Znana polskim miłośnikom pióra Val McDermid „kryminalna” para – Carol Jordan i Tony Hill – musi zmierzyć się z kolejnym seryjnym mordercą. Zimnym, bezwzględnym i z niezachwianym poczuciem misji. Jakby tego było mało, zostają uwikłani w w zorganizowaną akcję przeciwko poważnemu gangsterowi. Czy podołają postawionym zadaniom? …bez możliwości polegania na drugim partnerze??
To chyba pierwsza z powieści tej szkockiej pisarki, gdzie tak niezależnie prowadzone są dwa główne wątki, z nikłymi perspektywami na ostateczne powiązanie ze sobą. Poziom każdego z nich utwierdza w przekonaniu, że pani McDermid jest w swojej szczytowej formie. Tony Hill jest centralną postacią jednego z nich, Carol Jordan natomiast drugiego, nawzajem dla siebie i powieści pozostają postaciami drugoplanowymi. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że w jednej książce otrzymujemy dwa kryminały, które przy odpowiednim rozdzieleniu, z powodzeniem mogłyby zostać wydane osobno.
W dwa lata po wydarzeniach w „Krwawej bliźnie” drogi naszych bohaterów się rozchodzą. Niepewni swoich prawdziwych uczuć, decydują się na osobną egzystencję w odległych miastach. Carol Jordan po długich staraniach otrzymuje propozycję awansu zawodowego. Musi jednak przedtem, wykonać jedną ważną misję – pomóc w zebraniu dowodów i ujęciu Tadeusza Radeckiego – niebezpiecznego gangstera handlującego ludźmi. Wcielając się w rolę potencjalnego wspólnika, musi zbliżyć się do niego, poznać ciemne interesy i jednocześnie nie dopuścić do ujawnienia swojej prawdziwej tożsamości. Tymczasem, Tony Hill zostaje poproszony o nieoficjalną pomoc w zidentyfikowaniu i schwytaniu seryjnego mordercy grasującego w kilku krajach Europy Zachodniej. Poszukiwany jest brutalny, nieszablonowy i tym bardziej niebezpieczny, że nikt nie jest w stanie określić jego modus operandi. Rozpoczyna się psychologiczna ‘partia szachów’, w której stawką jest życie adeptów psychologii.
Dzieje się, dużo się dzieje. I pochłania całą uwagę niczego niespodziewającego się czytelnika. Jest to jedna z tych nielicznych książek, które sprawiają niemałą frajdę, zarówno czytane jednym ciągiem podczas nieprzespanej nocy, jak i pojedynczymi rozdziałami co wieczór. Jest tu coś takiego, co nie pozwala oderwać się od ksiażki, ale i coś co razem z oczekiwaniem zaostrza apetyt przed wznowieniem lektury. Pisarka umiejętnie przeplata charakterystyki postaci i opisy otoczenia z dialogami i czystą akcją, dbając o szybki rozwój fabuły i rosnące zainteresowanie czytelnika. Podział na niezbyt długie rozdziały zapewnia chwilę wytchnienia i przygotowuje na nowy zwrot akcji. A dodatkowego smaczku dodaje nadal interesujący i obszerny wątek dot. tajników profilowania seryjnych morderców :)
To jest właśnie to, co jednoznacznie mogę określić mianem świetnego kryminału. Jest życiowo, mrocznie, zawile a czasami brutalnie. Ostatnie rozdziały są przeznaczone raczej dla osób o mocnych nerwach. No ale nie oszukujmy się, to nie pseudo-kryminał dla młodzieży i osoby sięgające po powieści Val McDermid są w pełni świadome jaki typ lektury je czeka :)
[Recenzja pierwotnie opublikowana na blogu
www.zakladnik-ksiazek.pl]