Kiedy przed dwoma laty sięgnęłam po „Zieloną 13” Agaty Bizuk zupełnie nie przypuszczałam, że tak bardzo wsiąknę w klimat tej historii i tak mocno zaprzyjaźnię się z bohaterami. Nie miałam pojęcia, że z ochotą będę do nich wracać przy każdej nadarzającej się okazji. A to dlatego, że pierwsza część nie zachwyciła mnie jakoś szczególnie i chyba tylko dzięki intrygującemu zakończeniu zdecydowałam się na kontynuację. Potem jednak było już tylko lepiej…
A teraz nadszedł czas na pożegnanie, czyli ostatnie już odwiedziny w wałbrzyskiej kamienicy przy Zielonej 13. Na pewno nie raz zatęsknię za sympatycznymi sąsiadami, z którymi śmiałam się i emocjonowałam podczas tej książkowej przygody.
Agencja „Za uśmiech bOMbelka” bardzo dobrze sobie radzi, na brak zleceń nie może narzekać, ale jeden nierozważny krok i dobra passa może się szybko zakończyć. Mariolka ma się więc czym zamartwiać… Elwira z Krzyśkiem przeżywają renesans swojego związku, ich cztery małe córeczki to sama radość. Jednak tę rodzinną sielankę zakłóca propozycja komendanta Zawiszy, której Krzysztof po prostu nie może odrzucić… Szczepan z Aldoną zajmują się wychowaniem małego Frania, mężczyzna marzy o powrocie do pracy, ale dla nich również los przygotował nie lada niespodziankę… Jurek i Antek chcą za wszelką cenę spełnić marzenie Romana, jednak zorganizowanie ślubu humanistycznego nie jest w naszych polskich realiach ani sprawą prostą, ani powszechnie stosowaną… A Zenek z Józkiem próbują utrzymać się na rynku ze swoim atelier, choć konkurencja nie śpi i coraz trudniej o stałych klientów… Został jeszcze Radeo, który za wszelką cenę chce wykorzystać kontakty Justyny by zaistnieć w świecie filmu. Jednak narcystyczny charakter, wybujałe ego i wrodzone lenistwo sprawiają, że facet traci swoją jedyną szansę…
Jak widać na Zielonej wciąż wiele się dzieje. Bohaterowie przeżywają swoje wzloty i upadki, muszą mierzyć się z różnymi życiowymi problemami, stają przed zaskakującymi zdarzeniami, które przygotował im los i starają się wyjść z opresji obronną ręką. To wszystko sprawia, że opowieść nadal zachowuje swój realizm, jest bardzo wiarygodna i idealnie przystaje do naszej rzeczywistości. Ciepłe i przyjacielskie stosunki między sąsiadami znów wychodzą na pierwszy plan i czujemy się na Zielonej 13 jak w zżytej ze sobą przez lata rodzinie.
Historia opowiedziana przez Agatę Bizuk bawi i wzrusza, skłania do refleksji. Życiowe perypetie bohaterów okraszone radościami i smutkami trafiają do serca. Miło było wracać na Zieloną zawsze wtedy, gdy zatęskniłam za Mariolką, Elwirą i Aldoną lub gdy chciałam się przekonać na jakie godne pożałowania pomysły wpadł Radeo. Oj, nie należał on do moich ulubionych postaci. Zapatrzony w siebie goguś, laluś z rozbuchanym ego o bardzo niskim ilorazie inteligencji irytował, śmieszył, ale swoim żenującym zachowaniem fantastycznie urozmaicił i ubarwił opowieść.
Cykl „Zielona 13” to idealna, lekka i przyjemna propozycja na każdą porę roku. Zdecydowanie polecam nie zrażać się pierwszą częścią, bo ona jednak wypadła najsłabiej i bez oporu sięgać po kontynuacje losów pozytywnie zakręconych sąsiadów kamienicy tej wałbrzyskiej ulicy. Wszystkie części czyta się błyskawicznie, a lektura zapewnia same miłe wrażenia.