Ripley pod wodą recenzja

Ostatnia część cyklu o Tomie Ripleyu

Autor: @Ag_VS ·2 minuty
2012-11-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Od pierwszej linijki tej książki poczułam się jak w domu – i tak poczuje się każdy, kto od początku śledzi cykl o Tomie Ripleyu. Znajomy jest styl Highsmith, klimat opowieści i sam Tom – dokładnie analizujący każdy drobiazg i gotowy na wszystko, byleby zapewnić bezpieczeństwo sobie i swoim interesom. Ci, którzy zdążyli się przywiązać do tej postaci na pewno będą zadowoleni.

Tym razem odżywa sprawa znana z „Ripleya pod ziemią”. David Pritchard, Amerykanin, przyjeżdża do Villepierce, by węszyć wokół sprawy Murchinsona, amerykańskiego policjanta, który zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. Pritchard jest przekonany, że to Ripley zabił Murchinsona. Jest to zresztą prawdą; policjant zginął, gdyż odkrył, że sprzedawane przez galerię należącą do Toma obrazy Derwatta są sfałszowane. Pritchardowi nie chodzi jednak ani o obrazy, ani o sprawiedliwość dla zabitego. Ten dziwak najwyraźniej czerpie przyjemność z dręczenia Ripleya.

Na Pritcharda patrzymy oczami Ripleya, a ten brzydzi się swojego nowego sąsiada, uważa go za wariata i sadystę. Także wygląd mężczyzny opisuje jako wyjątkowo odpychający, mamy więc tu typowe połączenie brzydkiego ze złym. I choć np. niewiele rzeczywiście mamy dowodów na to, że Pritchard znęca się nad swoją żoną Janice, to jej dziwne zachowanie, siniaki i domysły Toma skutecznie prowadzą czytelnika do wyciągnięcia odpowiednich wniosków. Pritchard prowadzi zresztą niebezpieczną grę, w której wyraźnie nie docenia przeciwnika, skoro myśli, że bezkarnie może go śledzić czy wydzwaniać i podawać się za Dickiego Greenleafa(!).

Nie wiadomo też właściwie, co kieruje Pritchardem. Co prawda kontaktuje się on z żoną Murchinsona, a także Cynthią, która zna prawdę o obrazach, nie wydaje się jednak działać w imieniu żadnej z nich. Wszystko wskazuje na to, że dręczenie ludzi i wyciąganie na wierzch ich brudów z przeszłości rzeczywiście stanowi jego hobby. Janice to postać jeszcze dziwniejsza i jeszcze mniej o niej wiemy, choć Ripley sporo z nią rozmawia i próbuje dokopać się do prawdy o związku tej dwójki. Trudno jednak wywnioskować, które z wypowiedzi Janice są prawdą, które zmyśleniem, a kiedy zwyczajnie pogrywa sobie z Tomem, gdyż bez względu na wszystko stać będzie po stronie męża (czy na pewno męża? Bo nawet co do tego Ripley ma wątpliwości).

„Ripley pod wodą” to już ostatnia część cyklu i spodziewałam się, że będzie w jakiś sposób podsumowaniem całości. Historia Toma nie otrzymała jednak żadnego wyraźnego zwieńczenia, przez co koncówka pozostawia niedosyt i oczekiwanie na kolejny tom, którego już jednak nie ma. Jeśli miałabym wskazać moją ulubioną część, to jednak byłaby to pierwsza – „Utalentowany pan Ripley” – którą przede wszystkim gorąco polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-11-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ripley pod wodą
Ripley pod wodą
8/10
Cykl: Tom Ripley, tom 5

Zerwawszy z kryminalną przeszłością, Tom Ripley i jego żona Heloise spędzają czas w swoim domu pod Fontainebleau we Francji, gdzie Tom zajmuje się ogrodem i gra na klawesynie. To spokojne i pogodne ży...

Komentarze
Ripley pod wodą
Ripley pod wodą
8/10
Cykl: Tom Ripley, tom 5
Zerwawszy z kryminalną przeszłością, Tom Ripley i jego żona Heloise spędzają czas w swoim domu pod Fontainebleau we Francji, gdzie Tom zajmuje się ogrodem i gra na klawesynie. To spokojne i pogodne ży...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Ag_VS

Przystań na krańcu świata
Romans z wielką historią w tle

Jest rok 1941, w Europie trwa druga Wojna Światowa, ale w odległym Szanghaju i Hongkongu wciąż panuje spokój, a Brytyjczycy mają czas, by obstawiać konie na wyścigach i u...

Recenzja książki Przystań na krańcu świata
Gwelfów i gibelinów
Muzyka płynąca przez epoki

Pamiętacie wydawnictwo literackie Pies Łańcuchowy? Wydało ono dwa e-booki, które pobrać możemy zupełnie za darmo. Zapłacić możemy później – jeśli uznamy, że autor sobie z...

Recenzja książki Gwelfów i gibelinów

Nowe recenzje

Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót
Zapraszam do Przemyśla
@juhhha:

To moje drugie spotkanie z twórczością autora i uważam, że bardziej udane. ,,Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót" to pi...

Recenzja książki Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót
KRZYK RZEKI
W mroku Odry
@jagodabuch:

Agnieszka Kaźmierczyk w powieści „Krzyk rzeki” wciąga czytelnika w mroczny, pełen tajemnic świat, w którym granice międ...

Recenzja książki KRZYK RZEKI
Powrót
Powrót
@asach1:

„ Wszyscy popełniamy błędy. Robimy rzeczy, których nie da się cofnąć, niezależnie od tego, jak bardzo chcielibyśmy wróc...

Recenzja książki Powrót
© 2007 - 2024 nakanapie.pl