Ostatni Nefilim recenzja

Ostatni Nefilim

Autor: @Deline ·3 minuty
2011-04-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Od zawsze wiadomo, że anioły są symbolem dobra, a demony to zło w czystej postaci. Jesteśmy przekonywani o tym od dziecka i dla każdego jasne jest nazwanie niegrzecznego chłopca “diabełkiem”, a uczynnej dziewczynki “aniołkiem”. Z pewnością ciężko byłoby nam zrozumieć, że tak naprawdę sprawy mają się zupełnie inaczej, a nasze uosobienia dobra to tak naprawdę mordercy i niszczyciele, a diabły, które odeszły od Boga są “tymi dobrymi”. Bez sensu. Nie do pojęcia. Wyobraźcie sobie teraz reakcję mężczyzny, który spotyka na pustyni demony i dowiaduje się, że anioły chcą zniszczyć ziemię, a diabły ją uratować. Na dodatek zostaje poinformowany o tym, że Bóg tak naprawdę jest kobietą i ujawnia się pod postacią Zorzy Polarnej. Ah, zapomniałam dodać - mężczyzna (a na imię mu Roderic) żyje w epoce średniowiecza. W czasie, w którym ludzie oddawali swoje życie w imię wiary. O ile my jakoś moglibyśmy dopuścić do siebie tę “zamianę”, o tyle temu szlachetnemu rycerzowi, walczącemu z poganami w imię Boga, przychodzi to z wielką trudnością...

Przyznam, że interesuję się historią, lecz nie każda książka opowiadająca o ludziach żyjących w innych epokach mnie wciąga. W niektórych fakty są zbyt mocno nagięte, w innych zaś jest ich za dużo - daty, nazwiska, miejsca. Pod tym względem “Ostatni Nefilim” to świetna pozycja. Autor serwuje czytelnikowi jedynie fakty potrzebne do zrozumienia treści dzieła. Nie zaprząta nam głowy zbędnymi informacjami, których i tak pewnie nie zapamiętamy. Jednak mimo to, lepiej mieć jako takie pojęcie o XII-wiecznych krucjatach i mentalności ówczesnych ludzi. Wówczas o wiele łatwiej można się wczuć w bohaterów i spróbować zrozumieć ich reakcje na magię. Przecież w tamtych czasach każdego, kto uchodził za czarownika, palono na stosie lub uśmiercano w inny okrutny sposób. Wtedy nie było technologii, a książki przepisywano ręcznie, co oznacza, że magiczne stworzenia ludzie znali jedynie z opowieści (których, swoją drogą, bali się słuchać, nie chcąc ryzykować “opętania”).

Co się zaś tyczy bohaterów, muszę przyznać, że byli oni strasznie nie wyraźni, jakby wyprani z emocji. W wypadku “Ostatniego Nefilima” nie mogę nawet pisać o cechach charakteru, gdyż praktycznie każda postać była taka sama. Gdyby nie narrator informujący czytelnika o tym, kto jest z natury spokojny, a kto ma w sobie ducha walki, pewnie nigdy bym się tego nie domyśliła. Uważam, iż to jeden z największych minusów dzieła Solanina. Autor za bardzo skupił się na fabule, nie ożywiając swoich postaci.

“Ostatni Nefilim” to z jednej strony niezwykła książka, a z drugiej strasznie banalna opowiastka. Po przeczytaniu jej mam strasznie mieszane uczucia. Podchodziłam do niej dwa razy - po raz pierwszy odpuściłam po kilku stronach, gdyż rozmowa między pachołkami Roderica była dla mnie męką gorszą od opisów przyrody Sienkiewicza. Za drugim razem było znacznie lepiej, gdyż dostrzegłam elementy fantastyczne, a nużące fragmenty zniknęły. Później szło już z górki. Z każdą kolejną stroną chciałam więcej i więcej, aż w końcu dzieło się skończyło...
Akcja książki toczyła się szybko, więc nie mogę zarzucić autorowi stosowania niepotrzebnych i nużących czytelnika opisów. Jestem jednak trochę rozczarowana, gdyż nie spodziewałam się jednowątkowego dzieła. W utworze Solanina wszystko toczy się wokół walki aniołów z demonami, jednak autor rozpoczyna inne, poboczne wątki, których później nie kończy (więc w gruncie rzeczy cały czas mamy jeden wątek, a reszta to jakieś niezidentyfikowane opisy). A jeśli już mowa o zakończeniu - jeszcze nigdy nie byłam tak rozczarowana! Miałam wrażenie, że autor chce utrzymać moje napięcie do samego końca, jednak się myliłam. Czułam się, jakbym ujrzała jakiś banalny tekst w stylu “i żyli długo i szczęśliwie.” Po prostu, napisane “żeby tylko było”.

Podsumowując tę nieskładną recenzję, “Ostatni Nefilim” jest książką, po którą można sięgnąć, jednak świat się nie zawali, jeśli tego nie zrobicie. Jeżeli chodzi o mnie, to wątpię, że zapamiętam ją na długo, chociaż sam pomysł zamiany ról z pewnością mi nie umknie. Sama czytając to dzieło, miałam wrażenie, że autor wpadł na świetny pomysł, ale nie był do końca pewien, jak go zrealizować. A wyszło, jak wyszło... Ciężko mi polecić tę książkę. Możecie sięgnąć po nią z ciekawości albo zapomnieć, że taka istnieje. Wybór należy do Was.

Książkę mogłam przeczytać dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni Nefilim
Ostatni Nefilim
Michał Solanin
4.5/10

Siły dobra i zła od zawsze toczyły krwawe batalie o panowanie nad ziemią i rodzajem ludzkim. Kolejna z nich przypada na rok 1190, a trwająca właśnie krucjata to doskonały pretekst do rozegrania własne...

Komentarze
Ostatni Nefilim
Ostatni Nefilim
Michał Solanin
4.5/10
Siły dobra i zła od zawsze toczyły krwawe batalie o panowanie nad ziemią i rodzajem ludzkim. Kolejna z nich przypada na rok 1190, a trwająca właśnie krucjata to doskonały pretekst do rozegrania własne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książki o walkach dobra i zła są powszechne. Ostatnimi czasy motywy aniołów i demonów stały się równie powszechne, żeby nie stwierdzić, nagminnie używane. Trudno więc jest napisać coś, czego jeszcze n...

CO
@Cornelie21

Pozostałe recenzje @Deline

Pięćdziesiąt twarzy Greya
Światowy hit?

Są takie książki, o których słyszał chyba każdy. Okrzyknięto je bestsellerami, liczba sprzedanych egzemplarzy sięgnęła milionów a wytwórnie filmowe wykupiły prawa do ekra...

Recenzja książki Pięćdziesiąt twarzy Greya
Requiem
"Chcieliśmy mieć wolność wyboru Teraz więc musimy o to walczyć.”

Ameryka powoli przestaje być krajem, w którym remedium - zabieg uwalniający od choroby, jaką jest miłość - zapewnia ład, porządek i bezpieczeństwo. Rząd nie może już dłuż...

Recenzja książki Requiem

Nowe recenzje

A to Polska właśnie
Polska? Ale jaka?
@adam_miks:

To tak naprawdę nie jest tomik wierszy, chociaż dokładnie wiersze znajdziemy w „A to Polska właśnie” Andrzeja Pytlaka. ...

Recenzja książki A to Polska właśnie
Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu
Baśń, komedia, ale też i dramat o przeznaczeniu...
@Uleczka448:

Wciąż zachwycamy się w kinach filmową adaptacją znakomitej powieści fantasy „Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Z...

Recenzja książki Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu
Pieśń krwi i powietrza. Tom I. Proroctwo Dioriness
Pieśń krwi i powietrza. Tom I. Proroctwo Dioriness
@Shinedown:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. „Proroctwo Dioriness” autorstwa A.M Engler to całkiem barwnie opow...

Recenzja książki Pieśń krwi i powietrza. Tom I. Proroctwo Dioriness
© 2007 - 2024 nakanapie.pl