„Oskarżona” to było moje kolejne spotkanie z autorką Leną M. Bielską, co sprawiło mi ogromną przyjemność. Historia lubi toczyć się swoim własnym cyklem, przeznaczenie bywa zaskakujące, czasami wystarczy się pojawić w nieodpowiednim miejscu i czasie, aby wpaść w takie kłopoty, których konsekwencje bywają druzgocące. Nie ma się jednak wpływu na to, co się wydarzy, nie zawsze można przewidzieć, że utraci się kogoś podczas zwykłej wyprawy. Lata lecą, ale czy to znaczy, że można zapomnieć? Czy łatwo będzie odbudować siebie po takich wydarzeniach? Codzienność może stać się utrapieniem, którego nie tak łatwo można będzie się pozbyć, czy naprostować, cokolwiek zmienić. Jak żyć, kiedy za nami ciągnie się cień przeszłości?
Główną bohaterką książki autorstwa Leny M. Bielskiej pod tytułem „Oskarżona” jest Maja Żurawska, dziewczyna, dla której pewien wakacyjny wyjazd okazał się koszmarem, jestem przekonana, że gdyby ponownie mogła dokonać wyboru, nie podjęłaby się tej wyprawy. Osiem lat temu wybrała się wspólnie z bratem i jego niezbyt przez nią lubianym kolegą Mateuszem na wyprawę. Miło spędzony czas przyniósł nieoczekiwane wydarzenia i śmierć, z trójki wycieczkowiczów powróciła jedynie dwójka. Maja z Michałem powrócili, natomiast Mateusz został zamordowany a wszystkie poszlaki i dowody wskazały na Maję. Ta trafiła na osiem długich lat do więzienia za coś, czego nie zrobiła. Kto pozbył się Mateusza? Czas ten nie obszedł się z kobietą łaskawie, jednak chciała za wszelką cenę zacząć życie od nowa. Wyprowadza się na wieś, jednak w sąsiedztwie mieszka Darek Zawada, człowiek, który pracuje, jako więzienny strażnik w miejscu, gdzie Maja odsiadywała swój wyrok. Nie pozostała, więc tam anonimowa, na dodatek nie może zbyt długo cieszyć się spokojem, ponieważ, dochodzi do morderstwa i ona staje się podejrzaną. Czy tym razem kobieta znowu odsiedzi wyrok będąc niewinną?
„Oskarżona” to książka, w której tajemnica przewija się przez wszystkie strony. Zastanawiałam się, kto mógł zrobić Mai takie świństwo, miałam pewne podejrzenia, ale nie byłam tego pewna. Bardzo podobała mi się ta książka, chciałam ją przeczytać od jakiegoś czasu, zwłaszcza, że napisała ją Lena M. Bielska. Przewracałam kartkę za kartką, stronę za stroną nie bojąc się, że zbliżam się ku nieuchronnemu finałowi. Nie wiem, jak ona to robi, ale jej powieści są bardzo wciągające, a ja przepadłam dla kolejnej czytanej historii. Podobała mi się cała otoczka, intrygowała tajemnica i nowa tworząca się relacja. Kibicowałam Mai, miałam nadzieję, że tym razem uda się złapać mordercę, że kobieta otrzyma sprawiedliwość. Z tej całej sytuacji wyszła silniejsza, twardsza i z pewnością mądrzejsza. „Oskarżona” ukazuje trudną relację, powrót do życia po wielu latach zamknięcia. Bardzo podobał mi się Darek, mężczyzna, który wierzył Mai, chciał być dla niej wsparciem w każdej sytuacji. Trudno mu było mimo wszystko zaskarbić sobie zaufanie bohaterki, miała za sobą trudne doświadczenia i nie wierzyła w ludzi. Okazało się, że wielu jednostkom na niej zależy. Cudowna historia napisana w nietuzinkowy sposób sprawiła, że prowadziłam własne śledztwo szukając mordercy. Nie mogę się doczekać kolejnej powieści i tego, co dla nas przygotowała autorka.