Osiem recenzja

"Osiem" Radka Třeštíková

Autor: @S.anna ·3 minuty
2024-07-31
Skomentuj
15 Polubień
W praskim Lasku Diablickim znaleziona zostaje postrzelona młoda kobieta. Nieprzytomna trafia do szpitala, a policja nie tyle nie potrafi znaleźć sprawcy, co ma zbyt wielu podejrzanych. Podejrzani albowiem są chyba wszyscy - były narzeczony niedoszłej ofiary, jej (była) najlepsza przyjaciółka, kumpel narzeczonego, a nawet rodzina, dla której dziewczyna pracowała jako opiekunka dzieci.

Śledztwo opisane jest w sposób mało porywający, pracy policji tu niewiele, możemy śledzić głównie przemyślenia młodej policjantki noszącej nieszczęśliwe nazwisko Brzydula, z silną alergią na pyłki, nadwagą i kompleksami, i nie dość, że niepewnej własnych umiejętności, że o kompetencjach nie wspomnę, to jeszcze skutkiem tej niepewności i tego braku wiary we własne możliwości dającej się wykorzystywać męskim współpracownikom.

A potem i ten wątły wątek policyjny i kryminalny w ogóle schodzi na dalszy plan, albowiem, albowiem.

"Osiem" to NIE JEST kryminał i jeśli się ktoś takiego spodziewa, to się zdziwi, a może (czy też wręcz na pewno) rozczaruje (swoją drogą, kolejna rzecz, jaką ostatnio przeczytałam, reklamowana jako kryminał, a będąca zupełnie czym innym).

"Osiem" to nie jest powieść, w której jak po nitce do kłębka dotrzemy do rozwiązania zagadki, kibicując przy tym jakiemuś dzielnemu śledczemu o skomplikowanym życiu rodzinnym, i analizując jego działania. Owszem, mamy próbę zabójstwa na dzień dobry, mamy śledztwo w tle i mamy prawie-że-zwłoki, ale gdyby (próby) popełnienia zbrodni wystarczały do określenia książki jako kryminału, to kryminałem jest i "Hamlet", i "Zabić drozda", że o "Zbrodni i karze" nawet nie wspomnę.

No i zdecydowanie nie jest to powieść stanowiąca, jak zapewnia nas polski wydawca, „gwarancję świetnej rozrywki”. Z rozrywką „Osiem” naprawdę nie ma nic wspólnego.

W "Osiem" próba zabójstwa służy do opisania splotu tragicznych życiowych okoliczności, które do tej próby doprowadziły oraz skomplikowanych więzi-węzłów między (licznymi) bohaterami, których można lubić albo ich nie lubić, ale którym na pewno można współczuć. Jest to, mówiąc krótko, solidna i doskonale napisana obyczajówka, chyba jedna z lepszych, jakie kiedykolwiek czytałam, mówiąca o braku umiejętności życia swoim życiem i szukania akceptacji na siłę, o tym, jak bardzo można manipulować ludźmi i do czego można się posunąć, by zdobyć nie swojego męża, nie swoje dzieci, nie swój dom i nie swoje życie, i by to wszystko uczynić swoim (choćby tylko we własnej głowie) - ale osoby oczekujące nawet nie tylko "przede wszystkim", ale najnormalniej w świecie "po prostu" kryminału mają prawo czuć się zawiedzione.

Oczywiście wszystko to, co powyżej nie znaczy, że nie dowiemy się, co było powodem postrzelenia Miszy i kto to zrobił, bo się dowiemy (acz niekoniecznie doprowadzi nas do tej wiedzy działalność policji), ale w miarę czytania staje się to dla nas coraz, no cóż, mniej istotne, bo bardziej niż "kto strzelił" zaczyna nas interesować ta cała wielokrotnie zapętlona akcja, te przemyślenia, ten wewnętrzny ból, który dręczy każdego z bohaterów, te postępki, przepojone hipokryzją i zakłamaniem, te głupie decyzje, które prowadzą do katastrofy, a biorą się z dręczącego braku miłości (no i tytułowe "osiem", rewelacyjnie wpisany w treść symbol).

I choć trochę brak tu refleksji, drugiego dna (aczkolwiek właściwie jestem pewna, że jest to celowy zamysł autorki, ostatecznie po co jakieś z góry narzucone drugie dno, skoro czytelnik sam z siebie myśli, zastanawia się i analizuje jak oszalały? I może nawet dochodzi do różnych nieoczekiwanych wniosków, nie ograniczony przez autorską refleksję?) to jest to naprawdę i trochę nieoczekiwanie (tak, ja też planowałam przeczytać po prostu kryminał) dobra rzecz. Wciągająca. Świetnie skonstruowana. Napisana lekkim, ale nie infantylnym językiem (ukłony dla Mirosława Śmigielskiego, tłumacza). Strony przelatują człowiekowi przed oczami jak krajobrazy za oknem podczas jazdy Pendolino, a skomplikowane (choć z drugiej strony bardzo typowe, wręcz banalne) relacje międzyludzkie wciągają.

Tym, którym konstrukcja powieści (koncepcja ciągłej zmiany narratora, a co za tym idzie wielość osób, którym autorka oddaje głos, aby przedstawiły swój punkt widzenia) oraz mnogość bohaterów, w tym wielu, których nie bardzo da się polubić ani się z nimi identyfikować, oraz brak wystarczającego stężenia kryminału w kryminale nie przeszkadza - polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-23
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Osiem
Osiem
Radka Třeštíková
6.8/10

W praskim Lasku Diablickim zostaje postrzelona młoda kobieta. Nieprzytomna trafia do szpitala, a policja nie potrafi znaleźć sprawcy. Podejrzany jest narzeczony, przyjaciółka, a nawet rodzina, w któr...

Komentarze
Osiem
Osiem
Radka Třeštíková
6.8/10
W praskim Lasku Diablickim zostaje postrzelona młoda kobieta. Nieprzytomna trafia do szpitala, a policja nie potrafi znaleźć sprawcy. Podejrzany jest narzeczony, przyjaciółka, a nawet rodzina, w któr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po tę książkę sięgnęłam z dwóch powodów. Po pierwsze znalazłam ją w dziale „kryminały z różnych stron świata”, a właśnie zapragnęłam jakiejś odmiany, po drugie, ta powieść w Czechach była podobno wie...

@Rudolfina @Rudolfina

Pułkownik Malina jeszcze raz przeczytał raport dotyczący Michaeli Mróz. Dwudziestopięciolatka została postrzelona w Lasku Diablickim, a na miejscu zbrodni znaleziono pistolet, którego kradzież dwa t...

@ReniBook @ReniBook

Pozostałe recenzje @S.anna

Zabij mnie, tato
"Zabij mnie, tato" Stefan Darda

A kto tu przyszedł? Pani maruda, niszczycielka dobrej zabawy, pogromczyni uśmiechów dzieci...! ...czyli znowu przeczytałam książkę z oszałamiającą ilością gwiazdek (...

Recenzja książki Zabij mnie, tato
Ludzie z mgły
"Ludzie z mgły" Izabela Janiszewska

W niedzielny poranek dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz, studiująca w Krakowie i odwiedzająca rodziców w weekend, wychodzi z domu i wszelki ślad po niej ginie. Zrozpaczen...

Recenzja książki Ludzie z mgły

Nowe recenzje

Świąteczna mozaika
(Nie) Świąteczna układanka
@Mirka:

@Obrazek „Tajemnice tworzą w głowach brzydkie dziury, które chce się koniecznie wypełnić.” Często przy wyborze k...

Recenzja książki Świąteczna mozaika
Stasiek, jeszcze chwilkę
Stasiek, poczekaj!
@patrycja.lu...:

W "Stasiek, jeszcze chwilkę" poznajemy Henię - ekscentryczną, barwną staruszkę, która po cichu czyni dobre uczynki dzię...

Recenzja książki Stasiek, jeszcze chwilkę
Duchowe Labolatorium
Dramat
@aniabruchal89:

- [..] trzeba wierzyć. Wierzyć. Cóż innego nam pozostaje? - W co? - W Boga. I w dobro, które tkwi w ludziach. ...

Recenzja książki Duchowe Labolatorium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl