Są takie miejsca, w których przebywanie wywołuje bliżej niesprecyzowany niepokój. Sam znam jedno takie. Nawet nie jest specjalnie straszne, ot niewielki fragment zbocza leśnej góry, nie różniący się od pozostałej jej części, a jednak ilekroć tamtędy przechodzę, mimowolnie przyspieszam kroku, bo nie chcę tam przebywać dłużej niż muszę, choć tak naprawdę nie wiem dlaczego.
The World of Lore. Straszne miejsca, są m.in. o takich lokalizacjach. O miejscach, w których ludzkie decyzje i czyny odcisnęły piętno, a blizny dawnych wydarzeń wciąż można zobaczyć i poczuć.
Seria książek
The World of Lore (ta omawiana dzisiaj jest trzecią) powstały na podstawie popularnego w Stanach Zjednoczonych podcastu pod tym samym tytułem. Ich twórcą jest Aaron Mahnke, który od lat interesuje się tym co niezwykłe, tajemnicze i niewytłumaczalne. A materiał jaki zebrał w swoich publikacjach jest doprawdy imponujący. Mahnke ze sprawnością doświadczonego bajarza odkrywa przed Czytelnikami kolejne niesamowite, wywołujące gęsią skórkę, mrożące krew w żyłach historie. Owszem, są to opowieści o duchach i nawiedzeniach, ale nie tylko. Przede wszystkim, to historie o tragediach, bólu, cierpieniu i stracie. Wszystkie te negatywne uczucia i emocje zostawiły po sobie echo. I właśnie to echo niektórym udaje się usłyszeć, czy nawet zobaczyć.
Straszne miejsca, to swoisty przewodnik po lokacjach, w których przeszłość odcisnęła swe piętno. Nie jest to jednak publikacja wyłącznie o miejscach uznawanych za nawiedzone. Obok opowieści o zjawach, duchach i widmach, znajdziecie tu m.in. mrożące krew w żyłach historie o nieludzkim traktowaniu niewolników, o bestialskich zabiegach medycznych przy użyciu... szpikulca do lodu, o kobiecie rzucającą klątwę na ziemię, z której została wyrzucona, o tragicznej katastrofie pociągu, czy o latarniku, który tygodniami mieszkał z trupem swojego zmiennika. Jest też niesamowita historia Sarah Winchester (tak, tej od popularnych karabinów) i jej domu, który rozbudowywała przez dekady, i który wciąż pozostaje zagadką dla badaczy. Oczywiście, nie brakuje tu też opowieści o nawiedzonych domach, hotelach, cmentarzach, a nawet starych fortach czy konkretnych przedmiotach, jak choćby lustra przed którym ćwiczył Charles Dickens.
W 38 rozdziałach opisano sporo ciekawych, tajemniczych i niesamowitych zdarzeń z bliższej i dalszej przeszłości. Aaron Mahnke z - wydaje się - wrodzoną lekkością snuje kolejne opowieści wyłowione z odmętów historii. Ta lekkość sprawia, że książkę świetnie się czyta, co zwłaszcza w literaturze faktu ma spore znaczenie. Dodatkowo znajdziecie tu ciekawe, minimalistyczne rysunki M.S.Corleya, które są świetnym dodatkiem i uzupełnieniem całości.
Opowieści zebrane w tej książce, to zdecydowanie moje klimaty. Podobnie jak Aaaron Mahnke, wychowałem się na serialu
Z archiwum X i ten serial uwielbiam do dziś, a jak byłem szczylem zaczytywałem się w dwutygodniku
Faktor X. Niesamowite, niewytłumaczalne - generalnie dziwne historie zawsze mnie fascynowały, a zatem, sami rozumiecie, tytuł
The World of Lore. Straszne miejsca po prostu musiał przypaść mi do gustu. No i przypadł, jak najbardziej i właściwie żałuję tylko jednego: że dwie pierwsze części jakoś mi umknęły, że wcześniej o nich nie słyszałem. Ale - jak to mówią - lepiej późno niż wcale, a zaległości zawsze można nadrobić. Prawda?
© by
MROCZNE STRONY | 2022