Umowa in blanco recenzja

Opinia

Autor: @ksiazkawautobusie ·2 minuty
2024-10-19
Skomentuj
1 Polubienie
Każdy z nas ma grono swoich ulubionych autorów czy autorek, których książki bierze się po prostu w ciemno i wie się, że nigdy nas nie rozczarują. Do moich z całą pewnością należy Anna Falatyn — mistrzyni nie tylko fabuły, ale przede wszystkim detalu…

Pani Ania to niesamowita autorka, która z niezwykłą dbałością o najdrobniejsze szczegóły i niebanalnymi złożonymi bohaterami, spokojnie może nosić dla mnie miano literackiego fachowca. Każda jej historia jest pełna zawiłych intryg i bardzo realistycznych i skomplikowanych postaci, które wyzwalają w czytelniku szereg przeróżnych emocji. Zawsze, gdy sięgam po kolejną książkę, wiem, że autorka spowoduje bałagan w mojej głowie, ale tym razem czegoś takiego absolutnie się nie spodziewałam…..

„Umowa in blanco” sprawiła, że jestem w szoku…
Czy główny bohater przypadł mi do gustu? – Nie…
Czy główna bohaterka spodobała mi się? – Nie…
A mimo to nie mogłam jej odłożyć!

Kilkanaście minut wpatrywałam się w biały ekran, ciężko zastanawiając się co i jak mam Wam o niej napisać. Specjalnie nie chcę zdradzać Wam fabuły, aby tylko podsycić Waszą ciekawość. Jednak muszę Wam wspomnieć o samych bohaterach. Zarówno Victor, jak i Esme nie są postaciami, które można polubić czy pokochać, jednak zdecydowanie zostaną zapamiętani i to na bardzo długo. Victor to socjopata i manipulant, który wywołał u mnie jednocześnie niepokój i fascynację. Esme zaś wydaje się pozbawioną uczuć i dążąca tylko do luksusu i pieniędzy kobietą, która nie wierzy w głębsze uczucia, a przy tym szukająca ciągłych wrażeń. Oboje są cholernie inteligentni, oboje spostrzegawczy, doskonale znający ludzką naturę i oboje źli do szpiku kości. Przecież „zło przyciąga zło”, dla siebie są destrukcyjni, ale bez siebie niezdolni są do życia. Na ich przykładzie doskonale widać nasz ludzki paradoks. Często przecież przyciągamy to, co jest dla nas najmniej korzystne, a nasze głębsze relacje są zbudowane na skomplikowanych i czasem toksycznych fundamentach.

Przyznaję, że jestem pod ogromnym wrażeniem wykreowania akurat takich postaci. To wymaga od pisarza nie tylko umiejętności literackich, ale także ogromnej wiedzy o psychologii. Victor i Esme są lustrem, w którym możemy zobaczyć odbicie najciemniejszych zakątków ludzkiej duszy. Pani Aniu gratuluję, po raz kolejny rozłożyła mnie Pani na łopatki i szczerze mówiąc, nie wiem, czy się szybko podniosę. Oczywiście polecam „Umowę in blanco” każdemu dorosłemu czytelnikowi, który ma ochotę, zagłębić się w mroczny i erotyczny thriller zaskakujący na każdym kroku włączając to nawet ostatnie strony.

Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję autorce oraz Wydawnictwu NieZwykłemu.



Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Umowa in blanco
Umowa in blanco
Anna Falatyn
8.6/10

Thriller erotyczny autorki Przypomnij mi, kim byłeś Był jej powietrzem i trucizną. Jej obsesją i uzależnieniem. Dał jej wszystko i pozbawił wszystkiego. Był kimś, kto pociągnie ją nad przepa...

Komentarze
Umowa in blanco
Umowa in blanco
Anna Falatyn
8.6/10
Thriller erotyczny autorki Przypomnij mi, kim byłeś Był jej powietrzem i trucizną. Jej obsesją i uzależnieniem. Dał jej wszystko i pozbawił wszystkiego. Był kimś, kto pociągnie ją nad przepa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🖤Recenzja🖤 Premiera 02.10.2024 r. „Umowa in blanco” – Anna Falatyn Współpraca reklamowa z @bloody_plan_by_ann Jak to jest, że ludzi tak mocno kręci władza, kontrola i manipulacja. Czerpią z tego ...

@paulinagraszka5 @paulinagraszka5

“Życie można porównać do umowy… Do umowy in blanco. Podpisujemy ją przy narodzinach, żadne z nas jednak nie wie, co ona zawiera. Możemy sami zapisywać w umowie kolejne punkty lub pozwolić, aby ktoś z...

@marta.boniecka @marta.boniecka

Pozostałe recenzje @ksiazkawautobusie

Kochany Mikołaju
Recenzja

#Współpraca reklamowa Kochani w tym roku nawet ja dałam się porwać świątecznemu flow i na swoim czytelniczym koncie zaliczyłam iście klimatyczną książkę. Przyznaję, ż...

Recenzja książki Kochany Mikołaju
Mroczne serce. Darkness
Darkness

#Współpraca reklamowa Ostatnio trochę błądziłam w fantastycznych światach, ale dzisiaj zabiorę Was swoim autobusikiem na przejażdżkę z pewnym niebiezpiecznym klubem m...

Recenzja książki Mroczne serce. Darkness

Nowe recenzje

Maigret i sąd przysięgłych
Maigret ma wątpliwości
@almos:

Ta książka z serii z komisarzem Maigretem jest inna od pozostałych, bo nie rozpoczyna się od zbrodni a potem śledztwa. ...

Recenzja książki Maigret i sąd przysięgłych
Róże i fiołki
Róże i fiołki - pierwszy tom trylogii Rosenholm
@beatazet:

„Róże i fiołki” to pierwszy tom trylogii Rosenholm, w którym Gry Kappel Jensen wprowadza czytelników w fascynujący, peł...

Recenzja książki Róże i fiołki
Na prawo patrz
Prawo do miłości
@aniabruchal89:

„Są dwie rzeczy, które napełniają duszę podziwem i czcią, niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie. Są to d...

Recenzja książki Na prawo patrz
© 2007 - 2024 nakanapie.pl