Ewelina Strojnowska, zwana przez najbliższych „Lineczką” dzięki swej ciotce zdobyła wykształcenie na wileńskiej uczelni. W drodze powrotnej do Warszawy okazuje się, że Ewelina wraz ze starszą panią mają dzielić wagon z rosyjskimi żołnierzami. Wśród nich jest posiadający polsko-rosyjskie korzenie Paweł Ostrowski, który jest wręcz oczarowany piękną, młodą współpasażerką.
Hrabia Aleksandr Konstantinowicz Sorokin po latach spędzonych w Petersburgu, decyduje się przeprowadzić do Królestwa Polskiego, do niegdyś zajmowanego przez jego rodzinę dworku na Przylesiu. Poszukujący uciechy rosyjski hrabia, udaje się na bal charytatywny. Jego głównym zamysłem było poznanie znakomitej pianistki, lecz odkąd pojawił się na przyjęciu, całą swą uwagę poświęcił nieznajomej piękności, którą okazała się być Ewelina Strojnowska. Biorąc pod uwagę obecnie rozgrywające się wydarzenia w kraju, rodzicom Eweliny trudno sobie wyobrazić, aby ich córka mogła poślubić Rosjanina. Jednak hrabia Sorokin nie zamierzał się poddawać, podobnie sytuacja wyglądała w przypadku Pawła Ostrowskiego. Dla którego z konkurentów serce Eweliny zabije mocniej?
„Jedyny walc” to przepiękna, ujmująca i subtelna opowieść o miłości, w której nie zabrakło wzruszeń. Autorka przeniosła czytelnika do przełomu XIX i XX wieku, do czasów niepewnych, niespokojnych, pełnych zamieszek i sprzeciwów dla rządów caratu na terenach kraju przy Wiśle. Wydawało się, iż niepokoje społeczne związane z jawnym buntem odważnych Polaków, spowodują, że to nie będzie odpowiedni moment na zakochiwanie się. Jednak jak głosi popularne przysłowie, idealnie wpasowujące się w sytuację namiętności i pierwszych, nieśmiałych miłostek w tej powieści – „serce nie sługa”, a miłość nie wybiera, nie zna dnia ani godziny.
Jestem niezmiernie zachwycona tą książką, w szczególności za sprawą wielkich emocji w niej zawartych. Autorka stworzyła dzieło, w którym w znakomity sposób odzwierciedliła nastroje Polaków, obecnie panującą sytuację w kraju, zabierając także czytelnika na liczne bale i inne spotkania towarzyskie przy herbatce podanej w gustownych filiżankach. Z jednej strony wydaje się, iż ówczesne czasy były przepiękne, a wszystko za sprawą wyrafinowanych kreacji, wspaniałych bali i bankietów, koncertów fortepianowych czy przejażdżek powozami. Z drugiej zaś strony czyhające zagrożenie ze strony rosyjskiego zaborcy i wybrzmiewające gdzieś w oddali wystrzały zapowiadające wojnę, przerażały i nieco studziły zadowolone nastroje rodaków głównej bohaterki.
Historia Eweliny i jej adoratorów angażuje czytelnika od pierwszej strony, wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć jeszcze długo po skończonej lekturze. Bardzo łatwo jest się zżyć z głównymi bohaterami, chcąc tym samym poznać ich losy i dowiedzieć się, kto z nich skończy ze złamanym sercem, bo wydaje się to nieuniknione. „Jedyny walc” to znakomity, urzekający, przepełniony emocjami i uczuciami romans z bezbłędnie przedstawionym tłem historycznym. To także historia młodej i wrażliwej kobiety, nieco zagubionej, pragnącej dowiedzieć się czym jest prawdziwa miłość. Czy Lineczka będzie potrafiła ukierunkować swoje niewinne serce w stronę właściwego mężczyzny?