Maria Skłodowska-Curie i potęga marzeń recenzja

Opętana fizyką i chemią

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2022-07-25
1 komentarz
12 Polubień
"Dostanie imię po moim kraju, będzie się nazywał polon".

Niezwykle mocno doceniam walor wszelkich zbeletryzowanych literacko opowieści o ludziach, którzy zbyt często spoglądają na nas zza pozbawionych emocji biografii i lekcji historii. Takie książki dają bowiem nam, czytelnikom niepowtarzalną szansę poznać wybitne osobowości, które ożywają na ich stronach, stając się ludźmi z krwi i z kości. Jedni kochają za mocno, inni poświęcają się sztuce, a jeszcze inni, jak Maria Skłodowska-Curie zostają opętani fizyką i chemią.

Rok 1926. Marie Skłodowska-Curie odwiedzając na cmentarzu swojego ukochanego męża Pierre’a, opowiada napotkanym tam kobietom część historii swojego życia. Od tego, jak z ciekawej świata Mani, dorastającej w Królestwie Polskim, która zbyt wcześnie straciła matkę, stała się studentką na Sorbonie. Droga do Nobla okazała się wyboista i pełna wyrzeczeń, a do tego naznaczona najwyższą ceną za miłość do nauki.

Dzięki książce Susanny Leonard, postać tak nietuzinkowej osoby, jaką niewątpliwie była Maria Skłodowska-Curie, stanie się wam bliższa, bardziej ludzka, a może nawet okaże się jedną wielką inspiracją do pokonywania życiowych przeszkód. Autorka kreśli bowiem epicką opowieść o jednym z najwybitniejszych kobiecych umysłów w nauce, pokazując jak długa i trudna była jej droga do sukcesu. Droga naznaczona bankructwem ojca, dorastaniem w zniewolonej ojczyźnie, a potem ciągłym umniejszaniem roli kobiety w akademickim świecie. Droga, której symbolem trudności staje się przeklęty i "wszechobecny Iwanow". Beletrystyczna forma tej biografii to chyba najlepszy sposób na uchwycenie tego wymiaru życia naszej noblistki.

Książka ta niewątpliwie odpowiada na pytanie, jaką matką, żoną i uczoną była Maria Skłodowska-Curie. Ale przede wszystkim, czytelnik wraz z bohaterką doświadcza tego, co w tamtych czasach spotykało kobiety. To bowiem przede wszystkim opowieść o kobiecie będącej jedną z dwustu przedstawicielek płci żeńskiej na Sorbonie wśród pokaźnej liczby dziewięciu tysięcy mężczyzn. O kobiecie, której uczeni z własnego środowiska jawnie okazywali lekceważenie. O kobiecie, kochającej swojego Pierre’a i córki. Trzeba przyznać, że płaszczyzna ukazująca ówczesny stosunek do kobiet robiących naukową karierę dla współczesnego czytelnika okazuje się szokująca w wielu aspektach, nie do przyjęcia i wręcz nie do uwierzenia. Tym bardziej więc, wielki szacunek wzbudza ambicja Marii o niebyciu tylko "jakąś młódką bez doktoratu (…) jakąś kobietą".

Susanna Leonard zastosowała ciekawy zabieg kompozycyjny, gdyż całą książkę podzieliła na trzy główne części, w których przeplata się przeszłość noblistki z jej aktualnym życiem. Dzięki temu czytelnik czuje, jakby to ona sama opowiadała mu historię swojego życia. Historię pełną dramatów i uniesień, sukcesów i porażek, której epicka forma dodała atrakcyjności, a sama postać tej wybitnej uczonej została ukazana w szerokim i zróżnicowanym kontekście społecznym.

"Maria Skłodowska-Curie i potęga marzeń" to literacki obraz odkrywczyni polonu i radu na wskroś przejmujący, bo z jednej strony pokazujący ludzką, nieidealną twarz noblistki, a z drugiej perfekcjonizm badaczki i jej genialny umysł. Po lekturze tej książki, postać Marii Skłodowskiej-Curie już nigdy nie będzie mi się kojarzyła wyłącznie z chemią i fizyką, gdyż za sprawą jedwabnej chustki z mandalą z niebieskich kwiatów, nasza wybitna uczona zyskała ludzką twarz, którą warto poznać.


Moja ocena:

× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maria Skłodowska-Curie i potęga marzeń
Maria Skłodowska-Curie i potęga marzeń
Susanna Leonard
9/10

Czy ja naprawdę jestem opętana fizyką i chemią? – pytała samą siebie. Po posiłku przesunęła naczynia na brzeg stołu i otworzyła książkę do matematyki. Czy Jeanne nie wyraziła się właśnie tak albo bar...

Komentarze
@ale.babka
@ale.babka · ponad 2 lata temu
Ale ciekawa recenzja:) I ta chustka z mandalą mnie zaciekawiła, mam nadzieję, że jest na zdjęciu.
× 1
Maria Skłodowska-Curie i potęga marzeń
Maria Skłodowska-Curie i potęga marzeń
Susanna Leonard
9/10
Czy ja naprawdę jestem opętana fizyką i chemią? – pytała samą siebie. Po posiłku przesunęła naczynia na brzeg stołu i otworzyła książkę do matematyki. Czy Jeanne nie wyraziła się właśnie tak albo bar...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Jak (nie) zostać królową
Wszyscy lubimy plotki

"Monarchia, mimo jej funkcji, tego całego dziedzictwa i tak dalej, tak naprawdę jest rodzajem opowieści celebryckiej. Wszyscy lubimy plotki". Jakie to było dobre! Wymy...

Recenzja książki Jak (nie) zostać królową
Srebrny łańcuszek
To najprawdziwsza prawda

"(...) to nie jest fikcja (...) – To najprawdziwsza prawda". Dzięki takim książkom, jak "Srebrny łańcuszek" przekonujemy się o tym, jak wielki wpływ miały dziejowe wyd...

Recenzja książki Srebrny łańcuszek

Nowe recenzje

Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde
@Natalia_Swi...:

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewny...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde
Zło w ciemności
Zło w ciemności
@przerwa.na....:

Znacie serię AlexKavyz RyderemCreedem? Ja dopiero poznałam. A swoją przygodę z serią zaczęłam od 8tomu🙈 WPanhandlezagin...

Recenzja książki Zło w ciemności
Drewniany aniołek
Przewodnik po Gdańsku czy powieść świąteczna?
@Szarym.okiem:

Mam z tą książką ogromny problem. Bo z jednej strony to była całkiem niezła historia, a z drugiej mocno okrojona z emoc...

Recenzja książki Drewniany aniołek
© 2007 - 2024 nakanapie.pl