Dorota Terakowska zaszczepiła we mnie miłość do swoich książek jeszcze w czasach mojej młodości. Pierwszą i najważniejszą książką była do mnie „Tam gdzie spadają Anioły”. Do dziś mam do niej sentyment i zawsze miło będę wspominała tą lekturę. Jestem pewna że jeszcze niejednokrotnie do niej wrócę. Później była „Córka Czarownic” i „Poczwarka”. Każda z tych książek głęboko zakorzeniła się w moim sercu, a autorka stała się jedną z moich ulubionych pisarek. W końcu nadszedł czas na „Ono”. Przyznam się bez bicia, że kiedyś próbowałam się z nią zmierzyć, ale nie mogłam się zebrać w sobie by doczytać ją do końca. Dziś jako osoba dorosła, z innym i bardziej dojrzalszym spojrzeniem na życie, po raz kolejny sięgam po tą książkę.
Ewa ma dziewiętnaście lat, mieszka razem z rodziną w małym miasteczku. Jej przyszłość nie maluje się w jasnych barwach, a brak perspektyw i praca w osiedlowym sklepiku tylko pogarszają sprawę. Dziewczyna marzy o lepszym życiu i wyrwaniu się z rodzinnego miasta. Liczy na to że Nowy Rok i zabawa sylwestrowa okażą się dla niej zbawienną szansą. Niestety jej marzenia nie będą mogły się spełnić, rzeczywistość okazuje się brutalna i bolesna. W jedną noc jej życie zostaje wywrócone do góry nogami. Ewa zostaje zgwałcona, czego następstwem okazuje się ciąża. Dziewczyna staje przed dramatycznym wyborem, musi podjąć decyzję która na zawsze odmieni jej życie.
Akcja powieści rozgrywa się na przełomie XX a XXI wieku. Nowa Era, nowy czas, nowe nadzieje. Ewa liczy że Nowy Rok, a zarazem Nowy Wiek pozwolą jej spełnić marzenia. Wierzy że będzie to dla niej idealna szansa by wyrwać się z prowincjonalnego miasteczka które nie oferuje żadnych perspektyw. Niechciana ciąża przekreśla wszystko. Dziewczyna obwinia nienarodzone dziecko za wszystkie swoje niepowodzenia i utraconą szansę. Choć na początku z całego serca go nienawidzi, czas sprawia że Ewa zaczyna patrzeć na wszystko co ją otacza z zupełnie innej perspektywy – oczami swojego dziecka. Objaśnia mu świat, codzienność, jak również jasne i ciemne strony życia. Dochodzi do niej że nosi w sobie prawdziwe życie i to ona odpowiedzialna jest za jego los.
Wszystko skupia się tak naprawdę wokół Ewy i jej ciąży, ale to co autorka chciała również pokazać to obraz biednej polskiej rodziny, zwłaszcza takiej żyjącej w małym miasteczku. Widzimy tutaj polską mentalność, brak zrozumienia i odgórne założenia które cechują społeczeństwo. Rodzina Ewy jest biedna. Matka gdy dowiaduje się o ciąży córki nie przyjmuje tego najlepiej. Sama namawia ją do usunięcia ciąży, wychodząc z założenia że tak będzie najlepiej dla nich wszystkich. Zwłaszcza dla niej i dla Ewy. Bo przecież co ludzie powiedzą gdy zobaczą ją z brzuchem? Do tego bez męża? Można by pomyśleć że ważniejszy jest dla niej wizerunek, niż dobro własnego dziecka. Należy jednak zaznaczyć że również matka nie pozostaje bez win. Krytykuje swoją córkę, a sama za młodu popełniała podobne, a może nawet i gorsze błędy. Obwinia za wszystko swojego męża Jana, a przede wszystkim za brak pieniędzy. Mężczyzna wycofuje się z życia rodzinnego i stara się unikać żony. Zamknięty w swoim pokoju, oddaje się słuchaniu muzyki i coraz bardziej zapada się w sobie. Jest jeszcze młodsza siostra Ewy – Złotko, która wszystkiemu przygląda się z boku i zamiast próbować coś zmienić w swoim życiu ciągle tkwi w tym samym miejscu.
To co najbardziej uderza w tej książce, to brak ciepła i miłości, która powinna panować w każdej kochającej się rodzinie. W świecie Ewy i jej rodziny, każdy żyje tak naprawdę na innym biegunie, nie mają czasu by spędzać czas razem, a przede wszystkim rozmawiać ze sobą, co jest podstawą budowania relacji w rodzinie. Najważniejszy jest telewizor, który ryczy od rana do wieczora, zapełniając im czas i powodując coraz większe oddalanie się od siebie.
„Ono” to książka która uczy i którą powinien przeczytać każdy z nas. Dorota Terakowska pokazuje nam jak ważne jest posiadanie kogoś bliskiego, dla kogo warto żyć i próbować coś zmienić w życiu. To również opowieść o wyborach, o straconych marzeniach i tych które jeszcze mogą się spełnić. O tym że nigdy nie należy się poddawać i zawsze trzeba wierzyć że może być lepiej. Uczy nas że zawsze powinniśmy szanować to co mamy i dbać o to z całego serca. Iść do przodu i pomimo przeciwności losu, cieszyć się życiem i tym co ofiaruje nam los.