Nie jestem wielką znawczynią i pasjonatką malarstwa. Nie czuję się mocna, aby dyskutować w tym temacie. Ale przyznaję, że powieść Sophie Haydock uderzyła we mnie ze zdwojoną mocą. Nigdy nie słyszałam nazwiska znanego malarza Egona Schielego. Owszem nazwisko jego mentora, Gustawa Klimta, wielokrotnie obiło mi się o uszy. Ale już po przeczytaniu tej pięknej historii zaczęłam szukać więcej informacji na temat tego młodego i kontrowersyjnego artysty, jego życia i kobiet, którymi się otaczał. O ile o nim można dowiedzieć się wiele, to o jego kobietach informacje są bardzo skąpe. Muszę się zadowolić tym, co wyłuskała autorka.
Wiedeń, początek XX wieku. W stolicy kwitnie sztuka, w tym okresie ujawniają się teraz nam znani malarze. Gustaw Klimt jest prekursorem w malarstwie, pod jego okiem szlifuje swój warsztat Egon Schiele. Klimt jest zachwycony jego talentem, nawet jedna z jego muza zostaje twarzą obrazów Egona. A młody adept sztuki szokuje społeczeństwo tematyką swoich prac, gdzie zasadniczy trzon stanowią akty, nagie postacie jego licznych muz, obrazy ociekają pornografią. Schiele za swoje wizje i odwagę jest potępiany, jego odważna sztuka nie może znaleźć akceptacji, nawet jest oskarżany o molestowanie nieletnich. Trudno się przebić w dość zamkniętym i konserwatywnym środowisku. Jego twórczość przysparza mu licznych problemów …
Ale on nieustannie tworzy. Ma charyzmę i zacięcie artystyczne, a wszystko może realizować dzięki kobietom, które go otaczają. Swoim muzom. Każda z nich wywarła ogromny wpływ na jego twórczość, każda była jego natchnieniem i miłością. Wszystkie jego muzy w jakiś sposób są ze sobą powiązane, chociażby osobą artysty. Każda z nich pragnęła być blisko niego, oczekiwała jego akceptacji i zainteresowania. Ale czy on był w stanie odwzajemniać oczekiwania każdej z pań?
Każda z muz to odrębna historia, każda z nich doszła do głosu i przedstawiła historię swojego życia, historię znajomości z Egonem. Kogo poznajemy?
Adele – pochodząca z klasy średniej z bogatej wiedeńskiej rodziny, arogancka i bezczelna, uparta i pewna siebie, żyła własnym życiem i nie potrafiła się podporządkować nakazom rodziców. Egon zauroczył ją od pierwszego spojrzenia, robiła wszystko, aby być blisko artysty.
Gertrude – siostra Egona, bardzo zaborcza i zazdrosna o brata, nie akceptowała żadnej kobiety, która się pojawiała u jego boku, pragnęła żyć życiem artystycznego świata stolicy, pozowała mu di licznych aktów, łączyła ją z bratem bardzo intymna więź.
Wally – modelka Gustawa Klimta, która później pozowała Egonowi. Bardzo chciała się wyrwać z biedy i ubóstwa i być blisko niego. Zdeterminowana, by walczyć o swój lepszy los.
Edith – siostra Adele, żyjąca w jej cieniu, spokojna i niewymagająca. Cicha i grzeczna, ale w pewnym momencie życia jej kontakty z siostrą osłabły. Dlaczego? Przecież zawsze jest winien mężczyzna …
Cztery różne kobiety. Ponętne i namiętne, pełne pożądania i seksapilu. Nie potrafiły okiełznać swoich popędów i namiętności, pragnęły kochać i być kochane. Ociekały zazdrością i zaborczością. Znały swoją wartość, liczyły na bliższe relacje z artystą. Ale nie każdej był w stanie ofiarować tyle samo miłości i uczuć. Nie każda pociągała go seksualnie, na pewno każda była ciekawym i godnym uwagi obiektem jego kontrowersyjnej twórczości. Każda w swój indywidualny sposób prezentowała się na jego płótnach, każda miała inny dar i wartość. Te cudowne kobiety ukształtowały jego twórczość, sprawiły, że jego obrazy zaczęły się cieszyć coraz większą popularnością. Chociażby z uwagi na sposób przedstawiania ciała ludzkiego, skrajnych uczuć drzemiących w każdej z postaci, inności i niezależności. Wystarczył jeden mały skromny uśmiech, kolor ust, specyficzne ułożenie ciała, padający cień, zwisająca sukienka … I powstawało za każdym razem dzieło sztuki. Indywidualne i szokujące, z którego pulsowała pożądliwość i namiętność.
Cztery muzy to cudowna opowieść, którą się spija z dotkniętych seksapilem stron tej powieści. Pięknie opowiedziana, subtelnie i szokująco, z licznymi kontrastami. Ta powieść fascynuje od samego początku, przecież wkroczyliśmy do szokującego świata artystów, ludzi żyjących w innym świecie, oderwanych od rzeczywistości. W tym świecie czas płynie inaczej, inne są cele życiowe, innymi sprawami się zajmują na co dzień, inne mają marzenia i oczekiwania od świata. Czasami trudno jest zrozumieć tych ludzi, ale tak naprawdę, czy ktoś jest w stanie zrozumieć prawdziwego artystę i jego widzenie świata? Ale tak naprawdę to powieść o miłości, często niespełnionej, o zazdrości i zdradzie. O ułudnych oczekiwaniach i nie spełnionych marzeniach. O smutku i bólu, o trudnych, ale i intymnych relacjach rodzinnych, o buncie i złości. Cała paleta uczuć przewija się przez te historie, tak jak w życiu, nie można oczekiwać tylko na same pozytywne wrażenia.
Polecam gorąco, chociaż przez chwilę możesz się zachłysnąć zamkniętym światem wiedeńskich artystów, być muzą szokującego artysty, a może nawet twoje ciało znajdzie odzwierciedlenie na jednym z płócien malarza. Nigdy nic nie wiadomo …
Ja nadal żyję tą opowieścią i staram się zapanować nad swoimi odczuciami po niej, ale nie jest łatwo ...