Zdradziecka królowa recenzja

"Zdradziecka królowa" to drugi tom serii "Królestwo mostu" Daniele L. Jensen. Autorka i w tym tomie nie zawiodła czytelników i zafundowała im świetną zabawę. Ta część trzyma poziom z poprzedniej i trzyma w napięciu do samego końca.

Akcja "Zdradzieckiej królowej" dzieje się zaraz po zakończeniu poprzedniego tomu. Aren jest uwięziony na dworze króla Maridriny i tam musi znosić tortury nie tylko fizyczne, ale i psychicznie. Lara natomiast jest uważana za zdrajczynię i uwięziona w lochach na wyspie Eranahl. Jednak siostra Arena - Ahnna nie ma zamiaru jej zabić, bardziej zależy jej na odzyskaniu brata. Więc wypuszcza Larę i razem układają plan odbicia króla Ithicany. Dziewczyna ma nadzieję, nie tylko uratować męża, ale i odkupić część swoich win. By to osiągnąć próbuje odszukać swoje siostry, którym kiedyś uratowała życie, by pomogły jej odbić ukochanego z rąk ojca. Czy Lara odnajdzie siostry i uratuje męża? Czy zemści się na swoim ojcu? Czy Aren i jego lud wybaczą zdradzieckiej królowej?

Książkę czyta się bardzo szybko. Akcja dosłownie pędzi na łeb na szyję i nie pozwala się nudzić. Pełna jest nieoczekiwanych zwrotów akcji, które trzymają w napięciu. Co do bohaterów to zostali świetnie wykreowani. Są pełni emocji i charakteru, nie ma w nich grama sztuczności. Lara to silna, sprytna i odważna kobieta tak jak i jej siostry, które w tym tomie możemy nieco bliżej poznać. Natomiast zachowanie Arena było dla mnie nieco dziecinne. Nie bardzo pałam do niego sympatią. Jest władcą Ithicany, a zamiast działać to użala się tylko nad sobą. Autorka nie zapomniała również o postaciach drugoplanowych, które również są pełne życia i charakteru. Pojawiają się czasem tylko na chwilę, ale są świetnie przedstawione i zapadają w pamięć na dłużej. Ubolewam też nad bardzo słabymi opisami scen walki i bitwy o Ithicanę. To co najważniejsze zostało zawarte na ostatnich może 35 stronach i bardzo ogólnie opisane. No i jeszcze zakończenie, które mnie zawiodło. Liczyłam na coś innego... No, ale nie było źle, przeboleję jakoś kolejne zakończenie z happy endem😅
Wątek romantyczny, który się tu pojawia, nie przytłacza czytelnika. Relacja pary jest dość trudna i mają sobie wiele do wyjaśnienia po wydarzeniach z poprzedniego tomu. Lara ponownie musi zapracować na zaufanie, ze strony nie tylko Arena, ale i poddanych Ithicany. Świat stworzony przez autorkę mnie oczarował i uwielbiam go. Nie ma tu żadnych czarów ani magicznych istot, a mimo to książka ma w sobie ogromne pokłady magii i miłości.

"Zdradziecka królowa" zaspokoiła moje oczekiwania choć nie pobiła tomu pierwszego. Książkę czytałam z zapartym tchem i ciężko było mi ją odłożyć na bok. Polecam!

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję portalowi nakanapie.pl