Okrutny książę recenzja

Zacznę od tego że ta pozycja to była moja pierwsza przeczytana książka z gatunku fantastyki. Trochę się obawiałam czy spodoba mi się taka tematyka, ale się nie zawiodłam. Na początku książka mnie nie porywała ale z każdym kolejnym rozdziałem byłam oczarowana coraz bardziej. Świat wykreowany przez autorkę jest rewelacyjny i naprawdę świetnie napisany. Czytając tą pozycje czułam się jakbym była w świecie elfów i innych ,,magicznych" stworzeń. W świecie pełnym intryg. Główna bohaterka czyli Jude, jest fenomenalna i rewelacyjnie napisana. Zawsze stawia na swoim, nieważne co musiała by poświęcić. Zawsze chciała zostać rycerzem, jednak gdy nadarza się okazja zostać szpiegiem przyszłego króla Daina zgadza się. Bardzo dużo w życiu spotkało ją nieszczęść, zawodów i cierpienia. Była bardzo niemile traktowana przez mieszkańców Elfhame, przez to że jest śmiertelniczką. Podziwiam strasznie ją za jej odwagę która pokazała w wielu sytuacjach. Ja takiej odwagi nie mam, więc w wielu sytuacjach które spotkały Jude ja bym się dała ponieść emocjom, a ona mimo strachu przeszywającego całe jej ciało nie poddawała się. W momencie tej całej największej jatki podczas koronacji towarzyszyło mi wiele emocji. Dużą część książki szykujemy się na koronację księcia Daina, gdy jednak ona nadchodzi dzieją się rzeczy których się w ogóle nie spodziewałam. Zaraz później Jude bierze Cardana i wyciąga z niego prawdę. W tym momencie Jude też bardzo mi zaimponowała, pomimo że się go bała nie dała tego po sobie poznać. Cardan też jest bardzo interesującą postacią. Najpierw poznajemy go jako bezwzględną osobę która nienawidzi śmiertelników i za wszelką cenę wraz ze swoimi przyjaciółmi chce się pozbyć Jude. Później jednak dowiadujemy się że tak naprawdę nie chciał on nigdy żeby stało jej się coś złego. Chłopak nigdy nie zaznał miłości ze strony ojca i był źle traktowany przez brata który źle go traktował. Książka naprawdę nieprzewidywalna, wciągająca i mnie osobiście bardzo zachęciła do dalszego obcowania z tym gatunkiem. Po przeczytaniu miałam też ogromną chęć przeczytania kolejnych części tej trylogii (które z resztą już przeczytałam i polecam).