Ocalało tylko serce recenzja

Klara - zwyczajna studentka, mieszka z niezbyt lubianą przez nią współlokatorką, spotyka się z przyjaciółką, jeździ na obiady do rodziców, kłóci się z bratem, ma chłopaka. Właśnie, chłopak jest miły, spokojny i bardzo ją kocha, lecz ona nie umie poczuć do niego nic mocniejszego. Tego jednego dnia gdy jedzie do rodziców na kolację, widzi GO. Oschły, zimny, niezbyt przyjemny syn koleżanki mamy, ale... Ale ma coś w sobie co sprawia że ma ochotę się do niego zbliżyć i go bliżej poznać. Jednak czy będzie to takie łatwe? Czy zostawi swojego kochającego chłopaka dla tego tajemniczego obcego kolesia?
Aleksander - przed dwoma laty był szczęśliwym i spełniającym się w swoim wymarzonym zawodzie mężem pięknej, kochającej i seksownej kobiety. Był z nią bardzo długo, był zakochany na zabój i świata poza nią nie widział. Aż nadszedł ten dzień. Dzień wypadku w którym stracił szanse na dalsze spełnianie się w zawodzie, stracił nieskazitelne ciało, stracił pewność siebie i miłość życia. W najgorszym okresie jego życia kiedy potrzebował jej najbardziej, ona go zostawiła.
Kiedy tych dwoje pojawiają się na swojej drodze nie jest łatwo. Jak dla mnie książka nie jest tak wyidealizowana jak inne. W innych książkach o podobnych tematykach wszystko jest idealne, nawet jak mają jakieś przeszkody na drodze zaraz ich nie ma i nie liczy się nic innego oprócz miłości. W tej książce tak nie jest, czują że między nimi coś iskrzy ale nie rzucają się na siebie na drugim spotkaniu. Aleksander dalej kocha Sandrę czyli swoją ,,byłą" żonę i ciężko mu jest o niej zapomnieć. Jednak im więcej ta dwójka się widzi, im więcej rozmawia ze sobą tym więcej zaczyna on myśleć o tej drobnej, skromnej, sympatycznej dziewczynie.
Moim zdaniem książka w jakimś stopniu łamie pewne stereotypy. Większość chłopców od małego jest uczona żeby swoje uczucia ukrywać, żeby nie płakać i się nie martwić itd. W społeczeństwie istnieje też przeświadczenie że mężczyznom zależy tylko na jednym i nawet zerwanie nie wywrze na nich wrażenia. Jednak tutaj główny bohater nie boi się pokazać tego że po dwóch latach dalej kocha swoją żonę.
Książka trochę wzruszająca, kilka łez poleciało czytając ją, pojawiał się też uśmiech na twarzy nie raz.
Strasznie polecam książkę ❤🌶