Pewnie ze szkolnej ławki kojarzycie takie historie jak te o pięknej Helenie, o mądrym Odyseuszu, wojnie Trojańskiej i o naprawdę dobrze rozwiniętych Mykenach oraz ich władcy królu Agamemnonie. Jeśli nie, to nic straconego, a jeśli tak... to ta powieść zmiecie was z planszy, bo opowiada to wszystko i jeszcze więcej... na bardziej mroczny sposób
Potępiona przez Homera i greckich poetów, jako niewierna żona i podstępna morderczyni, Klitajmestra dotąd nie miała prawa głosu. Nikt nie dostrzegał jej siły i inteligencji, rozpaczy i gniewu. Od zawsze była tą siostrą największej piękności Grecji - Heleny. Jednak Klitajmestry nie cechuje tylko to. Kobieta wyróżniała się sprytem, odwagą i walecznością, ponadto była ulubienicą swojego ojca - potężnego króla Sparty.
Księżniczka pewnego dnia spotyka króla odległej krainy, zakochuje się i bierze z nim ślub. Rodzi pięknego synka, ale ich idylla nie trwa długo, gdyż Klitajmestra wpada w oku tyranowi, który postanawia że ją zdobędzie za wszelką cenę...
Nigdy nie słyszałam o Klitajmestrze, ale gdy tylko przeczytałam opis i zobaczyłam tę cudowną okładkę stwierdziłam, że najwyższy czas zapoznać się z jej historią. Dodatkowo historia miała być osadzona w świecie mitów, a ja od dzieciaka uwielbiam te klimaty, więc nie musiałam siebie długo przekonywać... i wiecie co? Nie żałuję, bo książka była tak genialna, że raczej wyląduje w mojej topce najlepszych książek w 2023 roku.
Pewnie zastanawiacie się, co sprawiło, że tak zachwyciłam się tą książką? Cóż... oto kilka powodów:
> Genialnie przedstawienie realiów ludzi żyjących w starożytności.
> Świetne opisanie przyczyno-skutkowego postępowania głównej bohaterki.
> Rozwój świata i przedstawienie pobocznych historii, przez co człowiek mógł się zorientować co się dokładnie dzieje (np. Gdy Helena wybiera sobie męża lub jak rozpoczyna się wojna Trojańska)
> Mamy bohaterkę, która myśli i analizuje. Nie robi niczego pochopnie. Jest silna, ale nie jak te wszystkie Mery Sue. Dodatkowo nie boi się ubrudzić rąk i wie, jak toczyć grę zwaną polityką lub życiem.
Dodatkowo historia mnie tak wciągała, że czytałam ją na jednym wdechu. Gdy cząstka królowej zostawała ''rozrywana" ja, tak jak i ona chciałam wszystko wokół siebie spopielić, żeby odpowiednie osoby zostały ukarane. Jednocześnie bolało mnie, gdy bolało ją. I cieszyłam się gdy odnajdowała choć odrobinę szczęścia... ale los nie był dla niej łaskawy. Mimo to, sama nie stała się tyranem i starała się być dobrą królową - co jest naprawdę godne pochwały.
Naprawdę jestem zachwycona tą historią. Mam nadzieję, że Costanza Casati stworzy więcej takich historii, które pokażą inną stronę znanych nam ludzi. Bo hej... każdy (no dobra, Ci co interesują się historią) wiedział że Agamemnon jest tyranem... ale nikt, nie rozumiał dlaczego jego żona postąpiła tak, a nie inaczej, a ta książka sprawia, że możemy się postawić na jej miejscu i choć w małym stopniu zrozumieć co nią mogło kierować. (Oczywiście należy pamiętać, że nie jest to prawda historyczna i wiele rzeczy jest dopowiedzianych).
Oceniam tę książkę na 9/10.
Książkę otrzymałam dzięki współpracy z wydawnictwem.