Powróciłem po latach do książki Pichoi, wydanej u nas w 2000 r. To była pierwsza znana mi pozycja, która w sposób systematyczny i niezakłamany opisywała historię polityczną ZSRR po wojnie. Ciekawa jest postać autora, historyk, bliski współpracownik Jelcyna, był na początku lat 90. szefem rosyjskich archiwów państwowych, jego zasługą jest otwarcie tych archiwów. To właśnie on przekazał stronie polskiej w 1992 r. sowieckie dokumenty na temat zbrodni katyńskiej.
Książka jest chaotyczna, wygląda na pospiesznie napisaną i niezbyt głęboko przemyślaną. Autor po prostu wykorzystał te dokumenty, do których miał dostęp, pojawiły się potem lepsze pozycje o historii Związku Sowieckiego, niemniej można w niej znaleźć wiele ciekawych faktów, których parę przytoczę.
I tak, ostatnia czystka na szczytach władzy za rządów Stalina miała miejsce w 1949 r., kiedy to aresztowano członków najwyższych władz, Kuzniecowa i Wozniesienskiego, oraz ich współpracowników. Uderza okrucieństwo śledczych: „śledztwo (jeśli w ogóle można to w ogóle tak nazwać) prowadzono z wyjątkowym, średniowiecznym wręcz okrucieństwem. Bito ciężarne kobiety, prześladowano całe rodziny”. Owo średniowieczne okrucieństwo charakteryzowało całe rządy Stalina, dopiero jego następcy nie zabijali przeciwników politycznych (za wyjątkiem Berii), zaczęli ich wysyłać na przymusową emeryturę.
Sporo pisze Pichoja o szalonych pomysłach Chruszczowa, rzucił on między innymi hasło: „dogonienia i prześcignięcia Ameryki w produkcji mleka, mięsa i masła”, oczywiście nie sposób było tego wykonać, zwłaszcza jeśli chodziło o mięso. Więc w 1958 r. władze partyjne podjęły uchwałę 'O zakazie posiadania bydła w gospodarstwach indywidualnych należących do mieszkańców miast i osiedli robotniczych'. Sprawa dotyczyła 12,5 milionów miejskich rodzin, które hodowały bydło na działkach. W rezultacie z dnia na dzień całe prywatne bydło zostało skonfiskowane i trafiło do ubojni. W dłuższym okresie skutki tej decyzji były katastrofalne, zniszczono „podstawę bytu milionów ludzi, którzy, utrzymywali więź z rolnictwem”. Poza tym władze „zniszczyły mechanizm, dzięki któremu szerokie masy społeczeństwa były samowystarczalne.” Uderza całkowita bezkarność władz oraz bierność społeczeństwa, które nie przeciwstawiło się temu barbarzyństwu; i jeszcze, całkowita pogarda komunistów dla własności prywatnej.
W książce znajdziemy więcej takich ciekawostek, na przykład świetnie opisany jest kryzys kubański w 1963 r. Poza tym w czasie lektury często miałem wrażenie niewielkiej różnicy polityki komunistów i obecnych rządów Putina. Z drugiej strony rzecz całą czyta się dosyć trudno, bo autor często brnie w niepotrzebne szczegóły, niemniej dla wszystkich interesujących się historią ZSRR może to być pozycja bardzo interesująca.