Kilka miesięcy temu, wpadła mi w oko książka z przepiękną, kolorową okładką, przedstawiającą kobietę zamyśloną, nostalgiczną... Opis książki kusił, gorącą Hiszpanią oraz historią opisującą dzieje rodu Laguna, w której kobiety skazane są przez fatum na nieszczęśliwą miłość. Promocja w księgarni zrobiła swoje, za grosze kupiłam książkę, która robudziła moje zmysły i wprowadziła w świat magii, zapachów, smaków i silnych, pełnych ognistego temperamentu kobiet.
Clara Laguna to piękna kobieta o bursztynowych oczach i kasztanowych długich włosach. Jej uroda zniewala, niestety ciążąca nad rodziną klątwa oraz matka zajmująca się czarami, skutecznie zniechęca amantów dziewczyny. Pewnego mglistego dnia pojawia się andaluzyjski myśliwy, który rozkochuje w sobie Clarę, niestety przekleństwo nieszczęśliwej miłości daje o sobie znać, mężczyzna porzuca brzemienną dziewczynę, zostawiając jej na otarcie łez Czerwony Dom i ogród, który w momencie przybycia nowej gospodyni, zaczyna wbrew naturze kwitnąć cały rok. Pogrążona w smutku kobieta nieustannie wyczekuje powrotu ukochanego, jednak wraz z mijającym czasem, traci nadzieję, powoli budzi się w niej nienawiść i chęć zemsty. W swoim pięknym domu otwiera dom schadzek, a ona sam zostaje najbardziej pożądaną nierządnicą w Kastylii.
„Ogród wiecznej wiosny” Cristiny Lopez Barrio - Hiszpanki, byłej prawniczki, miłośniczki aromatycznej herbaty i muzyki filmowej - to wielopokoleniowa saga, której głównym motywem są uczucia i rzucone przekleństwo, które odciska piętno na wszystkich kobietach z rodu. Dana jest im tylko jedna, niespełniona wielka miłość. Targane namiętnościami posuwają się do niegodnych czynów, które sprawiają, że odrzucone przez swoją społeczność żyją w samotności, a pogrążając się w swoim bólu i rozpaczy, zarażają kolejne pokolenia.
Opowieść rozpoczyna się w XIX wieku i jest niebywale pasjonującą lekturą. Ta książka jest ucztą dla zmysłów. Pachnie różą, eukaliptusem, lawendą, a nawet wapnem, którym bielono ściany. Smakuje, cynamonowymi babeczkami, świeżym chlebem i oliwą. Styl pisania autorki jest barwny, sugestywny i zmysłowy. Jej opisy przenoszą do odrealnionego świata, pełnego buzujących uczuć, kpiącego erotyzmu i tajemnic. Momentami miałam wrażenie, że czytam baśń – nostalgiczną, niekiedy bardzo okrutną, ale jednocześnie cudowną.
Jak wcześniej wspomniałam, główną rolę w powieści odgrywają kobiety – z krwi i kości. Każda z nich jest zagadką, każda pragnie kochać, a o swoją miłość walczą jak lwice. Odepchnięte, wyśmiewane, układają sobie życie na własnych zasadach. Pojawiający się w powieści mężczyźni stanowią tło dla tych istot, podkreślając ich charakter i... urodę.
Pomimo, że fabuła książki obiecuje miłosne uniesienia, historia nie jest słodką opowiastką, owszem są cudowne wyznania w blasku księżyca, są schadzki w dzikich zagajnikach, ale są też zbrodnie, dramaty, samobójstwa i zakazane związki. Powieść owiewa klimat smutku, żalu i wiecznych nadziei. Sagę rodu Laguna czyta się z zadumą, niekiedy z łezką w oku.
„Ogród wiecznej wiosny” to magiczna powieść psychologiczna, napisana pięknym, poetyckim językiem. Niestety obawiam się, że niektórym czytelnikom nie w smak będą zdania utkane z dźwięków i emocji, tym bardziej, że autorka dość często popada w nadmierny zachwyt i zapędza się w swoich wizjach. Ten egzaltowany styl czasami drażni i bawi, jednak opowieść jest tak urzekająca, że te małe potknięcia wybacza się i zapomina. Mnie ta zmysłowa historia kobiet uwiodła i zachwyciła. Jeśli tylko pragniecie przenieść się do świata w którym miłość, nienawiść i magia są tak naturalne jak oddychanie, to zapraszam do poznania tej barwnej powieści.