„Po drugiej stronie strachu” to dobrze zapowiadająca się książka Aniki Gielzak. Czuć w niej świeżość, nietuzinkowość, dosadność, ale z dużym poczuciem humoru, życiową mądrość, ale nie przepojoną samozachwytem. Książkę czytało mi się z ogromną przyjemnością, tym bardziej, że nastawiony byłem do niej sceptycznie. Zakładałem, że Autorka pójdzie utartym szlakiem. Wiecie, piękna, bogata dziewczyna, do której podbijają sami biznesmeni, wielcy tego świata, a ona ma tyle rozumu, co kot napłakał. A tutaj zaskoczenie. Nie tylko piękna, ale i inteligentna, z ponętną osobowością, wyzwolona, choć nieco zagubiona, prosta, choć strasznie zagmatwana. Autorka stworzyła kreację kobiety doskonałej, przynajmniej w moim przekonaniu.
Główna bohaterka, Blake Blue, od razu stanie się waszą najlepszą przyjaciółką. Nie dlatego, że posiada wszystko to, o czym marzycie. Nie, z pewnością nie. Jej urok to ogień, niefrasobliwość, wręcz dążenie do wskakiwania na największą linię napięcia, czy to emocjonalnego, czy też czysto fizycznego. W swej prostocie, czyni wszystko to, co w danej chwili ją pociąga. Idzie za głosem wewnętrznych impulsów. Nie gra, nie udaje, nie mami czymś, co nie jest nią samą. I w tym tkwi jej ogromny urok, czar, któremu żaden mężczyzna i duża część kobiet nie będzie w stanie się oprzeć. Z tego też powodu, co rusz wpada w kłopoty, wywołuje sensacje, skandale... Choć jest dosyć młoda, ma już za sobą skomplikowane przeżycia – nieszczęśliwy zawód miłosny, ciągi narkotykowo-alkoholowe, nie stroni od przygodnego seksu. Pomimo tego wszystkiego, odnosi się wrażenie, że te traumatyczne przeżycia niczego ją nie nauczyły. Stąd też będzie miała przed sobą dosyć niefrasobliwe sytuacje – seks na stole pod okiem podwładnego swego ukochanego, atak na przerośniętego, brutalnego bramkarza klubu… A co najciekawsze, o jej względy starać się będą dwaj gangsterzy, obaj nieziemsko przystojni, inteligentni, niszczący wszystko, co stanie im na drodze. Oj, będzie się działo!
Wokół Blake toczą się również dziwne rozgrywki i sytuacje pomiędzy bliskimi jej osobami. Jej tata okazuje się być człowiekiem zupełnie innym, niż sądziła nasza bohaterka. Jej narzeczony, Maks, nie dość, że ją oszukuje, choć kocha, jest wysoko postawionym gangsterem. W szranki z nim o względy Blake, staje inny przestępca, zabójczo eteryczny Falo. Obaj mają swój niezaprzeczalny urok, któremu ona nie może się oprzeć. Obaj są niezwykłymi mężczyznami, o których względy starają się całe tabuny kobiet. Łączy ich jednak jedno – niepohamowane pożądanie naszej nietuzinkowej bohaterki. Ich rywalizacja doprowadzi do naprawdę zaskakujących momentów. Wierzcie mi, to naprawdę świetna przygoda. A ile pomysłów można zaczerpnąć do własnego życia intymnego ;D Przyjaciółką Blake zostaje prostytutka, a jej pomoc domowa uczy ją, jak ma się prowadzić. Zainteresowani?
Odniosłem wrażenie, że postać Blake Blue to nie tylko postać wymyślona. Opisy jej poczynań, przemyślenia, odczucia są zbyt głębokie, by mogły być dziełem tylko samej wyobraźni. Ciekaw jestem, ile w niej znaleźć można Autorki, albo osoby, którą Autorka zilustrowała. Nie można odmówić Anice Gielzak talentu pisarskiego. Każde zdanie jest świetnie przemyślane, zgrabne, na swoim miejscu. W książce nie znajdziecie słabszych miejsc, całość jest bardzo równa, i co ważne, równie ekscytująca. Wszystkie postacie występujące na łamach tej książki są niemal z ciała i kości. Łatwo się z nimi utożsamić, albo przynajmniej wyobrazić sobie, że takowe istnieją, i to tuż pod naszym nosem.
Tym razem nie mam żadnych uwag krytycznych. Książka sama w sobie jest świetna, nic bym w niej nie zmieniał. Wróżę jej również wielką przyszłość. Ciekaw jestem, nie tyle czy, ale kiedy doczeka się ekranizacji na wielkim ekranie. Bo nie wierzę, że ktoś nie wpadnie na ten pomysł.
Podsumowując – gorąco polecam, każdemu, czy to kobiecie dopiero wkraczającej w dorosłość, czy też już mającej swoje lata na karku. To książka skierowana również do mężczyzn, która wyłuskuje świat oczami kobiety, taką jaką jest, a nie jaką powinna być. Autorka nie przeczy, że kobieta jest skomplikowana, że posiada instynkty czasem i przerastające nasze męskie ego. Czyni z kobiety nie famme fatale czy odaliskę, ale istotę aż nazbyt ziemską, łączącą w sobie przeciwstawne żywioły. Już od pierwszych stron przeżywałem świetną przygodę. Czasem zabawną, czasem było mi żal Blake. Z niecierpliwością czekam na kolejną część, i zdecydowanie chciałbym poznać szanowną Autorkę i zadać jej cały ogrom pytań odnośnie tego, co już przeczytałem.
Ps – w książce znalazłem podziękowanie Pani Aniki Gielzak, za sam fakt sięgnięcia po jej książkę. Czuję się zobowiązany do tego samego. Dziękuję za możliwość przeczytania czegoś naprawdę interesującego, czegoś, co wciągnęło nie tylko mój umysł, ale i całą osobowość. Było warto, nie piszę tego, bo tak wypada. Tak po prostu czuję.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.