Karmiciel wron recenzja

Odziany w "kożuch ciepła domowego ogniska" przepadłem w odmętach tej historii. Zamknięty w kazamatach samotności wkroczyłem w życie bohaterek i bohatera. Słuchałem. Rozmawiałem. Towarzyszyłem.

Autor: @krzychu_and_buk ·1 minuta
2023-11-24
Skomentuj
1 Polubienie
"Karmiciel wron" to opowieść o Mikołaju, młodym człowieku, samotniku, którego pragnieniem jest uwolnienie się "spod skrzydeł zaborczej i nadopiekuńczej matki". Pewnego dnia postanawia się wyprowadzić. Znajduje pracę, wynajmuje pokój i rozpoczyna "nowe" życie wśród trzech młodych kobiet.

Tę opowieść przedstawiał mi sam Mikołaj – to on jest tutaj narratorem i głównym bohaterem. To są jego słowa "ubrane" bardzo często w przepiękne poetyckie zdania.

Kroczyłem po literkach tej opowieści, "wręcz pełznąłem na czworakach", by poczuć ją całym sobą. Naciągnąłem na siebie płaszcz utkany z emocji bohatera, które przepełniały każdą stronę tej książki. Na szyję zarzuciłem szal, a na głowę założyłem czapkę, które wykonane zostały z nitek wełny przesiąkniętej rozkoszą, która przepełniała umysł Mikołaja, przelewała się przez całe jego ciało, ciągle i ciągle "wypluwała" się z niego.

Odziany w "kożuch ciepła domowego ogniska" przepadłem w odmętach tej historii. Zamknięty w kazamatach samotności wkroczyłem w życie bohaterek i bohatera. Słuchałem. Rozmawiałem. Towarzyszyłem.

Upijałem się literkami tej opowieści. Błądziłem opuszkami palców po wersach. Dotykając ich rozpuszczałem się. Moje palce pokrywały się lepką mazią, która skraplała się tworząc kałużę. "Rozdrabniając banknoty kroków na bilon" skakałem po słowach i zdaniach. Oszalałem w ciszy własnego jestestwa. Ta sytuacja była dla mnie niecodzienna. "Mentalnie chciałem wyparować, lecz świat tak nie działa".

Autorka zbudowała tę opowieść z pięknych zdań obfitych w emocjonalne rozważania głównego bohatera. Bardzo mi się to podobało. Łapczywie łowiłem czytane słowa, zdania, całe wersy. Tym sposobem wwiercały się one w mój umysł. Pracowały we mnie. Budowały różne wersje zakończenia tej historii. Jednak żadne z nich się nie sprawdziło. Koniec historii Mikołaja ogromnie mnie zaskoczył – "zamknąłem oczy, by na czarnym płótnie powiek" zlustrować swoje jestestwo.

Takie książki trzeba sobie dawkować. Czytanie "na raz" jest zabronione. Owszem - można to zrobić, ale to sprawi, że utraci się jej głębie i przesłanie. A one tutaj są. I są bardzo ważne.

Polecam! Czytaj!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-04
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Karmiciel wron
Karmiciel wron
A.A. Aurzadniczek
7.2/10

Opowieść o tym, co boleśnie nieuchronne. Mikołaj jest samotnym, chorobliwie nieśmiałym chłopakiem, którego obsesją są kobiety idealne. Pragnie się wyrwać spod skrzydeł zaborczej i nadopiekuńczej mat...

Komentarze
Karmiciel wron
Karmiciel wron
A.A. Aurzadniczek
7.2/10
Opowieść o tym, co boleśnie nieuchronne. Mikołaj jest samotnym, chorobliwie nieśmiałym chłopakiem, którego obsesją są kobiety idealne. Pragnie się wyrwać spod skrzydeł zaborczej i nadopiekuńczej mat...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. "Karmiciel wron".. ta książka zachwyciła mnie okładką. Niedzisiejsza, nudna, bez wyrazu.. A raczej właśnie wyrazista i doskonale ujmująca klimat ksią...

@joanna123 @joanna123

Czy lubicie ludzi którzy nie potrafią docenić niczego co znajduje się wokół nich? Ja nie bardzo. I staram się ich unikać za wszelką cenę. A gdy staną mimo to na mojej drodze, szybko przekonują...

@melkart002 @melkart002

Pozostałe recenzje @krzychu_and_buk

Kądziel
Wyruszyłem w tę czytelniczą podróż w nocy, gdy za oknem świat ułożył się do snu, a na niebie, gdzieś za chmurami wędrował sobie księżyc.

Wyruszyłem w tę czytelniczą podróż w nocy, gdy za oknem świat ułożył się do snu, a na niebie, gdzieś za chmurami wędrował sobie księżyc. Czytałem. Nie czułem się najlep...

Recenzja książki Kądziel
Jaskinie umarłych
Pierwsze czego doświadczyłem, gdy zacząłem czytać „Jaskinie umarłych” to był ból i przerażenie. I mrok, który panował wszędzie, wychodził zza literek czytanej opowieści, snuł ku mnie, owijał się wokół mnie, wdzierając się przez usta, nos i uszy do wnętrza mojego ciała.

Pierwsze czego doświadczyłem, gdy zacząłem czytać „Jaskinie umarłych” to był ból i przerażenie. I mrok, który panował wszędzie, wychodził zza literek czytanej opowieści,...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Bo może istnieje naprawdę...
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl