Przeczytałam tą książkę w zaledwie trzy godziny. To lekka, przyjemna, zabawna lektura, która przesiąka mądrością życiową. Bardzo mi się podobała.
Odrobina Blasku to romans, co kompletnie oderwało mnie od codziennej rutyny zwanej „fantastyka”. Po romansie zazwyczaj spodziewamy się bad boy-a i ślicznej, niewinnej dziewczyny, która wcale tej miłości nie chciała. Riley chce takiej przygody, a kiedy ona wbije sobie coś do głowy, raczej tego jej nikt nie wybije.
Sama Riley to świetna dziewczyna. Uwielbia dzieci, zwierzęta, chce studiować naukę wczesno-szkolną, ale przede wszystkim marzy, by spotkać chłopaka swoich marzeń, a kiedy właśnie nadarza się okazja, aby go poznać, nieznajomy wpada na ciebie, za chwilę kłamie ludziom w oczy, a kiedy już powie to, co chciała, zamawia produkty do robienia mydła. Oczywiście nigdy nie lubiła robić takich rzeczy i nie wie, jak to się robi. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka, co nie do końca jest dobrym pomysłem.
W czasie czytania tej historii byłam rozdarta, podobnie jak Riley, która nie wiedziała kogo wybrać. Linusa, który jest geekiem i jej przyjacielem, czy Zeke’a – przystojnego faceta z tatuażami, kompletnego bad-boy’a , w którym zadurzyła się po uszy?
Ja lubię ich obu, a przynajmniej tak sądziłam na początku książki. Cieszę się, że autorka przedstawiła nam w tej książce prawdziwą, życiową sytuację, która może nas dużo nauczyć, a przede wszystkim jednej myśli: Nie powinniśmy się dla nikogo zmieniać i nikt nie powinien zmieniać się dla nas. Jeżeli ktoś ma nas zaakceptować, bądźmy sobą, a nie kimś dosłownie innym.
Odrobina Blasku to książka, która nie jest typowym romansem. Oczywiście pojawia się wątek „śliczna dziewczyna – niebiańsko przystojny bad-boy”, ale nie jest on taki typowy. Autorka z każdą stroną nas rozbawia żenującymi sytuacjami, śmiesznymi dialogami, ale też zasmuca przykrymi rozstaniami. Książka nie została też napisana w taki typowy sposób, tz. Riley, główna bohaterka, nie tylko jest narratorem całej powieści, ale też wtrąca jakieś uwagi, które są skierowane do nas. Ona jakby MÓWI do nas. Podoba mi się to i mam nadzieję spotkać więcej takich książek. Odrobinę Blasku polecam wam gorąco, bo to jest lektura, która doda blasku waszemu życiu.