„Czasami chcesz odejść, a nie możesz, a czasami chcesz zostać, a nie masz gdzie. Los jest piekielnie niesprawiedliwy.”
Miłość jest uczuciem wymagającym nieraz poświęcenia, wyrozumiałości, kompromisu, ale też cierpliwości, by w odpowiednim momencie mogła się w pełni rozwinąć. Bywa tak, że pojawiające się sytuacje są dla niej sprawdzianem na jej siłę, która innym dodaje skrzydeł i wspiera w trudnych, życiowych doświadczenia, a o takiej miłości opowiada książka „Nie nasza godzina”.
Fabuła zaczyna się w sposób, który sugerowałby kolejny lekki romans, gdy poznajemy najpierw Laurę Woźnicką, która pracuje, jako nauczycielka w prywatnej szkole podstawowej w Krakowie. Do jej klasy uczęszcza m.in. Zoja Langer, której ojciec, Aleksander wzbudza podekscytowanie płci pięknej. Wydaje się, że on jest zainteresowany Laurą, ale ona nie przyjmuje jego zalotów, gdyż prowadzi od roku wirtualne rozmowy z Pawłem. który wprawdzie nie jest tak przystojny, jak Aleks, ale ujmuje swoją osobowością, troską i empatycznym podejściem. Nigdy się nie widzieli na żywo, a swoje wizerunki znają jedynie ze zdjęć zamieszczonych na portalu randkowym. Laura długo nie chciała spotkać się z nim na żywo, mimo że Paweł nie raz ją do tego namawiał. Paweł mieszka w Warszawie, ale dla niego relacje na odległość nie są problemem i zachęca często Laurę, by w końcu mogli spotkać się w realu. Gdy kobieta w końcu decyduje się na ten krok, on nagle unika spotkania na żywo wymawiając się obowiązkami zawodowymi. Nie spodziewa się, że spotkanie z mężczyzną, z którym koresponduje od tylu miesięcy, nastąpi szybciej, myślała.
„Nie nasza godzina” nie jest typowym romansem, na co wskazywałby opis redakcyjny i pierwsze rozdziały tej powieści, lecz bardziej wgłębiającą się w ludzkie emocje, dramaty, jakie spotykają ludzi w ich życiu. Przede wszystkim jest opowieścią o sile miłości, zarówno tej między mężczyzną i kobietą, jak i rodzicielskiej. Jednocześnie pokazuje, że nie ma sensu niczego robić na siłę, a dzieci widzą często więcej, niż sądzimy. To bardzo poruszająca historia o poświęceniu się dla dziecka, walce o jego zdrowie i zapewnieniu mu szczęśliwego życia mimo przeciwności.
Autorka wszystko dobrze zaplanowała i napisała opowieść o miłości, która nie jest ckliwą historią, lecz dającą pole do wyciągania istotnych wniosków. Rewelacyjnie poprowadziła narrację, która stopniowo odkrywa nam niektóre zdarzenia, o których dowiadujemy się razem z Laurą, a potem także z drugą stroną, ale początkowo to ona nam opowiada o sobie i tym, co u niej się dzieje, więc wiemy tylko to, co Laura. W trakcie poznawania sekretów Pawła możemy odnieść się do jej emocji i zastanowić się nad tym, jak byśmy postąpili w danej sytuacji. Autorka stawia przed bohaterami trudne wybory, które są sprzeczne z tym, co mówi serce. Jednak czasami muszą wybrać, co jest w życiu i dla nich najważniejsze. Pokazuje też, że razem, przy wsparciu ukochanej osoby łatwiej przejść przez trudne chwile, jakich nie szczędzi los.
Pani Ewelina Dobosz zadebiutowała w 2020 roku dylogią “Nowa tożsamość” (Wydawnictwo Kobiece, 2020) i od tamtej pory napisała jeszcze kilka innych książek. Ja dopiero teraz mogłam docenić jej kunszt pisarski, który bardzo mi odpowiada, więc z pewnością będę chciała poznać jej kolejne powieści.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare
Czy każda miłość zasługuje na to, by dać jej szansę? Laura żyje w dwóch światach. Pierwszym jest szkoła prywatna, w której jako nauczycielka rozwija swoją zawodową pasję. Drugi to świat wirtualny, g...
Czy każda miłość zasługuje na to, by dać jej szansę? Laura żyje w dwóch światach. Pierwszym jest szkoła prywatna, w której jako nauczycielka rozwija swoją zawodową pasję. Drugi to świat wirtualny, g...
„Nie nasza godzina” Eweliny Dobosz, to książka, która niezwykle mnie zaintrygowała. Recenzje książki, które czytałam, zdecydowanie zachęcały do sięgnięcia po ten tytuł. Nie ukrywam, że moje oczekiwan...
"Świat biegnie bez względu na to, co cię spotyka. Gdy dostajesz fatalną wiadomość, czas się na chwile zatrzymuje, ale tylko dla ciebie. Stoisz w miejscu, a wszyscy mijają cię, jak gdyby nigdy nic się...
@justus228
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...