„Odmęty Śmierci” to obszerna opowieść, w której mamy kryminalną zagadkę otoczoną rodzinną tajemnicą przeszłości, która wraz z mijającym czasem została ubrana w przeróżne stroje, ubarwiana. Pełna domysłów i teorii. Czy tym razem prawda ujrzy światło dzienne ?Krystyna Kalinowska, emerytowana nauczycielka, mieszkająca na osiedlu przedwojennych kamienic zostaje zamordowana we własnym mieszkaniu. Mająca na głowie tyle samo zmartwień co i lat na karku, nie spodziewała się , że jej życie zakończy się tak nagle i niespodziewanie. Kilka dni później jej zwłoki odnajduje wnuczka Laura. Wstępne oględziny wskazują na morderstwo. Kobieta zostawiła po sobie testament, który jest dla najbliższych szokujący. Sposób jego podziału nie spełnił oczekiwań tych najbardziej pewnych siebie członków rodziny w zasadzie którzy już czuli wypełniające się kieszenie złotówkami. Starsza Pani jednak oprócz wytycznych co do podziału, pozostawiła po sobie przysłowiową ośmiornicę, która ma wiele macek, a każda z nich prowadzi do kolejnej tajemnicy. Historia składa się z wielu niewyjaśnionych spraw z przeszłości- a w całą sprawę angażuje się wspomniana Laura oraz jej brat Karol, którzy prowadzą własne śledztwo.
Wojciech Wójcik, w swoje opowieści przedstawia przykładowy schemat rodzinny, gdzie więzi już dawno zostały poluźnione, a cały ród spotyka się przy nietypowych okazjach jak np. wspomniana tragedia, która niesie teoretycznie za sobą jakiś zysk. Każdy członek rodziny posiadający swoje sekrety, stara się je ukryć poprzez zapuszczanie coraz większej sieci kłamstw. Dodatkowym bodźcem jest klimat minionej pandemii, którą autor również porusza w swojej historii i przedstawia jej skutki, co jest zdecydowanie atutem, który pozwala poczuć realność wydarzeń. Sami przeżyliśmy wspomnianą pandemię, a skutki do dzisiaj dręczą niektórych z nas. Opowieść jednak ma głębszy sens. Autor przedstawia naturalne cechy człowieka, które w jakiejś części posiada każdy z nas. Chciwość to jedna z cech, które potrafią ogłupić niejednego, pozbawić racjonalnego myślenia, osądu czy zburzyć moralny system wartości niczym kostki domino, które przewracają kolejną kostkę niosą ze sobą konsekwencje, piętnując przeszłość.
Książkę, pomimo swojej obszerności, czyta się dość szybko. Co prawda mamy do czynienia z wieloma postaciami, jednak cały czas się coś dzieje. Autor podrzuca kolejne smaczki w postaci odkrywania kolejnych tajemnic, rzuca cienie podejrzeń przy czym robi to na tyle umiejętnie, że cały czas poruszamy się po omacku snując domysły.
Większości kryminał kojarzony jest z policją, śledczymi, detektywami itp. postaciami o specyficznej przeszłości, który z nie jednego pieca jedli chleb, spektakularnych pościgów czy strzelanin. W „Odmętach Śmierci” tego nie znajdziemy. Za to dostaniemy historię która dzieje się w teraźniejszości, jednak by móc wyjaśnić pewne sprawy musimy sięgnąć do ubiegłej epoki, w której oczywiście pojawiają się ofiary.
Książka jest ciekawa. Moje pierwsze spotkanie z twórczością autora uznaję za udane. Zdecydowanie różni się od książek innych autorów, które miałem okazję poznać. Dostarcza nowych wrażeń czy bodźców, które sugerują ,że warto sięgnąć po literaturę, w której motywem przewodnim jest przeszłość gdyż to ona jest podwaliną przyszłości, w której życie wystawia rachunek za dotychczasowe postępowanie. Wojciech Wójcik udowadnia, iż można przykuć czytelnika do fotela, tworząc kryminał, w którym przedstawia to co czytelnicy uwielbiają najbardziej- realność wydarzeń.
Po przeczytaniu moje pierwsza myśl związana jest z twórczością Marka Stelara, a dokładniej jednym z jego cykli. Oczywiście mam tutaj na myśli podobny schemat przedstawiania swojej opowieści . Ciekaw jestem czy macie podobne odczucia.
Zapraszamy na facebookowy blog :
https://www.facebook.com/YerboPOCZYTALNI