Odkupienie Venturi recenzja

„Miłość wyzwoliła we mnie wszystko, co najlepsze. Sprawiła, że to, co dotąd nie miało znaczenia, stało się ważnym elementem mojego życia. Dokąd zmierzamy? Nie wiem, ale jedno jest pewne - dokądkolwiek pójdziemy, zawsze będziemy razem.”

Po tragicznych wydarzeniach Wiktoria straciła pamięć, nie pamięta ukochanego ani nikogo poza ojcem, siostrą i przyjaciółką. Antonie nie może już patrzeć na strach w oczach ukochanej. W oczach, w których jeszcze niedawno widział miłość i szczęście. Musiał podjąć najcięższa decyzje i pozwolić odejść Wiktorii. Ona wróciła do Polski, a on rozpoczął krwawą zemstę i poszukiwania szalonego brata. Minął rok, w którym życie kobiety całkowicie się odmieniło, ale w dalszym ciągu nie odzyskała pamięci. Aż do pewnego dnia i przeczytania listu, który sprawi, że wszystko wróciło. Tylko że znowu jest w niebezpieczeństwie i to nie tylko ona. Czy tym razem Antonio ochroni Wiktorię? Co zrobi, gdy pozna tajemnice kobiety?

„I tyle wystarczy, abym znów zaczęła się uśmiechać. Tylko on potrafi doprowadzić mnie do łez, a zaraz potem do śmiechu. Tylko on sprawia, że czuję się kochana jak nigdy przedtem.”

Bardzo wyczekiwałam kontynuacji losów Wiktorii i Antonia oraz ich bliskich. Karolina zadbała tu o wszystko bardzo starannie, dała nam kilka historii w jednej, bo oprócz poznania losów głównych bohaterów, poznajemy również losy Matteo, Ani, Laury i Diego. Każde z nich zostało dopuszczone do głosu, a my mogliśmy poznać ich myśli, wątpliwości i emocje. Każdego z bohaterów polubiłam, ich się chyba nie da nie lubić. Fabuła wciąga od pierwszej strony i w niektórych momentach trzyma w napięciu i niepewności. Książka jest przepełniona emocjami, intrygami, kłamstwami, strachem, bólem, niepewnością, ale również pełno w niej miłości, rodziny, przyjaźni, walki, radości i pożądania. Niekiedy lepiej jest powiedzieć prawdę i to, co się planuje, niż kłamać i stracić zaufanie ukochanej osoby. Antonio boleśnie się o tym przekona, ale zawsze trzeba walczyć o miłość, zwłaszcza gdy jest ona prawdziwa. Bo po wszystkich burzach w końcu nadejdzie upragniony spokój i szczęście. Pytanie na jak długo?