Błękit szafiru recenzja

Czas na kontynuację "Czerwieni rubinu" w  drugim tomie - "Błękicie szafiru". Akcja rozpoczyna się w momencie gdzie została przerwana w poprzednim tomie. Gwendolyn przez swoją matkę nie pobierała nauki (historii, polityki, języków obcych), samoobrony, lekcji savoir vivre'u czy umiejętności, które pozwolą jej przerwać w XVIII wieku. Więc musi wszystko nadrobić w krótkim czasie. Podczas elapsji Gwen spotyka swojego dziadka z czasów młodości i z jego pomocą próbuje dowiedzieć się czegoś więcej. Ponadto Hrabia de Saint Germain najchętniej by udusił i uważa, że podróżnicy należą do niego (mają również służyć tylko i wyłącznie jego celom). Dodatkowo strażnicy jej nie ufają oraz życie rodzinne wywraca się Gwendolyn do góry nogami. 
🕰️🕰️🕰️ 
W czasie czytania drugiej książki nie zabrakło u mnie różnych emocji - śmiechu, wściekłości czy zdziwienia. Nutka romansu dodaje emocji całej historii. I wciąga jak poprzednia część 😉.