Odejdziesz ze mną? recenzja

Zabójczy Szczecin, którego osobiście nie miałam okazji zwiedzić, ale udało się go przemierzyć na kartach powieści Diany Brzezińskiej "Odejdziesz ze mną? "
To już czwarte spotkanie z duetem Ady i Krystiana. Autorka wkroczyła na moje salony rok temu całkiem przypadkowo. Przeszukując otchłanie internetu, natknęłam się na jej twórczość i tak zostałam na dłużej.

Krystian Wilk zostaje wezwany do ofiary morderstwa. Ciało zawisło na gałęzi drzewa, a na klatce piersiowej wycięto znak. Siedem lat temu, bracia Wilk aresztowali i doprowadzili do skazania człowieka, który w ten sposób pozbawił życia pięć osób. Skazany przyznał się do winy, zamknięto śledztwo. Więc czy to naśladowca? A może skazano niewinnego człowieka i zabójca po przerwie wyruszył na łowy?
W toku postępowania szybko zostaje wykluczone naśladownictwo, bracia zaczynają działać, aby złapać przestępcę i naprawić błędy, uciszyć poczucie winy i zakończyć morderczą grę szaleńca, bo to, że ten zaatakuje jest pewne.

Ciekawi bohaterowie nadają atrakcyjności książki.
To co najbardziej przypadło mi do gustu w powieści, to wykreowanie postaci Ady jako profilerki policyjnej. Jej trzeźwość myślenia i błyskotliwość stawianych tez oraz wyciąganie wniosków, jest wycelowane w punkt. To dzięki jej skrojonemu profilowi, śledztwo rusza z miejsca. Często profilowanie wydaje się wróżeniem z fusów, czy stąpaniem po cienkim lodzie ale tutaj prym wiedzie logika.
Same opisy zbrodni nie są drastyczne, nie ma tutaj sadystycznych, wymyślnych opisów, ale ciekawie skonstruowano motywy i typowanie ofiar.
Dobry kryminał, który czyta się ekspresowo. Czytelnik uczestniczy w śledztwie, dostaje szansę rozwiązania zagadki. Umiejętne przemycane między akapitami dowody, budują napięcie. Historia jest jak pudełko puzzli, z każdą przeczytaną stroną, elementy układanki trafiają na swoje miejsce i przedstawiają sensowną całość.

Pisarka zostawiła wiele niedomkniętych furtek i choć zapowiedziała koniec serii, daje nadzieję na powrót. Więc kto wie co przyniesie przyszłość. Tymczasem zachęcam do lektury.