Odbiorę ci wszystko recenzja

Skandynawskie kryminały szturmem zdobyły listy bestsellerów. Również i na naszym rodzimym podwórku. Nie ukrywam, że wpasowały się w moje czytelnicze gusta. Mroczny klimat, ciekawie zarysowane postacie i wszechobecna zbrodnia - tak brzmi przepis na sukces. 

Po "Odbiorę Ci wszystko" sięgnęłam zaintrygowana opisem. Główna bohaterka Clara pracuje w ministerstwie. Skupia się głównie na projekcie ustawy mającej poszerzyć ochronę dzieci będących ofiarami przemocy drogowej. Jej mąż Haavard jest pediatrą. Podczas jednego z dyżurów na oddział trafia mały chłopiec. To wydarzenie zaważy na losie rodziny głównej bohaterki. 

Sam pomysł jest genialny. Uważam jednak, że jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Pierwszą wadą, która moim zdaniem zaważyła na ocenie jest opisanie historii z perspektywy wielu bohaterów. Rozumiem, że miało to na celu przedstawienie szerszej perspektywy. W moim odczuciu wprowadziło to niepotrzebny chaos. Przez około 450 stron nie potrafiłam zbliżyć się do żadnego z bohaterów. Z uwagi na ich ilość i zmiany perspektywy, byli oni potraktowani po macoszemu. Sprawiło to, że szczerze mówiąc ja tej książki nie przeczytałam, ja ją przemęczyłam. Druga wada to główna bohaterka. Drugą wadą jest mozolnie prowadzona akcja. Choć kluczowy moment pojawia się dość szybko, dalsza część książki nieco się stopuje i nie dzieje się nic istotnego. Trzecia wada to monotonia tej powieści.  Czwartą wadą jest pominięcie perspektywy jednej osoby. Skoro autorka zdecydowała się na taką konwencję dużym atutem byłaby perspektywa jednej z pobocznych postaci - po przeczytaniu będziecie wiedzieć o kim mowa.  

Są również zalety. Przede wszystkim autorka doskonale umotywowała działanie swoich postaci. Dowiadujemy się co nimi kierowało, motywacja jest spójna i logiczna.  Poza tym podoba mi się główna bohaterka - jest ona nieoczywista. Jej charakter pasuje do wykreowanej postaci. 

Uwzględniając powyższe uważam, że książka miała potencjał, ale niestety autorka nie wykorzystała go w pełni. Widzę jednak, że jest to debiut literacki, dlatego uważam, że kolejne powieści mogą być o wiele lepsze.