Kość niezgody recenzja

Od "kluchy jednej" do naukowych odniesień

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @atypowy ·6 minut
około 9 godzin temu
Skomentuj
7 Polubień
Ciężko zaklasyfikować „Kość niezgody” do konkretnego gatunku literackiego. Czy jest to powieść kryminalna czy też obyczajowa z elementami fantastycznymi – trudno jednoznacznie stwierdzić. Wśród informacji od wydawcy natknąć się możemy nawet na informację, że to romans. Jeśli tak, to bardzo specyficzny, jak ogólnie ta książka.

Na waszym miejscu nie przywiązywałbym się zbytnio do tego jak przedstawia książkę wydawnictwo. Informacje te są – delikatnie ujmując – nieco mylące. Sięgnąłem po „Kość niezgody” jako miłośnik kryminałów, a że niedawno spędziłem troszkę czasu w Rzymie, skusiła mnie dodatkowo okładka z fragmentem Koloseum. Faktycznie akcja zabiera nas do włoskiej stolicy, ale jest to podróż bardzo wymagająca.

Czytelnik śledzi perypetie dwóch Polek, Basi i Olki, które wplątują się w sprawę tajemniczego morderstwa w kościele, dotyczącego wpływowych osobistości z tak zwanego Klubu Rzymskiego. Znalazły się w tym słonecznym mieście, ponieważ postanowiły się spędzić tam urlop. Na plus poczytuję to, że główne bohaterki są w wieku 50+, bo rzadko trafiam na taki zabieg w książkach, które czytam. Jednak ich język, myśli i zachowanie niekoniecznie współgrają z „poważnym” wiekiem.

Narracja prowadzona jest z perspektywy Olki, charakteryzującej się ciętym językiem i niekonwencjonalnym podejściem do życia. Bardzo istotnym jest to, że wszystko dzieje się w przyszłości – mamy rok 2059! Niby czasy nie bardzo odległe, a jednak wiele zmieniające. Tej informacji zabrakło na okładce, a to sprawiłoby, że dwa razy bym się zastanowił przed sięgnięciem po książkę, bo nie należę do wielkich fanów fantastyki.

Wątki poruszane w „Kości niezgody” obejmują śledztwo, obserwacje społeczne, relacje między bohaterkami a także z innymi postaciami, w tym z istotami nadnaturalnymi, oraz liczne dygresje i humorystyczne (bardziej i mniej udane) komentarze.




ALERGIA NA „PRZYPADKI” I NADPRZYRODZONY ŚWIAT

Zarówno Baśka, jak i Olka są bacznymi obserwatorkami otaczającego je świata. Zwracają uwagę na detale, analizują wygląd, zachowanie i rozmowy innych ludzi. Potrafią wyciągać wnioski na podstawie drobnych szczegółów. Baśka ma alergię na przypadki i zwraca szczególną uwagę na osoby, które wydały jej się znajome.

„Jak zwykle obserwowałyśmy ludzi i zgadywałyśmy, co robią i kim są. Czasem, a nie będę tu grać świętej, podsłuchiwałyśmy, żeby no… żeby się zorientować należycie.”

„Ludziom się poprzyglądałam. Rodziny, zakochani, znajomi, przychodzili, odchodzili, większość więcej na komórki patrzyła niż na ludzi, a ja gapiłam się na ich twarze, buty, na spodnie i spódnice, patrząc, notując, zastanawiając się, co robią i jakie mają życie.”

"Ona nie wie, sama to mówi, klucha nieodpowiedzialna, co to barok, co to gotyk, ale jak jej kostium pokażesz, to ci wszystko opowie o nim i powie, które stulecie, jaki kraj, czym to farbowali i tak dalej."

Akcja rozwija się dość powoli jak na kryminały, do których przywykłem. Styl autorki nie ułatwia lektury, ponieważ znajdują się tu bardzo długie partie tekstu, nie przerywane dialogami, a będące zapisem strumienia świadomości głównej bohaterki. Książka z każdą stroną robi się coraz „dziwniejsza”. Zwłaszcza gdy niespodziewanie pojawiają się elementy fantastyczne.

Wzmianki o "Nadnaturalnych", "Magicznych", interakcje z istotami takimi jak "Noe", "Hydros" (Panteon), obecność magii oraz odniesienia do tego, że „nasz świat to taki zupełnie normalny nie jest” wskazują na to, że Baśka i Olka mają do czynienia z czymś więcej niż tylko zwykłymi ludźmi i sytuacjami. Potwierdza to też troska o istoty z drugiego świata i zapewnienie im przestrzeni.

„No ale jakby nas nie było, to kto by o nich dbał? Kto by dawał miejsce, do którego się wraca? Gdzie by mieli zwykłych, słabszych ludzi, żeby się o nich martwić i troszczyć? Dzięki nam nie tracą normalności z oczu.”

"Ten, co tu mieszka – zapytałam z ciekawości – jaki jest? – Stary, zarośnięty i wredny – powiedział i patrzył w wodę. – Słyszę cię – odezwał się Wodnik, który stanął na skaju plaży. – Ja cię, Hydros, całkiem nieźle słyszę i nie bardzo mi się podoba, co mówisz."

ŚLEDZTWO NA URLOPIE I ODNAJDYWANIE WŁASNEJ WARTOŚCI

Baśka aktywnie angażuje się w rozwiązywanie zagadki morderstwa. Analizuje dowody, rozmawia ze świadkami i podejmuje ryzykowne działania – czyli to czego oczekujemy od dobrego śledczego. Morderstwo Giuliany staje się osią fabularną, która nadaje sens obserwacjom i interakcjom bohaterek. Do rozwiązania zagadki angażuje swoje zdolności i umiejętności "Noe" (zaawansowany technologicznie sprzęt szpiegowski) i samego Hydrosa.

Równolegle do fabuły pojawia się ważny wątek świadomości własnej wartości. Baśka wyraźnie podkreśla, że normalność trzeba celebrować, co sugeruje, że akceptacja siebie i swojego miejsca w świecie jest kluczowa.

"Czasem coś może nie wyjść, może się coś spieprzyć, a znowu czasem efekt porządnie zaskoczy smakiem, nawet jak nie tak wyjdzie, jak to sobie człowiek zaplanował. I tak, z jednej strony jest śmierć i smutek, że wszystko przechodzi za szybko, jest dół, bo czas ucieka, a człowiek chciałby dłużej być młody i ładny. Jest strach przed śmiesznością, zranieniem, odrzuceniem. To wszystko jest i ukryć się tego nie da. Ale z drugiej strony jest słońce, światło, życie, Hydros i jego motor. Można trwać, a można iść, wybierać, żyć. Ja tam wiem, czego chcę."




NIE DLA KAŻDEGO

„Kość niezgody” to jedna z dziwniejszych książek jakie czytałem w ostatnim czasie. Już od pierwszych stron czytelnik zostaje wrzucony w sam środek wartkiej narracji. Charakterystyczną cechą stylu jest bezpośredniość, potoczność języka oraz liczne dygresje i osobiste komentarze.

Narracja ma silnie subiektywny charakter. Język jest żywy, barwny i pełen kolokwializmów ("No i co się ludzkość tak zjeżyła?", "klucha jedna", "gęś niedoskubana!"). Czytelnik ma wrażenie uczestniczenia w swobodnej, niemalże podsłuchanej rozmowie, pełnej szybkich zmian tematów i luźnych skojarzeń.

Obok dialogów pojawiają się liczne opisy ludzi i sytuacji, które charakteryzują się dużą szczegółowością. Narratorka z pasją analizują wygląd, zachowanie i motywy innych, często z dozą ironii.

Jednakże, ten charakterystyczny, swobodny styl może stanowić pewne wyzwanie dla czytelników, którzy nie są przyzwyczajeni do tego typu literatury. Brak formalnego tonu, częste dygresje i skoki myślowe mogą sprawić, że narracja będzie wydawać się chaotyczna lub trudna do śledzenia. Czytelnik musi być gotowy na aktywne uczestniczenie w procesie lektury, samodzielnie wyłapując istotne informacje i łącząc poszczególne wątki.

W książce pojawiają się liczne odniesienia do kultury, historii i nauki. Jedna z postaci, Giuliana Orfini, jest archeolożką, której praca i odkrycia są bardzo ważnym wątkiem. W kontekście badań Giuliany i jej zespołu mowa jest o szkieletach, ich wydobyciu, oczyszczeniu ze skały, badaniu i skanowaniu . Opisano również szczegóły dotyczące ułożenia szkieletów i ich cech, takich jak kość gnykowa:

„ – I czaszka się nam zmieniała, i inne rzeczy, a i tak byliśmy nami, ludźmi współczesnymi anatomicznie. Ewoluowaliśmy w trakcie. Ale jest jeszcze smaczek. Ta kobieta ma coś, czego nie widać u jej partnera. Jej kość gnykowa umieszczona jest bardzo wysoko. A to znaczy, że miała zdolność mowy, zupełnie jak my. To jest duża rzecz, to odkrycie. U mężczyzny ta mowa jest niepewna, bo kość gnykowa była pokruszona. Szkielety były dobrze zachowane w skamieniałym błocie, ale nie idealnie.
– Patrzcie, pradziadzio i prababunia. I babunia mogła uprawiać konwersacje! – Carlotta Eugenia uśmiechnęła się rozmarzona.”

Choć te elementy mogą wzbogacać treść, dla osób nieobeznanych z tymi dziedzinami mogą stanowić dodatkową barierę w odbiorze. Narratorzy często posługują się własnymi, nie zawsze oczywistymi skojarzeniami i odniesieniami, co wymaga od czytelnika otwartości na niekonwencjonalny sposób opowiadania historii.

Podsumowując, styl książki "Kość niezgody" może okazać się trudny dla czytelników preferujących bardziej formalny i linearny sposób prowadzenia akcji. Osoby, które cenią sobie charakterystyczny głos narratora, nie boją się dygresji i swobodnej formy wypowiedzi oraz są otwarte na liczne kulturowe i naukowe odniesienia, z pewnością docenią unikalny styl "Kości niezgody". Natomiast czytelnicy poszukujący prostej, chronologicznej fabuły mogą potrzebować więcej czasu, aby w pełni zanurzyć się w tej specyficznej narracji.




Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kość niezgody
Kość niezgody
Monika Lech
5.9/10

Kiedy jedziesz na wakacje, a tam trup! Ola i Baśka wyjeżdżają na wakacje do Rzymu. Tam niespodziewanie jedna z nich staje się świadkiem morderstwa. Policja szybko znajduje kozła ofiarnego i zamyka ...

Komentarze
Kość niezgody
Kość niezgody
Monika Lech
5.9/10
Kiedy jedziesz na wakacje, a tam trup! Ola i Baśka wyjeżdżają na wakacje do Rzymu. Tam niespodziewanie jedna z nich staje się świadkiem morderstwa. Policja szybko znajduje kozła ofiarnego i zamyka ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 Dobry wieczór wszystkim 😉 Zapraszam Was dzisiaj na recenzję książki Moniki Lech pt. ,,Kość niezgody". Książkę tą otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. #współpracabarter...

@rudaczyta2022 @rudaczyta2022

Basia i Ola planują wyjechać na wakacje. Jest jeden problem - muszą się postarać, aby nikt się o tym nie dowiedział. I nie, nie uciekają przed nikim, ani nie są poszukiwanymi przez prawo. Główne boha...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Pozostałe recenzje @atypowy

Wojna fińsko-sowiecka
Zimowe starcie Dawida z Goliatem

Wojna zimowa (1939–1940) to jeden z najbardziej fascynujących i zarazem tragicznych epizodów II wojny światowej. Mała Finlandia, broniąca się przed sowieckim kolosem, st...

Recenzja książki Wojna fińsko-sowiecka
Niemieckie siły specjalne II wojny światowej
Elita w cieniu swastyki

TAJEMNICE TRZECIEJ RZESZY W OBLICZU KLĘSKI James Lucas w książce „Niemieckie siły specjalne II wojny światowej” (wydanej w serii Sekrety historii przez wydawnictwo RM) p...

Recenzja książki Niemieckie siły specjalne II wojny światowej

Nowe recenzje

Cierniowa ścieżka
Mroczna symfonia gotyckiej grozy.
@Mania.ksiaz...:

Nie każda książka potrafi wciągnąć czytelnika w swój świat tak głęboko, by jeszcze długo po odłożeniu jej na półkę myśl...

Recenzja książki Cierniowa ścieżka
Wrzenie
Sentymentalna wyprawa
@zaczytanaangie:

Często zdarza mi się myśleć o tym, że ciekawie byłoby się dowiedzieć, jak dalej potoczyły się losy bohaterów moich ukoc...

Recenzja książki Wrzenie
Kopia doskonała
Kopia doskonała
@stos_ksiazek:

Macie czasem ochotę na lekki kryminał? Taki, gdzie krew nie leje się strumieniami, nie ma policyjnych pościgów, a trup ...

Recenzja książki Kopia doskonała
© 2007 - 2025 nakanapie.pl