Wyrwa recenzja

Oczekiwania kontra rzeczywistość — Wojciech Chmielarz „Wyrwa”

Autor: @MarionetkaLiteracka ·3 minuty
2020-06-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czytając kryminały, czy też thrillery oraz literaturę gatunkową, często postrzegamy ją jako czystą rozrywkę. Może warto czasami zatrzymać się i zastanowić nad przedstawionym tematem? Być może literatura, po którą sięgamy dla przyjemności będzie dla nas nowym doświadczeniem i pozwoli nam zastanowić się nad naszymi wyborami?

Życie Macieja toczyło się do tej pory tak, jak życie każdego innego człowieka. Miał żonę, dzieci oraz dobrą pracę. Wszystko to runie jak domek z kart w momencie, gdy dowiaduje się, że Janina ginie w wypadku samochodowym. Sprawa jednak nie jest tak prosta, jak by się mogło wydawać. Do wypadku doszło pod Mrągowem, choć kobieta miała być w delegacji do Krakowa. Jak powiedzieć dwójce dzieci, że straciły matkę? Co tak naprawdę stało się w drodze na Mazury? „Ból jest zawsze uczuciem subiektywnym. Nie da się go zmierzyć. Wszystkie opracowane przez medycynę skale są tylko przybliżone. Ja teraz czułem się tak, jakby ktoś wyciął mi kawałek serca.” Podchodziłam do tej książki z pewną dozą sceptycyzmu. Czytałam już podzielone opinie na temat „Żmijowiska”, które według niektórych było kryminałem, inni pisali, że to powieść obyczajowa, a pozostali, że thriller z pierwszego zdarzenia. Komu wierzyć? Wszyscy wiemy, że najlepiej przekonać się na własnej skórze. Historia ta ma tak różne opinie, że zdecydowałam się jednak po nią nie sięgać, by się nie zawieść nadmiernymi oczekiwaniami. Postawiłam na inny tekst. „Wyrwę” upolowałam w jednej z krakowskich galerii handlowych kilka tygodni temu. Jest to zarówno nowość na rynku wydawniczym, jak i na moim regale. Coś musiało w niej być, że po dłuższej przerwie od czytania lektur, zdecydowałam się właśnie na nią, a nie na którąś z zalegających na półce pozycji. Oczekiwania wobec niej miałam spore, choć mój zapał powoli mijał wraz z każdą kolejną przeczytaną stroną. „Myślałem o tym, że dzieci nie powinny umierać przed rodzicami, a rodzice nie powinni umierać wtedy, kiedy dzieci są dziećmi. To po prostu niesprawiedliwe.” Książka promowana jest jako thriller psychologiczny. Tak, po części zgodzę się z tym stwierdzeniem. Jednak jedynie połowicznie. Tym, co bardzo mi przeszkadzało podczas czytania „Wyrwy”, to pewien brak elementu zaskoczenia przez zdecydowaną część przedstawionej nam historii. Czytelnik może z łatwością wydedukować, jakie będą następstwa zdarzeń tutaj ukazanych. Dwie trzecie treści można klasyfikować do powieści stricte psychologicznej. Fakt, że jedna z postaci ginie nie pretenduje jeszcze całości do miana thrillera. Pod tym względem zawiodłam się, ponieważ oczekiwałam zgoła czegoś innego. Z drugiej jednak strony, na pochwałę zasługuje kreacja bohaterów. Czuć, że to postaci z krwi i kości. Przejmująco ukazany jest wątek straty oraz całych procesów psychologicznych zachodzących w umyśle osoby, która boryka się z tym problemem. Obserwujemy zachowanie Macieja, jego dzieci, jak i osób spokrewnionych z Janiną i nie tylko. Da się wyczuć, że nie jest to napisane na kolanie, ale autor spędził mnóstwo czasu nad stworzeniem pełnego portretu psychologicznego każdej osoby, która pojawia się w „Wyrwie”. I choć mogę narzekać na powolną i w większości przewidywalną fabułę, tak nie mogę tego samego powiedzieć o finiszu. W moim odczuciu dopiero na mniej więcej sto stron przed końcem książka rozkręca się. To wtedy dochodzi do wydarzeń, które mają prawo odnosić się do niej jako do thrillera. Jestem zachwycona tym, co Wojciech Chmielarz postanowił dać czytelnikowi jako pełnoprawne zakończenie. Choć nie mogę spojlerować, to mogę Wam powiedzieć, że warto przebrnąć przez tę historię do końca. „Wyrwę” oceniam dobrze, choć nie jest to lektura, po którą sięgnęłabym ponownie. Przyzwyczajona jestem do szybkiego tempa akcji, którego tutaj nie dostałam. Oceniając ją jako powieść stricte psychologiczną, dałabym mocne 8/10, lecz książka promowana jest jako thriller psychologiczny, którym według mnie do końca nie jest, dlatego też ocenę wystawiam niższą. Jestem pewna, że po pozostałą twórczość autora sięgnę, lecz na pewno nie w najbliższym czasie. Pozostała również najważniejsza kwestia. Czy ją polecam? Tak. Myślę, że można przy niej miło spędzić czas, lecz nie stawiałabym przed nią dużych oczekiwań.

www.marionetkaliteracka.com

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyrwa
5 wydań
Wyrwa
Wojciech Chmielarz
7.7/10

Kiedy Maciej Tomski dowiaduje się, że jego żona Janina zginęła w wypadku samochodowym, myśli, że wali mu się cały świat. Jak powiedzieć dwóm córeczkom, że właśnie straciły matkę? Jak powiedzieć teścio...

Komentarze
Wyrwa
5 wydań
Wyrwa
Wojciech Chmielarz
7.7/10
Kiedy Maciej Tomski dowiaduje się, że jego żona Janina zginęła w wypadku samochodowym, myśli, że wali mu się cały świat. Jak powiedzieć dwóm córeczkom, że właśnie straciły matkę? Jak powiedzieć teścio...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Ból jest zawsze uczuciem subiektywnym. Nie da się go zmierzyć." To prawda. Nikt nie jest w stanie zrozumieć bólu drugiego człowieka, bo każdy odczuwa go w zupełnie inny sposób. Jedni trzymają go w ...

@n.saczek @n.saczek

Kiedy w wypadku ginie ktoś bardzo bliski pierwszą reakcją jest szok i niedowierzanie. Potem pojawiają się inne uczucia: ból, poczucie straty, czasem lęk o przyszłość, a czasem gniew i złość. A kiedy ...

@emol @emol

Pozostałe recenzje @MarionetkaLiteracka

Shantaram
Ucieczka do kraju pełnego kontrastów — Gregory David Roberts „Shantaram”

Jak wiele rzeczy może przytrafić się w życiu jednej osobie? Ile z tego, co napisane na łamach lektury to czysta fikcja literacka, a co jest prawdą? Gregory David Rober...

Recenzja książki Shantaram
Starsza pani z nożem
Emerytura? Dobre żarty… — Gu Byeong-Mo „Starsza pani z nożem”

Czy każda babcia, każdy dziadek jest taki sam? Czy może wśród nich kryje się ten jeden, którego zawód nie śniłby się nikomu? A może jakaś babcia lubi się paprać w brudne...

Recenzja książki Starsza pani z nożem

Nowe recenzje

Z tej strony Sam
Poruszająca opowieść o wypadku, stracie, żałobi...
@burgundowez...:

„Pozwolić komuś odjeść, oznacza coś innego, niż zapomnieć. To stan równowagi między życiem dalej a spoglądaniem wstecz ...

Recenzja książki Z tej strony Sam
Ucieczka z Mielenz
"Ucieczka z Mielenz"
@tatiaszaale...:

“My po prostu jesteśmy stąd… Mówimy po niemiecku, ale nasza narodowość ciągle się zmienia”. Żuławska, piękna wieś. Życ...

Recenzja książki Ucieczka z Mielenz
Siedem kobiet
Śląsk dla wszystkich
@adam_miks:

Zbiór opowiadań „Siedem kobiet” Mirelli Waleczek to lektura nie pozwalająca spokojnie spać. A jednocześnie Czytelnik ni...

Recenzja książki Siedem kobiet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl