Black Ties & White Lies recenzja

Margo jest singielką. Przez przeszłość, byłego faceta nie chce pakować się w głębsze relacje, ponieważ najzwyczajniej w świecie boi się kolejnego zawodu.
Niespodziewanie na jej drodze staje mężczyzna, którego zna. Zostaje jej szefem, a do tego ma dla niej nietuzinkową propozycję. Beckham Sinclair - brat jej byłego, prosi o rok, podczas którego będzie udawała jego narzeczoną.

Oj, cienka jest granica między kłamstwem a prawdą. Bardzo.

Nawet nie wiecie, jak niecierpliwie czekałam na to, żeby przeczytać tę historię. Reklama, opis, okładka, wszystko to mnie do niej przekonało. Teraz mogę śmiało napisać, że ta książka ma swoje plusy i minusy.

Zacznę od stylu, którym posługuje się Autorka. Zdecydowanie trafiła w moje gusta i wiem, że nie będzie to Jej ostatnia książka, po którą sięgnęłam, zwłaszcza, że seria ma mieć kolejne części.
Pod względem stylistycznym czytało się całkiem przyjemnie, a błędy nie rzuciły mi się w oczy.

Drugim, świetnym aspektem stała się, moim zdaniem, kreacja głównych postaci oraz zamiana ich zachowań adekwatnie do sytuacji. Przyznam, że wręcz z maślanymi oczami czytałam o tym, jak Beck postepuje wobec Margo. Od samego początku byłam zaintrygowana tą dwójką oraz ich relacją. Pasowali do siebie, z ogromną ciekawością przechodziłam z nimi przez tę historię i chociaż zakończenie wydawało mi się oczywiste, trzymałam za nich kciuki. Uwielbiam motyw fake dating, tu dodatkowo połączony poniekąd z second chance.

Wszytko byłoby świetnie poprowadzone, gdyby nie to, że zadziało się za szybko. Sam fakt chemii między bohaterami, opisy scen zbliżeń pomiędzy nimi - super. No ale jednak mam minimalny zgrzyt z faktem, że to wszystko, nawet mimo ich wcześniejszej, krótkiej znajomości, zadziało się za szybko.
Chociaż jestem fanką. scen erotycznych w książkach, przez ten pęd, o którym mówię, mam wrażenie, że (mimo świetnego opisu) przytłoczyły one trochę fabułę, a szkoda, bo mogła się rozwinąć naprawdę dobrze.

"Black Ties & White Lies" mojej głowie zostanie historią, przy której miło spędziłam czas, ale czułam jego niedosyt przy rozwoju więzi emocjonalnych między głównymi bohaterami.