Kiedy w pewien grudniowy dzień, Pani z Wydawnictwa Otwartego, odezwała się do nas z chęcią dalszej współpracy przy promocji kolejnej części powieści z serii "Daringham Hall" Kathryn Taylor, mój dzień od razu stał się lepszy. Gdy doczytałam, że premiera "Ocalić Daringham Hall", bo taki tytuł nosi druga część, odbędzie się 13 stycznia, czyli zaledwie kilka dni po moich urodzinach, byłam jeszcze bardziej szczęśliwa. W końcu jaki mól książkowy nie pragnie, by wydanie wyczekiwanej przez niego książki, zbiegła się w czasie z jego prywatnym świętem?
Tych z Was, którzy nie czytali pierwszej części serii (choć mam nadzieję, że nie ma tu takich), odsyłam do naszej recenzji i gorąco zachęcam do pochłonięcia książki jednym tchem.
Jak wiadomo w "Powrocie..." główny bohater, Ben Sterling, nie miał zbyt wiele szczęścia, tzn. zdarzyło mu się kolokwialnie mówiąc oberwać, i to nie raz, nie dwa, bo nawet trzy razy. Druga część również zaczyna się lekkim "atakiem" na Bena, jednak mogę Wam zdradzić, że to nic takiego.
"Ocalić Daringham Hall", to dalsza część historii rodziny Camdemów, Bena i Kate Huckley. Główny bohater postanawia dać szanse swojej "rodzinie", a przede wszystkim ojcu. Zostaje we Wschodniej Anglii by... I tu pojawia się pytanie, po co Ben został w Daringham Hall? Przyjechał tu z myślą zniszczenia tego miejsca, a teraz? Czy w dalszym ciągu chce kontynuować swój pierwotny plan, czy jednak zmienił zdanie, a może został dla uroczej Pani weterynarz?
Kate i Ben, to nie jedyna para na której skupia się Kathryn Taylor w tej części powieści. David i Anna - niby rodzina, a jednak nie. Sama do końca nie wiem co mam myśleć o ich relacji. Jak to możliwe, że informacja o ty iż David nie jest krwi Camdemów, tak bardzo zmienia ich relacje wobec siebie? Pete i Tilly niby dorośli, a zachowują się czasem jak para gówniarzy...
" (...)Przypominało mi się, że zostawiłem u ciebie parę dokumentów. Są ważne, więc wolałbym je zabrać(...)"
Serio Pete, serio?
Trzeba też zwrócić uwagę, że wątki miłosne nie są jedynymi poruszanymi przez autorkę. W końcu Ben przyleciał do Anglii po pewne informacje. "Ocalić..." to jednak nie tylko względne dobre wieści, obecne są tu też poruszające chwile, które zmuszają czytelnika do pewnego rodzaju refleksji.
Były momenty w których musiałam choć na chwilę odłożyć książkę na bok i wziąć głęboki oddech, by nabrać lekkiego dystansu do treści opisywanych zdarzeń. To przez sposób w jaki pisze Kathryn Taylor , wciąga ona czytelnika w fabułę tak bardzo, że czuje się on personalnym obserwatorem wydarzeń z papierowych kartek. Nie często się to zdarza, a przynajmniej mi. Nie każdy autor jest w stanie "przenieść" mnie tak bardzo w swój literacki świat, a Ona to potrafi. Jeśli chcecie poczuć choć przez chwilę jak to jest być w Angielskim dworku, to ta książka jest właśnie dla Was.
Premiera "Ocalić Daringham Hall" przypada na 13 styczeń, i liczę na to, że Wy tak samo jak i ja, pokochacie tę historię. Nie mogę się doczekać trzeciej części, bo niestety, ale nie uzyskałam odpowiedzi na wszystkie kłębiące się w mojej głowie pytania po lekturze części pierwszej, a mało tego, teraz doszło mnóstwo kolejnych...
Za możliwość przeczytania dziękuje Wydawnictwu Otwarte
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Data wydania: 13.01.2016r.