Obietnica zdrady recenzja

Niedawno całym światem wstrząsnęła wiadomość o wybuchu wojny na Ukrainie. Rosja zaatakowała zbrojnie sąsiadujący z nami kraj. Czy zastanawialiście się czy ta agresja była przewidziana przez Ukrainę? Czy powzięli oni jakieś środki zapobiegawcze by zabezpieczyć swoje dobra i interesy? Jeśli jesteście zainteresowani tym tematem warto sięgnąć po "Obietnicę zdrady" Marcina Falińskiego.
W Warszawie czterech mężczyzn i kobieta włamują się do Biura Radcy Handlowego Ambasady Turcji. Zginęło trochę dokumentów i twarde dyski komputerów, a sprawcy nie zostali złapani. Kilka miesięcy później w Irbilu dochodzi do rabunku w pewnej rezydencji, której właścicielem jest ukraiński oligarcha. Wszystko wskazuje na to, że za oboma napadami stoją ci sami sprawcy. W sprawę zostaje zaangażowany emerytowany oficer Agencji Wywiadu Marcin Łodyna. Czy uda mu się odkryć kto stoi za włamaniami? Czy dowie się co ukradli sprawcy?
Głównym bohaterem jest Marcin Łodyna. Jest on już dobrze znany z innych powieści tego autora. Jest tak samo uparty i konsekwentny jak zawsze. Pomimo tej twardości i nieustępliwości ma też drugie oblicze - jest sentymentalny, przyjacielski, a nawet możemy zobaczyć go w momentach słabości. Ta kreacja jest bardzo autentyczna. Widzimy w nim człowieka z krwi i kości, raz silnego i niezwyciężonego, a raz słabego.
"Obietnica zdrady" jest powieścią szpiegowską. Przenosi nas w świat polityki, władzy i agencji wywiadowczych. Jest to już siódma powieść, w której występuje Marcin Łodyna. Wydarzenia przedstawione w powieści dzieją się kilka lat po akcji z "Ostatniego azylu". Akcja powieści osadzona jest w czasach współczesnych. Mamy tu w tle wojnę na Ukrainie czy wspomnienie pandemii COVID 19, afery z systemem Pegasus. Dzięki temu mamy wrażenie większego realizmu. Książkę czyta się dość szybko, jednak ja na początku nie mogłam się wciągnąć w jej akcję. Mnogość wątków i postaci sprawia, że możemy się w całej tej historii trochę zgubić. Później jest zdecydowanie lepiej. Akcja nabiera tempa, a wszystkie wątki klarują się i łączą w spójną całość.
Marcin Faliński w swojej najnowszej powieści porusza temat polityki i władzy. Pokazuje, że działanie różnych państwowych instytucji dużo zależy od tego kto ma politycznie największe wpływy. Często instytucje w swoich działaniach nie kierują się tylko dobrem państwa i społeczności, ale politycznymi układami i sympatiami. To sprawia, że ich działanie często dalekie jest od poprawnego. Autor poruszył również temat własności dzieł narodowych. Stawia przed nami pytanie czy odzyskanie ich nielegalną drogą jest moralnie usprawiedliwione.
"Obietnica zdrady" Marcina Falińskiego jest ciekawą propozycją dla fanów powieści szpiegowskich. Ciekawy temat poruszany przez autora gwarantuje, że przyciągnie uwagę czytelnika. Ta powieść na pewno przypadnie go gustu wszystkim, którzy z uwagą śledzą losy Łodyny, oraz tym interesującym się tematem wojny na Ukrainie.