Stukoszelest recenzja

O potędze przyjaźni

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @enlili ·2 minuty
2023-04-14
Skomentuj
2 Polubienia
Jak powiedzieć dziecku o stracie? Jak pomóc mu zrozumieć zjawiska, które mogą wzbudzać niepokój? I w końcu – jak opowiedzieć historię o tym, że przyjaźń przekracza wszystkie formy i granice?


Książka „Stukoszelest” stara się to zrobić i udaje się jej bardzo dobrze.


Ale zacznijmy od początku. Jaśminka – kilkuletnia dziewczynka z płomiennie rudymi włosami, którą wrony bardzo lubią obserwować z drzewa – mieszka razem z ojcem. Pewnej nocy – która z pozoru wydaje się zwyczajna, taka, jak każda inna – gdy kładzie się spać, słyszy pod swoim łóżkiem (oraz w innych miejscach) pewien dziwny dźwięk. Ni to stukot, ni to szelest – taki stukoszelest. To, co (kto?) owy dźwięk wydaje – jak później odkryje – przekroczy wyobraźnię dziewczynki.


Jaśminka w uporczywości, by dowiedzieć się, co dokładnie się dzieje, wykazuje się dużą dozą odwagi. Jednakowoż musiała zostać w ten sposób przedstawiona, gdyż cała historia – jak to zazwyczaj w opowieściach dla dzieci bywa (a przynajmniej w opowieściach, które mają ambicję, by być czymś więcej niż pustą historią, która nie wnosi żadnej wartości) – ma drugie dno, a Jaśminka, jako protagonistka, musi stanowić dla dzieci dobry wzór, godny naśladowania.


Kasia Brzozowska porusza w swojej książeczce właściwie kilka tematów, na które dość trudno jest rozmawiać z dziećmi, a nawet jeśli się taką rozmowę podejmuje, to – wiadomo – dziecko zawsze lepiej zrozumie na przykładzie, który jest odpowiednio dobrany do jego wieku (książkę raczej sugerowałabym dla dzieci w wieku późnoprzedszkolnym bądź wczesnoszkolnym).


Uwaga, w dalszej recenzji pojawiają się spojlery (choć nie wiem, czy przy literaturze dziecięcej ma to aż takie znaczenie).


Mamy więc poruszony temat najboleśniejszej dla dziecka straty – straty rodzica, w tym przypadku matki. Nie wiemy, co się z nią stało, wiemy tylko, że już jej nie ma, a Jaśminka, chcąc być jak mama, ćwiczy taniec, by być tak dobrą baletnicą jak ona. Jest to wątek, który nie jest podany wprost, nigdzie nie padają właściwe słowa; wszystko jest jakby owite woalem, przez który przeziera się smutek i poczucie braku, jakie zawsze odczuwa się po utracie kogoś bliskiego. To, oraz fakt, że Jaśminka dąży do odzyskania guzika z sukienki matki – jedynej rzeczy, jaka jej po niej została.


Dalej mamy temat główny – chowający się pod łóżkiem, czy w innych miejscach, potwór, który tak naprawdę jest jeszcze bardzo młodym potworkiem (jednakże niezwykle szybko rosnącym), a który mierzy się z odrzuceniem ze strony innych. Tych, którzy wmówili mu, że jest straszny i jego zadaniem jest takim być, choć on takiego „powołania” wcale nie czuje. W związku z tym, jak powinien się zachowywać, często zmienia miejsce „zamieszkania”. I tym razem trafia na Jaśminkę. Jedynym sposobem, by w końcu mógł uwolnić się od swojego losu (w którym mimo wszystko stara się upatrywać pozytywnych stron aniżeli skupiać się na negatywach) jest usłyszenie od kogoś – kogokolwiek – że jest ich przyjacielem.


Czy Jaśminka wypowie to słowo i jakie będą tego skutki? Tego już Wam nie powiem.


Powiem natomiast, że jest to książka, którą z pewnością warto dziecku przeczytać bądź – w zależności od wieku – zachęcić do samodzielnego przeczytania. Jest to jedna z tych opowieści, które niosą z sobą wartość, pomagają zrozumieć skomplikowane tematy i poczuć się pewniej w swoim ciele.


A poza tym jest to po prostu dobrze napisana historia, idealna na jeden wieczór.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-13
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stukoszelest
Stukoszelest
Kasia Brzozowska
7/10

Stuka szelest, brzęczy hałas, coś wydarzy się tu zaraz… Wtedy usłyszała to jeszcze raz. Dźwięk, który brzmiał tak, jakby nie chciał, aby go słyszano. Trochę jakby stukot, trochę jakby szelest...

Komentarze
Stukoszelest
Stukoszelest
Kasia Brzozowska
7/10
Stuka szelest, brzęczy hałas, coś wydarzy się tu zaraz… Wtedy usłyszała to jeszcze raz. Dźwięk, który brzmiał tak, jakby nie chciał, aby go słyszano. Trochę jakby stukot, trochę jakby szelest...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @enlili

Zimny zmierzch
Zimno i zimniej wciąż

Jako osoba, która bardzo lubi motywy postapokaliptyczne, miałam spore oczekiwania wobec tej książki. Fascynują mnie wizje świata po katastrofie, walka o przetrwanie i pr...

Recenzja książki Zimny zmierzch
Osobista pustka
Pustko, czy to ty?

„może to i dobrze, może wcale nie najgorzej że dzisiejszej nocy nad miastem wisi taka mgła niech pobędzie, niech powisi bo kiedy ona się rozproszy znikniemy i my...

Recenzja książki Osobista pustka

Nowe recenzje

Królowa Nocy
Nawiedzony teatr, zjawy i pewien chłopiec…
@ksiazkiagi:

Dwunastoletni Viktor wraz z mamą przeprowadzają się z Paryża do Helsinek. Chłopiec tęskni za swoim starym domem, a na d...

Recenzja książki Królowa Nocy
Śladami Amber
Nie było jej bez niego
@WioletaSado...:

"Po tamtym wieczorze nie było jej bez niego". Podobnież miłość jest chwilowym szaleństwem, ale czasami to szaleństwo ...

Recenzja książki Śladami Amber
Morderstwo w hotelu
Uroczystość otwarcia hotelu, koncert rock'n'rol...
@burgundowez...:

„Morderstwo w hotelu” to czwarta część serii Merryn Allingham o Florze Steele, właścicielce księgarni i samozwańczej de...

Recenzja książki Morderstwo w hotelu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl