Edwarda Balcerzana raczej przedstawiać nie trzeba – nazwisko wszak znane i w akademickich kręgach cenione. Tutaj jednak mamy okazję poznać go od bardziej poetyckiej strony. Autor w tomiku „Domysły” przypomina, że jego pierwszą miłością była poezja. Ta książka to nie tylko powrót do źródeł, ale i hołd złożony językowi – jego niejednoznaczności, potędze i zdolności do tworzenia nowych światów.
Balcerzan, jako poeta, wnika w samą istotę słowa, rozkładając je na czynniki pierwsze. Jednak nie jest to zimne laboratorium lingwisty, a raczej przestrzeń, gdzie język staje się środkiem do eksploracji ludzkiego doświadczenia. Wiersze w „Domysłach” pełne są refleksji nad logiką, etyką i naszym sposobem poznawania rzeczywistości. Autor zmusza czytelnika do zadawania pytań o to, co jest ukryte pod powierzchnią codziennych słów, a jednocześnie pozwala na niemal zmysłowe doświadczanie języka.
„Domysły” to propozycja dla tych, którzy szukają w poezji czegoś więcej niż tylko emocji czy obrazów. To książka dla tych, którzy chcą zrozumieć, jak język kształtuje nasze postrzeganie świata i nas samych. Balcerzan nie oferuje prostych odpowiedzi, ale otwiera przestrzeń do własnych interpretacji, a jego poetycka precyzja i głęboka erudycja czynią z tego tomiku prawdziwą literacką ucztę.
Edward Balcerzan w „Domysłach” nie tylko zadaje pytania, ale także kwestionuje samą istotę tego, czym jest poezja. Czy słowo może wyrazić wszystko? Czy język jest naszym sprzymierzeńcem, czy ograniczeniem? Te dylematy wypełniają strony tomiku, wciągając czytelnika w swoistą grę, gdzie codzienne wyrażenia nabierają nowego, często paradoksalnego znaczenia.
Co więcej, Balcerzan zdaje się budować most między poezją a teorią literatury, tworząc unikalny dialog pomiędzy tymi dwoma dziedzinami. W jego wierszach widać ślady refleksji naukowej, jednak nigdy nie stają się one przeszkodą w odbiorze. Wręcz przeciwnie, ta intelektualna głębia działa jak druga warstwa tekstu – dla uważnego czytelnika stanowi wyzwanie, które może przynieść wielką satysfakcję. To poezja dla wymagających, ale jednocześnie dla tych, którzy cenią piękno prostych, lecz precyzyjnych słów.
Warto także zwrócić uwagę na formalną stronę „Domysłów”. Balcerzan, znany ze swojej erudycji, bawi się strukturą wiersza, rytmem i dźwiękiem. Nie jest to jednak zabawa dla samej zabawy – każda decyzja formalna zdaje się być przemyślana i wpisana w filozofię tomiku. To poezja, która, mimo swojej intelektualnej złożoności, ma w sobie coś niezwykle intymnego i osobistego. Czytelnik czuje, że autor dzieli się czymś głęboko własnym, nawet jeśli mówi o uniwersalnych prawdach i pytaniach, które dotyczą nas wszystkich.
Poetycki zbiorek podzielony na trzy części – wiersze wolne, wiersze uzależnione i wiersze nieswoje. Moją uwagę szczególnie przyciągnęła druga część – „wiersze uzależnione”. Znalazły się tam utwory inspirowane twórczością innych autorów i autorek, takich jak Krystyna Miłobędzka czy Tadeusz Peiper, a także czerpiące z twórczości dla dzieci czy… przekazu medialnego. Balcerzan, jako literaturoznawca i tłumacz, doskonale odnajduje się w dialogu z cudzymi tekstami. Nie jest to jednak prosta gra cytatami czy nawiązaniami – każdy z tych wierszy zachowuje autonomię i przetwarza inspiracje w coś zupełnie nowego. Widać tu głębokie zrozumienie i szacunek dla tradycji literackiej, ale też odwagę, by na jej podstawie budować coś własnego i pozwolić sobie na „do-myślanie”.