Widzę Cię i pytam dlaczego? recenzja

O nic nie pytaj, tak jest lepiej...

Autor: @Meszuge ·2 minuty
2020-08-20
Skomentuj
4 Polubienia
Kiedyś zwiedziłem pewną galerię w nieco mniej niż dwie godziny. Minimalnie mniej. Nie biegłem oczywiście, bo coś takiego było tam zabronione, ale szedłem szybkim marszem, spoglądałem (bez przystawania) przez moment na każdy obraz, bo gdybym któryś pominął, to by się zwiedzanie nie liczyło i byłby to kant i bylejakość, i szedłem dalej. I tak ostatecznie zmieściłem się w czasie. Gdyby nie fakt, że chodziło o zakład i eksperyment, i gdyby nie to, że do galerii wracałem przez trzy kolejne dni, można by zapytać: a po co to? Jaki to miało sens?

„Widzę cię i pytam dlaczego?” to skromny zbiorek krótkich wierszy, bodajże czterdzieści jeden. Można je przeczytać w trzydzieści dwie minuty (zapewne). Tylko po co? Jaki by to miało sens?

Najpierw dwa drobiazgi, które wzbudziły pewien niesmak. Drobiazgi – zaznaczam!

„Spisane w Warszawie i Rugby, małej miejscowości pod Londynem (głównie w autobusie do pracy) 2017-2018” [1].

Było się w Wielkiej Brytanii, co? Może nawet się tam pracowało? I koniecznie trzeba się tym było pochwalić?

„Dedykuję sobie” [2].

Książki wydaje się, teksty publikuje, żeby coś przekazać innym; samemu sobie to się pisze w sekretnym dzienniczku, którego się nie pokazuje nigdy i nikomu.

Ale to głupstwa.

Stwierdzić, że Szymon Domański pisze wierszem białym, byłoby zbyt skromnie i zbyt powierzchownie. Jego utwory zaliczyłbym do bezrymowych wierszy wolnych – brak wyraźnego podziału stroficznego, podporządkowanego jakiejś zrozumiałej regule, brak innych działań, czy zabiegów wersyfikacyjnych, na przykład układu akcentowego… i co z tego? To próba klasyfikacji, a nie ocena.

W przypadku wierszy zawartych w „Widzę cię i pytam dlaczego?” mam dwa skojarzenia. Jedno z malarstwem abstrakcyjnym. Odbiorca nie musi niczego rozumieć. Albo dzieło wywołuje w jego duszy jakiś rezonans, albo nie. Oczywiście może się też podobać lub nie podobać. Skojarzenie drugie dotyczy książki „Eroika” Kuśniewicza. Coś jakby erupcja jaźni, strumień świadomości. Jeśli czytelnik się w niego „wstrzeli”, to chłonie treść płynnie, z satysfakcją i przyjemnością. Jeśli jednak nie, to… droga przez mękę, zmęczenie i zniecierpliwienie.

Przy takim właśnie odbiorze tej poezji zupełnie inne znaczenie nabiera dedykacja, prawda? A może tylko tak mi się wydaje. Dla ilustracji jeden z wierszy:

„Panie, coraz więcej ich…
w tramwaju
albo w autobusie
byłem świadkiem zdarzenia
facet podszedł do drugiego faceta
i mówi mu:
- coraz więcej tych supermarketów,
można tam coś ładnego kupić?
po odpowiedzi zagadujący wysiadł
na następnym przystanku
a zagadywany zagadał do mnie:
- coraz więcej tych oszołomów…
pomyślałem:
coraz więcej we mnie nienawiści
do ludzi” [3].

I tak, czasem, lektura niektórych wierszy coś we mnie budzi, pojawiają się wspomnienia, obrazy, emocje… A czasem – nic.

Eleganckie wydanie, dobry papier i intrygujące, w jakiś sposób odpowiadające treści, zdjęcia na okładkach Klaudii Czaplickiej.




--
1. Szymon Domański, „Widzę cię i pytam dlaczego?”, wyd. Miniatura, s. 3.
2. Tamże, s. 53.
3. Tamże, s. 44.







Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Widzę Cię i pytam dlaczego?
Widzę Cię i pytam dlaczego?
Szymon Domański
6.5/10

Komentarze
Widzę Cię i pytam dlaczego?
Widzę Cię i pytam dlaczego?
Szymon Domański
6.5/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo rzadko sięgam po tomiki poezji. Wcześniej kojarzyły mi się jedynie ze szkołą i przymuszaniem do wyciągania z wiersza więcej niż sam autor chciał przekazać, analizowanie, rozkładanie na czynnik...

@emilusienka5 @emilusienka5

Pozostałe recenzje @Meszuge

Rondo
Złoty róg rozmieniony na drobne

Książka bardzo dobrze wydana. Solidna, twarda oprawa, czytelna i nie za mała czcionka, przyzwoitej jakości reprodukcje zdjęć – a to ważne, zważywszy na fakt, że fotograf...

Recenzja książki Rondo
Zatruta krew
Gdy konieczna jest zbrodnia

Jakoś nie uległem fiksacji na punkcie prozy iberoamerykańskiej, nie uległem też modzie na skandynawskie powieści sensacyjne, choć akurat kilka przygód Wallandera Henning...

Recenzja książki Zatruta krew

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl