Drodzy czytelnicy, szukacie może pozycji odpowiedniej na końcówkę wakacji? Jeżeli tak, to polecam serdecznie Wam wyżej wymieniony tytuł. Kim trzeba być, żeby wziąć na swój warsztat klasykę romansu? Jaki człowiek decyduje się naruszyć coś , co od lat wpisuje się w kanon literatury klasycznej? Beata Majewska, znana bardziej jako Augusta Docher, podjęła odważną decyzję. Czy dobrą ? Ocenicie sami. Brawa należą się na samym wstępie, za spełnienie marzenia i posiadanie „jaj”. Książka oparta na motywach "Dziwnych losów Jane Eyre" Charlotte Brontë. Pierwsza polska seria fanfiction. Czysta profanacja, zalatująca herezją i to w bezczelny sposób spisana. Nic dodać, nic ująć. Jestem pod ogromnym wrażeniem, całość jest bardzo dobrze skomponowana. Czytelnik zaznaje prawdziwej przyjemności. Odpowiednio skonstruowana fabuła, wyrazistość postaci, duża dawka poczucia humoru i dobrego sarkazmu, okraszona lekkimi scenami erotycznymi. Czytamy i z każdą stroną przepadamy. Szaleństwo, pożądanie, miłość, oddanie, rodzina, przyjaciele, strata to wszystko czeka na wyciągnięcie ręki. Miałam przyjemność czytać pierwowzór. Większość sytuacji jest bardzo podobna, ale w nowej odsłonie, jednak przyjemna dla oka. Lęk przed czytaniem, był bezpodstawny. Wybrany przez autorkę pierwszoosobowy sposób narracji, jest trafnym wyborem. Idealnie oddaje uczucia i przemyślenia głównych bohaterów. Pierwszoplanowe postacie są idealnie nieidealne. Śledzimy stopniową przemianę wewnętrzną, jedna od drugiej czegoś się uczy. Ciepłe relacje możemy odczuć na własnej skórze, a to dzięki dobrze dobranemu słownictwu pani Beaty. Zwyczajna, niczym nie wyróżniająca się amerykanka, Jane Eyre, dostaje posadę opiekunki. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miejsce pracy to inny kontynent, a mianowicie Anglia. Pod swoimi skrzydłami ma malutką Adelkę, córkę właściciela zamożnego majątku Thornfield Hall, sir Edwarda Fairfaxa Rochestera. Jak to jest zamienić mieszkanie w Nowym Jorku , na roczny pobyt w prawdziwym dworze? Czy oddanie i szczerość zyska sympatię wśród socjety brytyjskiej? Brak znajomości etykiety zbliży ludzi, czy narazi na szwank dobre imię? Szaleństwo w połączeniu z pożądaniem, nie zawsze kończy się happy endem. Różnice pomiędzy tymi dwiema narodowościami można wyliczać w nieskończoność, począwszy od ustroju władzy, kończąc na poczuciu humoru. Wybuchowe zderzenie dwóch światów, teraźniejszości z przeszłością, swobody z konwenansami. Książka nie przytłacza, nie nudzi, dostarcza rozrywki w każdym wieku. Pokazuje to co najważniejsze, bliskość i miłość może łączyć wszystkich, mieć wiele odsłon. Nowoczesne wydanie, klasycznie rozegrane – tak mogę podsumować Rozdroża.