Lola and the Boy Next Door recenzja

Bohaterką powieści jest Lola Nolan, aspirująca projektantka mody, która kieruje się zasadą 'im zabawniej i dziwniej, tym lepiej'. Dziewczyna ma w zasadzie poukładane w życiu. Związek z początkującą gwiazdą rocka kwitnie, z rodzicami również lepiej się dogaduje...jednak przeszłość puka do jej drzwi. Przeszłość która nosi imię, Cricekt... Chłopak wraz z siostrą, Calliope powraca po swojej długiej nieobecności do domu w bliskim sąsiedztwie naszej Loli. Wraz z ich powrotem wspomnienia Loli odżywają i w imię zasady 'stara miłość nie rdzewieje' dziewczyna pomalutku uświadamia sobie, że czuje coś więcej do Cricketa niż tylko przyjaźń. I to uczucie wydaje się być odwzajemnione. Co z tego wyniknie, przecież Lola jest już w szczęśliwym związku?

Pierwsze co przyciągnęło moją uwagę w tej książce, to okładka...niezwykle barwna, lekka i wakacyjna (tak, jestem okładkową sroką). Jak się wam podoba? Okładka jest barwna, tak jak bohaterowie, których poznajemy, a zwłaszcza Lola która tworzy równie kolorowe stroje. Kolejna rzecz, która zasługuje na uwagę to fabuła, która pomimo swojej lekkiej konwencji porusza trudną problematykę, związana m.in. z LGBTQ, różnicą wieku w związku, poszukiwaniem własnej drogi, nastoletnimi dylematami i oczywiście mamy też wątek miłosny, który pomimo że ciut przewidywalny, był naprawdę uroczy i dostarczył wielu emocji. Historia opowiedziana w książce, należy do niestandardowych, i za to brawa. Świetny pomysł na fabułę, która przykuwa uwagę i nie daje od siebie odejść. Do tego, jak wcześniej wspomniałam, barwni bohaterowie, którzy mają też wiele nieidealnych cech, przez co wydają się być bardziej 'ludzcy' i możemy się z nimi poniekąd utożsamić. Relacja Loli i Cricketa została tu również bardzo fajnie wyeksponowana, no może trochę zbyt 'słodko' i dosyć przewidywalnie, nie mniej jednak, dobrze się to czytało i zapewniało oderwanie od rzeczywistości. Bardzo miło spędziłam czas z tą książką. Jeśli szukacie niewymagającej i wciągającej lektury na lato, to zapiszcie tytuł!