"O kobietach...czeskie opowieści” to książeczka malutka, ot takie niepozorne coś, tylko że to coś, to dziewięć oryginalnych opowiadań, których pierwszoplanową rolę grają...kobiety.
Płeć piękna to wdzięczny temat, bo panie oprócz oczywistych zalet mają też i wady, niewielkie, ale jednak. Z tego miszmaszu zachowań wymykających z tego co normalne, a może właściwiej z tego co standardowe, powstały historie zaskakujące, zabawne, smutne i przerażające.
Czesi mają specyficzne poczucie humoru, a także dystans do otaczającego świata. Autorzy opowiadań wielokrotnie ironizują, jednocześnie zmuszając do zatrzymania się i zastanowienia nad naturą uroczo przewrotną. Lubię ten charakterystyczny dowcip i to niezwykłe spojrzenie na otaczający świat, nie doszukuję się podtekstów i i seksistowskiego tła, opowiadania akceptuję, zgadzam się z każdym zdaniem, bo my kobiety potrafimy być fantastyczne, dobre, kochane, ale także zawistne, okrutne i pamiętliwe.
Nie będę streszczać fabuły opowiadań bo mało tego, że są to historie bardzo krótkie, to na dodatek są skondensowane emocjonalnie, nawet niewielka sugestia mogłaby zepsuć przyjemność czytania, poza tym na uwagę zasługuje to, iż autorzy opowiadań mają niebywałą zdolność do akcentowania istotnych zachowań oraz niesamowity sposób puentowania.
Niektórzy czytelnicy mogą odczuwać dyskomfort podczas czytania, spowodowany wyolbrzymieniem pewnych spraw, często kobiety są przedstawione jako istoty płytkie, egoistyczne oraz najzwyczajniej w świecie głupie, trzeba jednak pamiętać, że te opowieści są sarkastyczne i z całą pewnością autorom nie zależało na tym, żeby odbierane były jako antyfeministyczne.
Mnie ten specyficzny żart bawi, wszystkie opowiadania trafiły w mój gust, ich fabuła jest nieprzewidywalna, a kpiąc i prowokując poruszają tematy zdrady, choroby, samotności, dramatycznych przeżyć i rozczarowań. To prawda, że obraz kobiety jest przerysowany, ale wszystko co robią bohaterki podyktowane jest potrzebą miłości i bliskości, nawet jeśli niejednokrotnie jest ona opacznie rozumiana.
Na pewno niejeden czytelnik stwierdzi, że „O kobietach...czeskie opowieści” to prześmiewcze historie, drwiące z kobiecości – nie zgadzam się z tym. To opowiadania, które bez owijania w bawełnę przestawiają kobiecą naturę, od wieków wiadomo, że kobiety potrafią zdziałać wiele, począwszy od szlachetnych, pięknych czynów do podłych i okrutnych aktów. Do mnie trafia ten przekaz i z całą mocą polecam go każdej pani, a także panom, żyjącym obok tych cudownie zaskakujących istot.