Uratuj mnie recenzja

Książka, która swój początek miała na wattpadzie i właśnie tam miałam okazje ją pierwszy raz przeczytać. Tak wiem, wattpad? To musi być kiepskie. Ale nie w tym przypadku. Trzeba zaznaczyć, że została wydana jeszcze przed czasami, gdy wszystko co jest na tej platformie zostaje przenoszone na papier. Na to co osiągnęła, zasłużyła ciekawą fabuła, kreacją postaci oraz połączeniem wątku muzycznego z prawdziwą przyjaźnią. A nie jak w większości obecnie wydawanych książek z wattpada, dużą ilością seksu i nielegalnymi zachowaniami.
Powieść opisuje losy zespołu muzycznego The last regret, a w tym tomie dokładnie ich początki. Skupia się głównie na nowym uczniu Kylerze i zamkniętej w sobie Mai, którzy mimo wielu przeszkód, postanawiają zaryzykować i wraz z trójka przyjaciół stworzyć zespół. Przez całą książkę widzimy jak postacie się rozwijają i dojrzewają, jednocześnie dążąc do upragnionego szczęścia.
Nie brakuje w niej wyjątkowego humoru, który towarzyszy tworzącej się przyjaźni oraz naturalnie rozwijającej się miłości. Nie dostajemy wszystkiego na przysłowiowej tacy. Każdy z ważniejszych wątków rozwija się swoim tempem, przez co mamy wrażenie, że nie jest to krótka historia z życia, a jego część, którą mamy możliwość poznawać razem z głównymi bohaterami.
Najbardziej z całej książki jednak urzeka mnie kreacja bohaterów i to jak się zmieniają. Każdy z nich jest inny i zarazem wyjątkowy. Dostrzegamy buntowniczego i upartego Kylera, który nie pokazuje jak wielkie trzyma brzemię, a zarazem z czasem widzimy jego drugie oblicze i to ile jest zdolny poświęcić dla osób, na których mu zależy. Z drugiej strony jest Maia która odcina się od wszystkich po wielkiej tragedii, której doświadczyła w swoim życiu, zmieniając się o 180 stopni. Wyjątkowości nie można odmówić jeszcze ich przyjaciołom . Charlie, Ollie oraz Miles akurat w tym tomie są osobami drugoplanowymi( każdy tom jest o innym z chłopaków), ale to nie przeszkadza, żeby pokazali ile są warci. Nawet w tym momencie, kiedy nie mamy okazji ich bardzo poznać to i tak zaskarbiają sobie przyjaźń czytelników. Co prowadzi do tego że marzy się o tym, żeby móc czytać ich dalsze losy.