Otwarte wody recenzja

O demonach, które tkwią w każdym człowieku

Autor: @z_kultury_ ·1 minuta
2024-07-25
Skomentuj
2 Polubienia
Życie w ciągłym strachu o siebie, o bliskich, o przedstawicieli tej samej rasy to prosta droga do poważnych problemów emocjonalnych. A jeśli do tego dodamy pełną wzlotów i upadków relację damsko - męską, to otrzymamy kwintesencję genialnego debiutu autorstwa Caleba Azumaha Nelsona pt. „Otwarte wody”, który ukazał się w Polsce dzięki staraniom Wydawnictwa Drzazgi i przekładowi Mariusza Gądka.

Historia zaczyna się niewinnie. On i ona spotykają się przypadkiem, wieczorową porą i od razu czują „to” przyciąganie. Na przekór wszystkiemu i wszystkim kontynuują znajomość, choć w tej relacji jedna ze stron wydaje się być nazbyt powściągliwa. Nim oboje zdecydują się wypłynąć na tytułowe „otwarte wody”, wiele się zmieni wokół nich i w samych zainteresowanych. Czy na przekór przeciwnościom losu ich uczucie przyniesie ocalenie? My, Czytelnicy bardzo byśmy tego chcieli, ale co przewidział dla Nas narrator tej opowieści?

Duszny klimat londyńskich ulic zmieszany z gęstą od emocji atmosferą, którą roztacza wokół siebie ta nietypowa para bohaterów powoduje, że niemal potrafimy poczuć to, co tkwi we wnętrzu fotografa i tancerki, przedstawicieli kręgu sztuki, którzy stale poszukują swoich własnych, nieoczywistych środków wyrazu, by pokazać innym to, co niewyrażalne, ukryte przed światem pełnym przemocy i niezrozumienia.

Jest w tej opowieści wiele bolesnych momentów związanych z odchodzeniem, umieraniem i ludzką niesprawiedliwością, ale jest też piękno muzyki, towarzyszącej bohaterom (i czytelnikom) w tych dobrych i złych chwilach. Dzięki tej ścieżce dźwiękowej umieszczonej na kartach „Otwartych wód” mamy okazję nadrobić muzyczne zaległości i poznać utwory, które niejako ukształtowały jestestwo głównego bohatera.

Dawno już żaden debiut nie wywołał u mnie drżenia rąk i szybszego bicia serca, które towarzyszyły mi w trakcie lektury „Otwartych wód”. Tym razem, poruszona tą ghańsko-brytyjską opowieścią, z lękiem podążałam śladami jej bohatera i miałam wrażenie, że każda strona przybliża mnie do tragizmu wpisanego w jego życiorys. I właśnie dlatego uważam, że „Otwarte wody” to narracja warta każdej minuty poświęconej na czytanie.

Przekonajcie się sami!

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Otwarte wody
Otwarte wody
Caleb Azumah Nelson
8.5/10

Kiedy bohaterowie tej powieści, tancerka i fotograf, poznają się w londyńskim pubie, jeszcze wszystko przed nimi, bo jeszcze nic się nie wydarzyło. A może, przeciwnie, wydarzyło się już wszystko, bo ...

Komentarze
Otwarte wody
Otwarte wody
Caleb Azumah Nelson
8.5/10
Kiedy bohaterowie tej powieści, tancerka i fotograf, poznają się w londyńskim pubie, jeszcze wszystko przed nimi, bo jeszcze nic się nie wydarzyło. A może, przeciwnie, wydarzyło się już wszystko, bo ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @z_kultury_

Waffen-SS. Elita Hitlera
Opowieść o ulubieńcach Hitlera

Te dwie spopularyzowane przez nazistów runy sig tworzące skrót SS to bodaj najbardziej rozpoznawalny symbol w Europie, a może i na całym świecie. O jego popularność zadb...

Recenzja książki Waffen-SS. Elita Hitlera
Przyszedłem do ciebie, ale cię nie zastałem
Jeden zbiór - różne oblicza pisarstwa

Antonio Tabucchi, włoski mistrz krótkiej formy, którego opowiadania przetłumaczono na wiele języków, cieszył się niegdyś popularnością również wśród polskich czytelników...

Recenzja książki Przyszedłem do ciebie, ale cię nie zastałem

Nowe recenzje

Uwierzyć w miłość
Oraz, że cię nie opuszczę aż do....
@ewelina.czyta:

Dziś przychodzę do Was z opinią o książce, która przeczołgała mnie emocjonalnie tak, jak żadna inna w ostatnim czasie. ...

Recenzja książki Uwierzyć w miłość
Potwór
"Oko za oko" nie przynosi ukojenia
@LiterAnka:

Jeśli chodzi o niemiecki kryminał, to leży on u podstaw mojego zainteresowania tym gatunkiem. Doskonale pamiętam emocje...

Recenzja książki Potwór
Kolekcjoner lalek
Od tej książki sie nie oderwiesz
@zksiazkaprz...:

Kolekcjoner lalek to najnowsza książka, a zarazem najnowsza seria pt. Lena od Katarzyny Bondy. Był to świetny kryminał ...

Recenzja książki Kolekcjoner lalek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl