Numery. Chaos recenzja

Numerowy chaos

Autor: @Gosiarella ·2 minuty
2012-05-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kończy się rok 2026. Świat uległ zmianie. Cześć lądu znalazła się pod wodą. Ludzie mają wstrzykiwane pod skórę chipy, dzięki którym bez trudu można ich namierzyć. Do tego wszystkiego wiele osób na całym świecie wierzy, że nowy rok przyniesie ze sobą ogromny kataklizm, jednak Brytyjski Rząd stara się odciąć społeczeństwo od tych informacji.

W pierwszym tomie Numerów poznaliśmy Jem i Pająka. W tej części już ich nie ma. Dar, czy też przekleństwo Jam do widzenia dat śmierci ludzi odziedziczył jej syn, Adam. Nastoletniego chłopaka poznajemy w momencie wyprowadzki do domu jego babci w Londynie. Ze wszystkich miejsc na świecie Londyn jest ostatnim, w jakim powinien się znaleźć. Datą śmierci większości londyńczyków jest 1.1.2027. Adam jest przekonany, że w ten dzień zdarzy się coś naprawdę złego i nadszedł czas, żeby uciec, jednakże jedna osoba zmienia wszystko. W pierwszy dzień szkoły spotyka Sarę, widzi jej numer i wie, jak umrze. Widzi spokojną śmierć i ją skąpaną w jego miłości. Dlatego tym bardziej niepokoi go jej reakcja na ich pierwsze spotkanie - nastolatka ucieka z krzykiem.
Sara również ma wizje katastrofy, która zdarzy się na początku roku 2027. Noc, w noc dręczy ją sen o walącym się budynku, pożarze i mężczyźnie odbierającym jej dziecko, a następnie wchodzącym z nim w sam środek ognia. W mężczyźnie ze snów, a raczej koszmarów rozpoznaje Adama i ze wszystkich sił stara się trzymać od niego z daleka. Niedługo później Sara dowiaduje się, że jest w ciąży ze swoim ojcem i postanawia uciec z domu, co przy okazji daje jej także szansę na ucieczkę od Adama.

Bohaterowie tej części Numerów są o wiele bardziej poukładani i lepsi w odbiorze od swoich poprzedników. Adam ma w sobie wiele nienawiści, jednak przynajmniej zdaje sobie sprawę, że niektóre jego zachowania są poniżej wszelkiej krytyki. Żałoba po matce i wyprowadzka do innego miasta już jest wystarczającym powodem do zbierania w sobie negatywnych emocji, a co dopiero, gdy do tego dochodzi widzenie śmierci każdej znajomej i nieznajomej osoby, której spojrzy w oczy. Zachowanie Sary też jest dla mnie w większości zrozumiałe. Jako ofiara molestowania, nie widzi przyszłości dla siebie i swojej córki w rodzinnym domu, więc wszystko wydaje jej się lepsze od tego. Dodatkowo nie może przespać spokojnie ani jednej nocy. Sposób, w jaki tych dwoje doświadczonych przez życie nastolatków relacjonuje wydarzenia jest niesamowity. Jestem fanką przedstawiania wydarzeń z dwóch zupełnie różnych perspektyw, więc za to stawiam dużego plusa.

Warto w tym momencie nadmienić, że poprzedniczka Chaosu zupełnie nie przypadła mi do gustu, dlatego tym bardziej byłam zaskoczona, jak ciekawa i wciągająca okazała się kontynuacja. Książka wciągnęła mnie w swój świat bez reszty. Rachel Ward wprowadziła dużo więcej wątków i zwrotów akcji. Niestety przy okazji liznęła parę bardzo trudnych tematów i im nie sprostała. Rasizm, gwałt, dziecko z kazirodczego związku oraz zupełny brak reakcji najbliższych na całe zło panujące pod ich dachem są ważnymi i ciężkimi tematami, które jak dla mnie autorka wrzuciła i zostawiła samym sobie. Wierzę, że warsztat autorki cały czas się rozwija, więc liczę na jeszcze przyjemniejsze zaskoczenie w Numery. Przyszłość. A na tą chwilę z czystym sercem mogę polecić tą książkę wszystkim tym, którym pierwsza cześć się podobała oraz tym, którzy uznali ją za ogromną porażkę - dajcie Numerom drugą szansę, a nie zawiedziecie się!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-07-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Numery. Chaos
Numery. Chaos
Rachel Ward
8.3/10
Cykl: Numery, tom 2

Drugi tom bestsellera NUMERY. Czas uciekać Wciągający, przerażający i poruszający? Lepiej o tym przeczytać, niż przeżyć to naprawdę. Coś się zbliża... Coś gigantycznego. Coś złego. Gruzy, woda, ...

Komentarze
Numery. Chaos
Numery. Chaos
Rachel Ward
8.3/10
Cykl: Numery, tom 2
Drugi tom bestsellera NUMERY. Czas uciekać Wciągający, przerażający i poruszający? Lepiej o tym przeczytać, niż przeżyć to naprawdę. Coś się zbliża... Coś gigantycznego. Coś złego. Gruzy, woda, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Brawo Pani Ward, bravissimo. O ile pierwsza część dzięki pomysłowi „daru” Jam unosiła się jeszcze w mętnej wodzie, to tą częścią zaryła pani w dno. Gdyby sterowała Pani okrętem podwodnym, nie byłoby...

@fprefect @fprefect

"Numery Chaos" to druga część "Numerów". Pierwszą wspominam bardzo miło i tak samo jest z drugą częścią. Ale uważam, że druga jest jeszcze lepsza. Adam jest synem Jem. Jak ona widzi daty śmierci lud...

MO
@morelka11

Pozostałe recenzje @Gosiarella

Dwie królowe
Kobiety tyrana

(...) „Dwie królowe” są najlepszą powieścią Gregory, jaką do tej pory czytałam. Tło polityczno historyczne nie jest zbyt szczegółowo przedstawione, ale w wystarczający s...

Recenzja książki Dwie królowe
Milion słońc
"Błogosławionego" część druga

Gosiarellowa recenzja „W otchłani” całkiem zgrabnie opisywała bohaterów książki (ciekawi i sympatyczni), świat przedstawiony przez autorkę (zapierający dech), czy też ogó...

Recenzja książki Milion słońc

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl