P.S. Wciąż cię kocham recenzja

Jak pierwsza część mnie do siebie nie przekonała, tak już druga jest lepszą.
Lara Jane jest nastolatką, której życie się zmieniło po tym jak zostały wysłane listy miłosne, które pisała jako swego rodzaju terapię. Jej tajemnica wyszła na jaw, lecz pewne kłamstwo dało początek miłości, która została wystawiona na próbę. - Tak kończy się pierwsza część i w tym miejscu przechodzimy do kolejnej. W której nasza bohaterka poznaję siłę uczucia i trudność raz złamanego zaufania. Lara obwinia, chłopaka za wyciek filmu do internetu lub nawet uknucie całej intrygi. Boli ją, że jej ukochany nie stara się nawet dociec prawdy, kto wstawił ten ośmieszający film do internetu. Taki obrót spraw doprowadził już do rozłamu ich związku. Dziewczyna zaczyna jednak nowy "związek" z kolejnym chłopakiem od nieszczęsnego listu. Coraz częściej zaczyna rozmawiać z starym znajomym lecz w dalszym ciągu jest rozdarta.
Czy uda jej się naprawić swoje błędy, czy zakocha się w kimś innym, do kogo też została wysłana koperta z listem miłosnym? Tego już nie zdradzę.
A teraz lekkie wytłumaczenie dlaczego uważam tę część za lepszą. - Pierwsza część wydawała mi się strasznie nadciąga, gdyż jeżeli Lata Jane nie chciała by listy były wysłane, to skąd nagle znalazły się na nich adresy? Jeżeli uznała pisanie listów jako terapie, nie powinna zapisywać adresów chłopaków, a nawet wpisywać imienia i nazwiska na kopertę. Gdyby nie ta "pomyłka " książki by nie było, listy nie zostały by wysłane, adresaci nie dowiedzieliby się o uczuciach dziewczyna, a sama zainteresowana nie przekonałaby się do kogo tak na prawdę żywi uczucie. Druga część nie posiada nielogicznych wydarzeń, co nie zmienia faktu, że akcja jest dalej na poziomie lekko (może jest jej trochę więcej niż poprzednio) przekraczającym 0 I wynoszącym się bardzo powoli do góry. Ślimacze tempo akcji nie zachęciło mnie do kontynuowania lektury, tak więc nie zamierzam przeczytać trzeciego tomu. Nie oczekuję, że "zacznie się w nim cokolwiek dziać", a sam tytuł wskazuje, że zakończenie może być tylko jedne- I żyli długo i szczęśliwie.