Statystycznie rzecz biorąc. Czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla? recenzja

Gdybym na studiach miał wykładowców, którzy w taki sposób przekazują wiedzę, pewnie byłbym prymusem, szczególnie takich jak autorka tej niezwykłej książki, opowiadającej o metodologii statystykach i dziedzinach pokrewnych w taki sposób, że nie sposób się nie uśmiechać i dobrze bawić w trakcie lektury. Dla mnie też przedmiot nie był wielkim problemem (profesor dał mi ocenę bardzo dobrą bez egzaminu kiedy dowiedział się, że jest nas dwóch mężczyzn na roku).
Janina Bąk wykłada statystykę na jednej z uczelni w Irlandii i powiem szczerze, że jeżeli nawet skromna część tego, co pisze jest prawdą w realnym świecie na szacownej Alma Mater, to bardzo zazdroszczę studentom. Nie wiem jak to zrobiła, ale ja zwyczajnie zrozumiałem zawiłości tego, o czym opowiada, chociaż książki nie można traktować jako podręcznik, ale raczej w formie ciekawostki. I ta ciekawostka jest naprawdę niezwykła. Autorka opowiada w sposób zabawny, język jest lekki, a porównania niezwykle obrazowe. Autorka swoje teksty podpiera badaniami i doświadczeniami naukowców, co wynosi jej książkę wyżej niż zwykłą ciekawostkę. Autorka zadaje ciekawe pytania i próbuje na nie odpowiedzieć. Za przykład może chociażby posłużyć tytuł książki. Jak zmierzyć ilość czekolady potrzebnej do zdobycia Nobla?
Osobiście nie cierpię żadnych cyferek, wykresów tudzież tabelek, a jednak Janinie Bąk udało się coś zmienić w tej kwestii. Autorka pokazuje, że jedne z najbardziej znienawidzonych przedmiotów przez studentów – statystyki – nie jest takim strasznym przedmiotem.
Myślę, że tacy wykładowcy jak Janina Bąk są perełkami i warto o nich pisać i ich popularyzować. Do czytelnika przemawia językiem prostym, bez naukowego nadymania i wywyższania się. Doskonale bawiłem się w zadawanych pytaniach i próbach odpowiedzi na nie. Wiele jest absurdalnych, ale zarazem śmiesznych.
Dzisiaj znalazłem na youtube filmiki z wykładami autorki i teraz już wiem, że książka powstała na podstawie wystąpień.
Podsumowując po lekturze inaczej patrzę na królewskie nauki jak matematyka i statystyka. Zerkam z pewną dozą ciekawości. I wiem, ile trzeba zjeść czekolady aby dostać Nobla. Serdecznie polecam. Dobra zabawa gwarantowana.