Kolejna to pozycja traktująca o sztucznej inteligencji (Artificial Intelligence, AI) dostępna na naszym rynku. Książka skierowana jest do laika, który o AI nie ma wielkiego pojęcia; rzecz cała zatem napisana jest jasno i w miarę prosto, ale i tak nie wszystko w niej zrozumiałem.
Zaczyna autor od objaśnienia, czym jest programowanie i jak działają programy komputerowe. Potem przechodzi do omówienia działania AI, gdzie podstawą są sztuczne sieci neuronowe, ładnie zilustrowane w książce. Na przykładzie tego jak AI uczy się rozpoznawać cyfry, pokazuje pan Trypuz istotę treningu AI: po pierwsze ma ona do dyspozycji masę gotowych przykładów – danych treningowych; po drugie sztuczną sieć neuronową służącą do przetwarzania danych treningowych; po trzecie metodę oceny poprawnego uczenia się; po czwarte wreszcie metodę korekty błędnych wyników. Mamy więc do czynienia z klasyczną metodą 'learning by doing', ale oczywiście bardzo upraszczam, bo różne szczegóły grają istotną rolę. Powyższa metoda stanowi istotę metody uczenia się AI.
Bardzo ciekawe są rozdziały o tym, jak AI nauczyła się rozumieć tekst i tworzyć swoje teksty. Pierwsza sprawa jest taka, że słowa zostały zamienione na liczby, AI ma zatem do czynienia z cyframi i ich ciągami (wektorami). Dalej jest o tym jak sieci nauczono rozpoznawać słowa, ustawiać je w odpowiedniej kolejności, oddzielać wyrażenia sensowne od bezsensownych. Kryją się za tymi osiągnięciami wysiłki grup programistów z Google i z uniwersytetów amerykańskich, dzięki ich pomysłom i ideom AI potrafi rozumieć język i tworzyć sensowne teksty.
Bardzo ciekawy jest rozdział o tym jak sztuczna inteligencja rozpoznaje obrazy. To bardzo ważna umiejętność, która już jest wykorzystywana w diagnostyce medycznej. Na przykład modele AI są lepsze w interpretacji zdjęć rentgenowskich od dyplomowanych radiologów.
Nieco kontrowersyjny jest rozdział o hipotetycznej wolnej woli AI. Oto rozumie pan Trypuz wolną wolę jako proces decyzyjny, akt wyboru. Oczywiście AI może podejmować decyzje, ale: „w ramach intencji i programów stworzonych przez ludzi, co sprawia, że nadrzędne cele i wartości narzucane maszynom mogą mieć ogromne znaczenie.” Dalej mamy rozważania o konieczności etycznego użycia AI, no cóż, tu mam duże wątpliwości... Może AI działać dla dobra ludzkości, a może też być potwornym niszczycielem
Ciekawie pisze pan Trypuz o nowych perspektywach, jakie stwarza AI w dziedzinie edukacji: oto pojawia się możliwość indywidualizacji metod nauczania dostosowanych do każdego ucznia. A cała idea oparta jest na interaktywnych ćwiczeniach i natychmiastowej informacji zwrotnej o postępach ucznia. Może się kiedyś doczekamy takich czasów....
Jest w tej pozycji więcej ciekawych idei, zainteresowanych odsyłam do lektury.
Ważna i potrzebna książka.