"Żydowscy obywatele Krakowa" to notes do czytania, co już samo w sobie wzbudziło we mnie sporą dozę zaciekawienia. Skoro nie jest to zwykła książka, a pełni także funkcję notesu, pozwolę sobie zacząć recenzję od opisania walorów wydawniczo-estetycznych. Notes wydrukowany jest na przecudownym papierze, idealnie gładkim, a jako fanka artykułów papierniczych oraz właścicielka sklepu z notesami, zwracam na to szczególną uwagę i naprawdę trudno sprostać moim wymaganiom, jeśli o papier chodzi. Wydawnictwo zdecydowało się jednak na świetnej jakości papier, co może przy tradycyjnych książkach nie ma aż takiego znaczenia, ale tutaj, gdy mamy do czynienia z notesem, sprawdza się cudownie. Notes złożony jest połowicznie z kartek zawierających krótkie notatki bądź fotografie oraz połowicznie z wolnych stron, na których możemy notować swoje spostrzeżenia, przepisy czy inne zapiski. Z całą pewnością jest to ciekawa forma, która przyciąga uwagę.
W notesie znajduje się szereg przepisów, które same w sobie są ciekawe i zawierają pewne interesujące zwroty (jak na przykład nazywanie cukru pudru "cukrem mączką"). Muszę przyznać, że wiele z nich aż chciałoby się wypróbować (szczególnie te deserowe!), lecz jest jedna drobnostka wydawnicza, która szalenie mi się nie podoba - do ich zapisu użyto przeróżnych, czasami nieco koślawych fontów, przez co cała publikacja ma dość niespójny charakter pod względem estetycznym.
Pozostała część notesu to fotografie (które wielokrotnie są bardzo ciekawe) oraz krótkie notatki dotyczące osób prowadzących kawiarnie czy samych restauracji albo innych popularnych przed wojną miejsc. Niestety, w mojej ocenie notatki te są zdecydowanie zbyt lakoniczne i pozostawiają czytelnika z ogromnym niedosytem. Życzyłabym sobie, aby w takiej publikacji było znacznie więcej informacji, które chciałoby się zgłębiać. Autorzy zachęcają do pogłębiania swojej wiedzy w oparciu o podaną na końcu bibliografię, jednak problem polega na tym, że w tych krótkich notatkach nie zdążyli zainteresować czytelnika wystarczająco, by chciał sięgnąć po kolejne pozycje w danym temacie.
To wszystko sprawia, że notes jest do przeczytania i obejrzenia w trakcie jednego posiedzenia, choć zdecydowanie warto zachować go na półce, choćby ze względu na przepisy. Mam jednak wrażenie, że osoby, które nie mieszkały bądź nigdy nie miały większej relacji z Krakowem, nie odnajdą się w tej publikacji zbyt dobrze - jest tutaj bowiem zbyt wiele opisów konkretnych ulic czy kamienic, które po prostu warto znać, by w pełni docenić wartość tej publikacji.
Muszę jednak przyznać, że szalenie ciekawym byłoby urządzenie sobie spaceru po Krakowie śladami żydowskich restauracji i kuchmistrzów, których historie opisane (czy raczej: napomknięte) są w tym notesie.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl