No a jak recenzja

No a jak

Autor: @liber.tinea ·2 minuty
2023-04-02
Skomentuj
2 Polubienia
“No a jak” to krótka historia obyczajowa o zwyczajnej kobiecie, przeżywającej zwyczajne życiowe rozterki. Współcześnie jest to dosyć popularna opowieść dojrzałych już ludzi, jaką wiele z nich ma na swoim własnym koncie - osób mierzących się z rozwodem (choć przecież miało być na całe życie), zdradą, utratą zaufania, kolejną miłością i zawodem. Choć książka jest w gruncie rzeczy napisana poprawnie, to niestety nie odnalazłam w niej nic nadzwyczajnego, nic, co by mnie zachwyciło, bądź co miałoby wnieść większą wartość w moje życie. Oczywiście słowo pisane nie zawsze przecież musi być wzniosłe, wyciągać człowieka na wyżyny intelektualne i uduchawiać go. Czasem ma za zadanie jedynie zapewnić nieskomplikowaną rozrywkę, ale takowej też niestety podczas lektury tej publikacji nie otrzymałam. Największym atutem tej prostej, niewyszukanej książeczki jest niesamowita okładka, która totalnie skradła moje serce.

Powieść czyta się bardzo szybko, ponieważ ma ona zaledwie 190 stron. Jest napisana niewymagającym językiem, często potocznym, przez co bohaterowie wydają się nam być jakby bliżsi. Nie będę ukrywać, że początkowo niezwykle irytowała mnie główna bohaterka, Weronika, ale w dalszej części opowieści jej drażniące mnie kontury nieco się wygładziły i przyzwyczaiłam się do jej obcesowości. Niektóre z jej działań były dla mnie nieracjonalne i kompletnie niezrozumiałe, ale może przez to stała się też i bardziej ludzka. Dialogi momentami zdawały się być nieco sztampowe i odrobinę wymuszone, co sprawiało wrażenie sztuczności i przewidywalności fabuły. Za to wspomniane postacie zostały wykreowane bardzo realnie, przedstawione bez ogródek w pełnej krasie swoich wad i zalet, co poczytuję za naprawdę spory plus tego debiutu. Biorąc pod uwagę, że jest to pierwsze dzieło Pani A. D. Zięby, widzę spory potencjał do rozwoju warsztatu, który w przyszłości może zaowocować naprawdę ciekawym efektem.

Podsumowując, uważam tę książkę za przyzwoitą publikację, idealną na jednorazową przygodę w leniwe popołudnie czy niezobowiązujący wieczór. Przez historię płynie się gładko, nie wymaga ona od Czytelnika głębokich zastanowień, nie angażuje w odkrywanie kolejnych tajemnic. Ot, taka przygoda znajomej, o której można by poplotkować z koleżanką przy kieliszku wina, jako przerywnik pomiędzy większymi newsami. Nie mam się do czego przyczepić, ale też i nie mam czego zanadto gloryfikować, więc zachęcam Cię Czytelniku do sięgnięcia po egzemplarz tej powieści i wyrobienia sobie o niej własnego zdania.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-01
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
No a jak
No a jak
A.D. Zięba
7.6/10

Nic nie niszczy miłości tak skutecznie jak kłamstwo Weronika nie przypuszczała, że jej niegdyś szczęśliwe małżeństwo zakończy się taką katastrofą. Wyczerpująca walka w sądzie i problemy ze ściągnięc...

Komentarze
No a jak
No a jak
A.D. Zięba
7.6/10
Nic nie niszczy miłości tak skutecznie jak kłamstwo Weronika nie przypuszczała, że jej niegdyś szczęśliwe małżeństwo zakończy się taką katastrofą. Wyczerpująca walka w sądzie i problemy ze ściągnięc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka to debiut literacki. Nie jest specjalnie długa jak dla mnie to dość krótka bo ma zaledwie niecałe 200 stron. Jednak na tych kilkuset stronach autorka zawarła ciekawą historię. Historię o tym ...

@lalkabloguje @lalkabloguje

Kiedy przychodzi wiosna i wszystko powoli zaczyna budzić się do życia, chętniej sięgam po lekkie, przyjemne tytuły, które wywołują na twarzy uśmiech, ale są również pełne emocji. Dlatego właśnie mój ...

@Gosia @Gosia

Pozostałe recenzje @liber.tinea

Strzępy
Mocne, dobre, ale przegadane...

“Strzępy” to obleczona w (fikcyjną?) fabułę autobiografia autora innej, dosyć popularnej i bardzo kontrowersyjnej książki - “American Psycho”, która w 2000 roku doczekał...

Recenzja książki Strzępy
Największa radość, jaka nas spotkała
Rodzicielstwo idealne po prostu nie istnieje

“Największa radość jaka nas spotkała” to najbardziej obyczajowa książka jaką miałam okazję przeczytać chyba w całym swoim życiu i dorobku czytelniczym. Do tej pory myślą...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała

Nowe recenzje

Stasiek, jeszcze chwilkę
Stasiek, poczekaj!
@patrycja.lu...:

W "Stasiek, jeszcze chwilkę" poznajemy Henię - ekscentryczną, barwną staruszkę, która po cichu czyni dobre uczynki dzię...

Recenzja książki Stasiek, jeszcze chwilkę
Duchowe Labolatorium
Dramat
@aniabruchal89:

- [..] trzeba wierzyć. Wierzyć. Cóż innego nam pozostaje? - W co? - W Boga. I w dobro, które tkwi w ludziach. ...

Recenzja książki Duchowe Labolatorium
Maigret i sąd przysięgłych
Maigret ma wątpliwości
@almos:

Ta książka z serii z komisarzem Maigretem jest inna od pozostałych, bo nie rozpoczyna się od zbrodni a potem śledztwa. ...

Recenzja książki Maigret i sąd przysięgłych
© 2007 - 2024 nakanapie.pl