Zmarnowany rozsądek recenzja

Ola ma swój własny salon fryzjerski i uwielbia wymarzony zawód. Praca jest dla niej przyjemnością i daje kobiecie dużo satysfakcji. Marcel to sławny pisarz, który wydał już wiele bardzo poczytnych powieści. Oprócz tego bogaty mężczyzna jest jeszcze znany z... bycia kobieciarzem. Przypadkowe spotkanie tej dwójki sprawia, że powoli rodzi się między nimi przyjaźń. Młodzi ludzie postanawiają jednak zawrzeć swego rodzaju pakt, który zarówno jednemu jak i drugiemu może dać bardzo wiele, ale jednocześnie jest bardzo ryzykowny i zmieni prawie wszystko.

Czy Ola zdecyduje się na ogromne zmiany w swoim życiu? Czy Marcel zmieni swoje postępowanie? Czy przekorny los może ich zaskoczyć czymś, czego nie zaplanowali?

Izabela Grabda napisała bardzo dobrą i niezwykle ciekawą obyczajówkę. Jednocześnie całą intrygującą i dość skomplikowaną historię zakończyła w miejscu, które pozostawia wiele nierozwiązanych sekretów. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów Oli i Marcela, a także tego, jaki finał będzie mieć ta opowieść, przez co z niecierpliwością czekam na możliwość przeczytania drugiej części. Na szczęście jest już ona wydana, więc jeśli macie w planach przeczytanie książki zaopatrzcie się od razu w dwa tomy — zrobicie tym swojej ciekawości dużą przysługę!

Autorka bardzo dobrze wykreowała dwóch głównych bohaterów, można byłoby powiedzieć, że postaci z dwóch różnych światów, które dużo więcej dzieli niż łączy. Początkowo irytujące zachowania Marcela i bardzo specyficzne Oli zostają wyjaśnione i wytłumaczone wraz z biegiem akcji. Postaci poboczne również nie są papierowe, mają swoje cechy charakterystyczne i każda pojawia się w powieści po coś. Mnie najbardziej spodobała się nieidealna, ale bardzo prawdziwa bohaterka — babcia Lusia, szkoda, że nie było jej więcej.

Książkę czytało mi się bardzo dobrze i z dużym zaciekawieniem. Nie mogłam się doczekać, co wydarzy się dalej, snułam swoje teorie, ale mimo to Autorce niejednokrotnie udało mi się mnie zaskoczyć zmianami, czy niekonwencjonalnymi rozwiązaniami. Brak przewidywalności i zwroty akcji uważam za bardzo ważną cechę dobrych obyczajówek i za to jest ode mnie duży plus. To pozycja idealna dla fanów literatury obyczajowej z wątkiem romantycznym, więc jeśli szukacie takiej lektury, to zdecydowanie polecam.

Recenzja powstała dzięki współpracy z Wydawnictwem Lucky — bardzo dziękuję.