Dzieci Getta recenzja

Z czym kojarzy się dzieciństwo? Z zabawą, beztroską i uśmiechniętą buzią, która zaszczepia w innych radość. To czas, w którym nie ma kłopotów i zmartwień. Nie przejmujesz się niczym. Żyjesz i dobrze się przy tym bawisz. Idealny czas dorastania. Tylko czy każdemu jest dane to doświadczyć? Czy można mówić o szczęściu, żyjąc pod niemiecką okupacją?

Dzieci getta, to wstrząsający zapis rozmów, jakie przeprowadziła autorka z ostatnimi świadkami zagłady. Pani
Łucyan w jedną spójną całość zebrała doświadczenia, tych, którzy przez całe życie noszą na barkach ciężar tamtych dni. Tworząc przy tym przerażający obraz niewinnych dzieci. Znajdziemy tu nie tylko opis getta warszawskiego, ale również w Białymstoku oraz w Borysławiu. Dzięki temu czytelnik może sam zobaczyć, że nie tylko w stolicy cierpieli niewinni ludzie. I choć każda opowieść jest inna, to sprowadza się do jednego słowa: piekło na ziemi. Bo jak inaczej określić wielomiesięczną egzystencję bez stałego dostępu do jedzenia czy wody. Kiedy musisz ukrywać się w schronach lub kanałach, bo okupant jeszcze przed twoim narodzeniem wydał na ciebie wyrok śmierci.

Mimo że od tamtych wydarzeń minęło kilkadziesiąt lat, to nie da się o tym zapomnieć. Każde zdanie, każdy akapit przesiąknięty jest bólem niezabliźnionych ran, które wciąż krwawią. Z całych wielopokoleniowych rodzin przeżyli tylko oni. Reszta familii została zagazowana w Auschwitz bądź w Treblince. Wychowywani przez obcych ludzi, którzy jak tylko mogli, okazywali im, rodzicielską czułość.
Dając im, namiastkę rodzinnego ciepła.

To kolejna książka Pani
Łucyan, którą jestem zachwycona. Choć wiem, że to słowo nie pasuje do tematyki pozycji, to jestem pełna podziwu dla postawy autorki. Z niesamowitą wrażliwością, empatią i taktem oddaje głos tym, którzy przez całe życie niosą na plecach ciężki krzyż bolesnych doświadczeń. Pozwala im mówić, a sama pozostaje w tyle, tak by wybrzmiało to, co najważniejsze. A co jest najważniejsze?

Przesłanie zawarte na końcu książki. Niech ono skłania do refleksji następne pokolenia.