Do gospody "Pod dyliżansem" przybywa tajemniczy gość. Ubrany od stóp do głów tak, że nie widać spod materiałów ani skrawka ciała. Twarz zakrywają okulary oraz bandaż, który wzbudza ciekawość gospodarzy. Wygląda cudacznie i niepokojąco, ale dobrze płaci, więc początkowo nikt nie zadaje mu zbędnych pytań. Ludzie wiedzą, że jest naukowcem i że aktualnie prowadzi pewne badania, w których nie należy mu przeszkadzać. Problemy zaczynają się jednak, gdy ktoś włamuje się do domu pastora, a tajemniczy gość gospody niespodziewanie znika nocą zostawiając swoje ubrania oraz bandaże. Zaczynają dziać się dziwne rzeczy.
🍃
Co się stanie, gdy człowiek przekonany o swojej wyższości stanie się niewidzialny? Jak postąpi, gdy jego sekret zostanie odkryty i przyjdzie mu uciekać? Co będzie miało miejsce, gdy zostanie przyciśnięty do muru?
Wells w piękny sposób przedstawia nam historię zapatrzonego w siebie człowieka, którego egoistyczne decyzję dostarczają mu jedynie kolejnych problemów. Bohater twierdził, że „Cztery lata niezmordowanej pracy wyczerpały moje siły, pozbawiły mnie zdolności odczuwania wrażeń", ale myślę, że już wcześniej niewiele odczuwał. Griffin nie miał w sobie empatii. Przekonany o swojej wyższości, za nic uważał ludzi, którzy go otaczali. Traktował ich jak rekwizyty, które bywają użyteczne lub jak latające przy uchu muchy, które przeszkadzają. Zbyt skupiony na swojej wyjątkowości (i to wcale nie polegającej na niewidzialności) nie zauważał istnień wokół siebie. Gdy Kemp wprost mówi „Nie masz chyba żadnych ludzkich uczuć", Griffin odpowiada „To dobre dla zwyczajnych śmiertelników". Zapatrzony w naukę i swój intelekt, bawi się życiem innych. Wykorzystuje swój stan dla swoich korzyści. Początkowo bohater intryguje i czytelnik może go nawet lubić, ale strona po stronie sympatia znika. Im lepiej go poznajemy, tym mniej pozytywnych uczuć w nas wzbudza. Z całą pewnością jednak jest świetnie wykreowaną postacią. Z ciekawym życiorysem, którego nie dostajemy od razu. Chcemy dowiedzieć się o nim jak najwięcej i trudno jest oderwać się od czytania, gdy sekrety tak powoli są przed nami odkrywane. Zresztą jak można od tak odłożyć książkę Wellsa? Autor pisze ładnym stylem. Zgrabnie kreuje rzeczywistość i nie boi się brudu ludzkich dusz, a przedstawia go w sposób, który jest przystępny nawet dla czytelników unikających ciężkich tematów. W „Niewidzialnym człowieku" mamy fragment z torturowaniem zwierzęcia (czyżby autor uważał, że przełomowe eksperymenty muszą nieść ból żywym stworzenieniom?), dużo zadanych ciosów czy wystrzały broni, której pociski dosięgają celu. Mamy przemoc psychiczną oraz fizyczną. Mamy efekt władzy - Griffin początkowo chce jedynie znowu być widzialny, ale z czasem pragnie czerpać korzyści ze swojego stanu i to kosztem innych. Wszystko to jednak zdaje się być nadzwyczaj lekkie, choć nie puste! Nie boli serca, choć daje pełen szarości obraz rzeczywistości. To moje drugie spotkanie z autorwm i drugie udane. Książka ta jest krótka i nie jest tak istotnym dziełem jak „Wyspa doktora Moreau", ale stanowi lekturę na dobrym poziomie.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
🍃
„Sądziłem, że na tej drodze zdobędę wszystko, czego zapragnę. I chociaż niewidzialność mogła mi wszystko zapewnić, to uniemożliwiała także używanie wszelkich zdobyczy.”
Jedna z najsłynniejszych powieści science fiction o zgubnych skutkach niebezpiecznych naukowych eksperymentów Do wiejskiej gospody przybywa mężczyzna w wielkim pilśniowym kapeluszu, od stóp do głó...
Pytanie należy kierować do autora. Może chciał, by czytelnicy nie skupiali się na zagadce, a na społecznych i jednostkowy kwestiach, czyli psychologii? Kto to wie.
Jedna z najsłynniejszych powieści science fiction o zgubnych skutkach niebezpiecznych naukowych eksperymentów Do wiejskiej gospody przybywa mężczyzna w wielkim pilśniowym kapeluszu, od stóp do głó...
Co byście zrobili, gdybyście stali się niewidzialni? W jaki sposób wykorzystalibyście ten dar (a może przekleństwo)? Bycie niewidzialnym można wykorzystać do czynienia dobra, do ucieczki od problemów...
Następny klasyk z gatunku fantastyki naukowej, po który sięgnęłam. Powieść napisana pod koniec XIX wieku i musiała wtedy wzbudzać sensację, teraz jest wartą przeczytania ciekawostką. „Niewidzialny cz...
@jatymyoni
Pozostałe recenzje @mewaczyta
Stany bitwy
Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...
Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...