Pomiędzy recenzja

Amelia nie żyje. Jednak ten fakt nie przeraża ją tak bardzo jak ciągłe koszmary i zanik pamięci. Nie wie nic o swoim poprzednim życiu, nie pamięta rodziców,ani jak i kiedy umarła.
Kiedy poznaje Joszuę chłopak tonie w rzece. Wywiera on na dziewczynie wyjątkowe wrażenie, gdyż tylko on może ją zobaczyć, dotknąć, poczuć.
Amelia jest zachwycona, że w końcu nie musi spędzać wieczności samotnie. Szczęście jednak nie trwa długo. Dziewczyna ma coraz więcej spraw i wrogów, których nie łatwo zwalczyć.

Pierwszy raz zetknęłam się z tego typu książką, czyli o duchach i nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Dostarczyła mi ona wielu przygód i wrażeń na kilka zimowych wieczorów. Na początku myślałam, że będzie ona nudna, a wątki o miłości bardzo przesłodzone. Co za szczęście, że się myliłam. Może i opowiada o wielkim uczucia chłopaka do dziewczyny, ale czytało się o tym w miły, ciekawy sposób, wręcz intrygowało, a w głowie cały czas brzęczało mi pytanie "Jak zakończy się ta miłość? Ona ożyje, czy on stanie się duchem? ". Wraz z odkrywaniem kolejnych fragmentów życia Amelii książka stawała się coraz ciekawsza. Na niektórych rozdziałach, aż łza mi się kręciła w oku.

Bohaterowie też niczego sobie. Joshua miał nawet poczucie humoru i nie panikował, tak jak niektórzy bohaterzy książek typu "paranormal romance", a próbował rozwiązać każdy problem.
Amelię również polubiłam. Wiedziała dokładnie czego chce i nie bała się zaryzykować.

Pani Hudson uświadomiła nam, że trzeba żyć jak najlepiej, aby później tego nie żałować, oraz cieszył się życiem, bo nie jest ono wieczne.
Książka jest jak dla mnie bardzo wzruszająca. Przez nią często myślałam co by było gdybym umarła, co by się stało z moją rodziną. Pomiędzy mogę zaliczyć do jednych z najlepszych książek jakie czytałam. No, a przynajmniej mi się spodobała.

Oceniam ją 8/10 .
Plusy za :
+ Oryginalność,
+ Ciekawe wydarzenia,
+ Spodobali mi się bohaterowie,
+ Książkę przyjemnie się czyta,
Minusy za :
- Koniec wyjaśnił tylko jedną sprawę, ale co dalej ?
- Powód, przez który Amelia została wybrana, przez swojego "prześladowce" . Jak dla mnie trochę bez sensu.